Skarb, który szukał nas
Pielgrzymów z całej Polski oraz bp. Michała Janochę – biskupa pomocniczego z archidiecezji warszawskiej, który przewodniczył Mszy św., przywitał przeor klasztoru o. Andrzej Konopka OP. Ojciec Przeor przypomniał, że gidelskie sanktuarium, gdzie dominikanie już od 400 lat służą pielgrzymom, obchodziło w tym roku jubileusz 500-lecia wyorania w polu cudownej figurki Matki Bożej z Dzieciątkiem. Już od 5 wieków to miejsce jest naznaczone szczególnym znakiem obecności Maryi, która przyjmuje cierpiących i chorych, opatruje rany, wyprasza łaski, przywraca nadzieję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Michał Janocha w homilii odwołał się do historii znalezienia figurki Matki Bożej Gidelskiej. Ten skarb odkrył podczas orki w polu Jan Czeczek – tutejszy rolnik. Paradoksalnie można zauważyć, że Jan Czeczek wcale nie szukał skarbu, to raczej skarb szukał jego i dał się znaleźć, by przychodzili tutaj ludzie, aby doznawali łask, odzyskiwali wiarę i zdrowie.
Reklama
– Kiedy patrzymy na to wydarzenie w szerokiej perspektywie historycznej, nietrudno zauważyć, że po roku 1516, w którym wszystko się tu zaczyna, następuje rok 1517, naznaczony w Europie tragiczną schizmą reformacji. W przyszłym roku minie 500 lat od tego wydarzenia, od „pęknięcia” Kościoła, które istnieje do dzisiaj. Jeżeli papież Franciszek udaje się z tej okazji do Szwecji, to nie po to, aby radować się 500. rocznicą rozłamu, ale by wspólnie modlić się razem z naszymi braćmi, którzy niegdyś odłączyli się od Kościoła, w dużym stopniu z winy samych katolików, duchownych, biskupów, i prosić Boga o to, czego my bez Jego pomocy zrobić nie możemy – o upragnioną jedność.
Maryja jednoczy
Tymczasem to, co robi Maryja od 500 lat tu w Gidlach, to nic innego jak przywracanie tej jedności, od której zaczyna się każda jedność: społeczna, narodowa, polityczna; jedności wewnętrznej człowieka, czyli pojednania człowieka z Bogiem i sobą samym. Jak przypomniał kaznodzieja, w starożytnym hymnie „Akatyst”, wierni modlą się słowami: „Witaj, która łączysz to, co niepojednane”. W języku wschodniosłowiańskim słowo „iscielit” – uzdrowić oznacza złączyć w jedno to, co rozbite. Można spotkać obrazy przedstawiające św. Wojciecha, albo św. Jana Kantego, którzy dokonują cudu scalenia rozbitego dzbana. W tych historiach, być może legendarnych, zawarta jest głęboka prawda o tym, co Bóg czyni z człowiekiem, kiedy ten z wiarą zwraca się ku Niemu. Wówczas dokonuje się wewnętrzne scalenie tego, co w nas rozbite – a to jest początek nawrócenia.
Już Kochanowski pisał
Reklama
Dopóki jesteśmy zdrowi, rzadko zastanawiamy się nad naszą kondycją zdrowotną. Jan Kochanowski pisał: „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”. Kiedy pojawia się problem, szukamy lekarza. W XXI wieku medycyna zrobiła wielki postęp, bo dziś leczy się choroby, które do niedawna były chorobami śmiertelnymi. Ale mimo postępu są granice, gdzie kończą się ludzkie możliwości. – I to na tej granicy następuje spotkanie z Kimś, kto jest większy niż człowiek, z Kimś kto człowieka powołał do istnienia, z Kimś kto jest najlepszym lekarzem, z Tym, który przyszedł na świat dzięki zgodzie Maryi – kontynuował kaznodzieja. – Dlatego wierni przychodzą do maryjnych sanktuariów, do miejsc w szczególny sposób naznaczonych Jej obecnością, aby prosić o to, co po ludzku wydaje się niemożliwe.
Tajemnica i zawierzenie
Bp Michał Janocha przypomniał, że Msze św. w intencji chorych odprawiane w gidelskim sanktuarium kończą się błogosławieństwem w szczególnej formie – kapłan przechodzi przez kościół i błogosławi wiernych monstrancją z Najświętszym Sakramentem. – To jest błogosławieństwo, ale ma ono formę krzyża, znaku cierpienia i śmierci. Ten znak nazywamy błogosławieństwem. Przedziwna tajemnica, której zapewne najgłębiej doświadczyła Maryja, zgadzając się na słowo Boga – podkreślił kaznodzieja. – To jest tajemnica Krzyża, której nie zrozumiemy bez wiary, tajemnica, którą pierwsza przyjęła i przeżyła Maryja. Tajemnicy nie da się wytłumaczyć słowami, tajemnicę można przyjąć... i zawierzyć.
W rozmowie z „Niedzielą” bp Michał Janocha podkreślił, że czuje się mocno związany duchowo z gidelskim sanktuarium, położonym na trasie pieszych pielgrzymek z Warszawy na Jasna Górę, którą przemierzył ok. dziesięciu razy. Był tu także w sierpniu br., aby powitać pielgrzymkę osób niepełnosprawnych. (akw)
Osoby, które chciałyby przyjechać do Gidel na Mszę św. w intencji chorych w styczniu, informujemy, że z uwagi na przypadający w pierwszą niedzielę stycznia Nowy Rok – Msza św. w intencji chorych zostanie odprawiona wyjątkowo 8 stycznia 2017 r. – godzina 12.00 pozostaje bez zmian.