Reklama

Nie bój się, Maryjo...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współcześnie mówimy: Dzień dobry! Dobry wieczór! Cześć! Witaj! Hebrajczycy natomiast pozdrawiali się - i nadal tak czynią - słowem: „Shalom”, tzn. „Pokój z tobą”; zaś Grecy to samo wyrażali za pomocą słowa „Chaire”, które oznaczało: „Raduj się!”.
„Chaire Maria” (XE MAPIA) - właśnie te dwa słowa składają się na najstarszy znamy nam dokument upamiętniający scenę Zwiastowania. Były one wyryte na jednej z kolumn kościoła-synagogi w Nazarecie (dzisiaj na tym miejscu wznosi się wspaniała Bazylika Zwiastowania) i sięgają końca drugiego wieku.
Również św. Łukasz, który napisał swoją Ewangelię w języku greckim, użył słowa „Chaire”. Być może chciał podkreślić tym słowem akcent radości, w zwykłym pozdrowieniu. Tak więc anioł miałby pozdrowić Maryję słowami: „Raduj się, Maryjo, ponieważ zbawienie jest blisko; raduj się, ponieważ przepowiednie się spełniają”.
Maryja, jak żadne inne z ludzkich stworzeń, już z chwilą narodzin znajduje się tak niezwykle blisko Boga. Ale oto ta bliskość już wkrótce miała osiągnąć pełnię. Niepokalana miała stać się Arką samego Pana, a Jej ciało - mieszkaniem Boga, który chciał stać się człowiekiem. Maryja, słysząc pierwsze słowa zwiastowania, nie wiedziała jeszcze o tym. Gdy posłaniec Boży zwraca się do Niej w słowach: „Pan z Tobą”, Ona - jako że znała dobrze Pisma - wie, że są to słowa, które poprzedzają jakieś niezwykłe posłannictwo, wezwanie do szczególnej służby Bogu, wskazują na misję związaną z przyszłym losem narodu wybranego.
Podobne słowa dały początek powołaniu Abrahama: „Nie obawiaj się Abrahamie, bo Ja jestem twoim obrońcą” (Rdz 15,1); tym samym zwrotem został wezwany Mojżesz do wypełnienia misji wyzwolenia narodu wybranego z niewoli egipskiej: „Ja będę z tobą” (Wj 3,12) i w tym samym tonie Bóg przemawiał do Jozuego, Gedeona, Jeremiasza, Dawida i innych przez siebie wybranych.
Nie ma więc powodu do obaw - sam Bóg będzie towarzyszył, pouczał, prowadził. A jednak jest chwila, jest czas, by wolność ludzka mogła się wypowiedzieć swobodnie, bez najmniejszego przymusu. Bóg czeka na odpowiedź.
Myliłby się ten, kto twierdziłby, że człowiek sam z siebie zdolny jest do wypowiedzenia owego „tak”. Potrzebna jest łaska Boża, która przygotowuje, formuje i do tego uzdalnia - niczym fundament niezbędna, by mogło wyrosnąć dzieło zasadzone na przyzwoleniu człowieka („tak”), w wolności i odwadze („nie bój się”) i w całkowitym zaufaniu do Boga („Ja będę z tobą”).
Bóg jest z Maryją, zadecydował, wybrał i zacieśnił do ostatecznych granic przyjaźń z córką Syjonu, która jest pierwszą pośród pokornych i ubogich, „którzy w zaufaniu oczekują i otrzymują od Niego zbawienie” (Lumen gentium 55): oczekuje jednak na Jej zgodę, wypływającą z głębokiej wiary i nadziei, wypowiedzianą w zupełnej wolności. Bowiem zawsze - powtórzmy raz jeszcze - kiedy Bóg zwraca się do swego stworzenia, oczekuje odpowiedzi jego wolnej natury.
Nie może nas dziwić, że Maryja, „pełna łaski”, wezwana do misji, której przeznaczenia jeszcze w pełni nie rozumiała, w swej prostocie i pokorze zmieszała się na słowa anioła „i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie” (Łk 1, 29). A owo zastanowienie się nie oznaczało strachu czy wręcz przerażenia w obliczu czegoś nowego i niezmiernie trudnego, lecz było normalnym odruchem duszy prostej, czującej się niegodną słyszeć podobne słowa, a co dopiero być godną wypełnienia misji tak szczególnej.
Lecz anioł rzekł do niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego” (Łk 1, 29-32).
Słysząc te słowa, nie żąda znaku, jest gotowa wypowiedzieć swoje „fiat”, zapytuje tylko: „Jakże to się stanie skoro nie znam męża”, a w odpowiedzi słyszy: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1, 35).
„O Dziewico - pisze św. Bernard - nie zwlekaj z odpowiedzią. O, tak uległa, wypowiedz wreszcie to słowo, którego oczekują niebo i ziemia, na które czeka sam Bóg: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa» (Łk 1, 38)”.
Słowa te uważa się za najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek stworzenie wypowiedziało swojemu Stwórcy. Bo są to słowa wiary, gotowości i miłości: stanowią podsumowanie całego dotychczasowego życia Maryi. „Pan z Tobą” - powiedział anioł, a ona, poprzez swoje „fiat”, odrzekła: „I ja jestem z Nim i dla Niego jedynie. On jest jedyną nadzieją mojego życia”.
Kiedy, modląc się, mówimy do Niej: „Pan z Tobą”, Ona powtarza nam: „Pan jest również z tobą, moja córko, mój synu! To nie jest tylko zwykłe pozdrowienie, ale oznajmienie misji, którą winniście podjąć. Bóg pragnie waszego udziału w kontynuacji historii zbawienia: oczekujcie waszego „fiat”. Nie lękajcie się swej bezsilności, nie mówcie: to ponad nasze, mizerne siły, Jezus obiecał przecież pozostać z wami, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Między braćmi

2025-03-27 14:10

[ TEMATY ]

wiara

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe.Stock.pl

Komentarz do Ewangelii na IV niedzielę Wielkiego Postu roku C.

CZYTAJ DALEJ

Makulatura na misje

2025-03-27 21:48

archiwum organizatorów

    Pomagamy w budowie Centrum Zdrowia dla dzieci w Yaounde stolicy Kamerunu

    Stowarzyszenie Rodzin Katolickich przy parafii św. Pawła Ap. informuje, że pierwsza w tym roku edycja akcji „Makulatura na misje”, odbędzie się w sobotę 29 marca przy kościele św. Pawła Apostoła w Bochni. Kontener na makulaturę będzie ustawiony w godz. 7.00 -16.00.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję