Reklama

Polska

Pragniemy wyznać w sercu, że Chrystus jest Królem

Podczas odbywających się w sobotę uroczystości Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach konferencję do przybyłych wygłosił bp Roman Pindel z diecezji bielsko-żywieckiej. "Zmartwychwstanie i wniebowstąpienie jest intronizacją Chrystusa. My pragniemy przede wszystkim wyznać w sercu, że On jest Królem i Panem" - mówił do przybyłych hierarcha.

[ TEMATY ]

bp Roman Pindel

PB

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Pindel podkreślił, że Syn Boży, podobnie jak w czasach starożytnych królowie, wyruszył na wojnę. "Wyruszył jako reprezentant wszystkich ludzi, by dla nich pokonać szatana, grzech i śmierć. Miejscem zwycięskiej bitwy było wzgórze Golgoty poza murami Jerozolimy" - powiedział.

Wskazał, że Jezus uniżył się i poniósł haniebną śmierć na krzyżu, ale przez zmartwychwstanie zademonstrował zwycięstwo nad śmiercią. "Wstąpił do nieba i zasiada po prawicy Ojca, ale powróci na końcu tego czasu i tego świata, jako Pan panów i Król królów" - dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W prelekcji biskup przedstawił apostołów jako posłańców, którzy w dawnych czasach ogłaszali zwycięstwo swego króla, a których Jezus posłał, by obwieszczali Jego zwycięstwo, Jego Panowanie i powtórne przyjście jako Pana i Króla.

"Należymy do tych, którzy uwierzyli w zbawienie przez Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, a teraz oczekują na powrót swego Króla" - mówił. Wskazał, że osobistymi korzyściami ze zwycięstwa Chrystusa jest chrzest i otrzymanie łaski dzieci Bożych.

"My nie czynimy Go królem. Zmartwychwstanie i wniebowstąpienie jest Jego intronizacją. My pragniemy przede wszystkim wyznać w sercu, że On jest Królem i Panem" - podkreślił bp Pindel. Wskazał, że takie wyznanie porządkuje wnętrze, a także inne obszaru ludzkiego życia.

Reklama

"Chcemy, by Jego zamiary wypełniały się w naszych rodzinach, by z Jego prawem liczono się tam, gdzie jesteśmy i pracujemy, by poprzez świadectwo naszego życia, myślenia i podejmowanych decyzji mających wpływ na życie społeczne w świecie widoczne było Jego panowanie" - głosił. Dodał, że w ten sposób w obszarach, na które wierni mają wpływ, może objawiać się królestwo Chrystusa.

Biskup powiedział, że dzisiejsze zgromadzenie to odczytanie dwóch znaków czasu. Za jeden z nich uznał liczne, choć zróżnicowane ruchy, których wspólnym dążeniem jest uznanie panowania Chrystusa Króla przez Polaków. "Drugim są także bardzo liczne nurty i sposoby realizowania nowej ewangelizacji, które łączy wspólne wezwanie do uznania w Jezusie Pana i Zbawiciela" - dopowiedział.

Jak ocenił, jest to zgodne z objawieniem publicznym, zawartym w Piśmie Świętym i tradycji Kościoła. "Centralne bowiem przesłanie Słowa Bożego zawiera się w słowach: Bóg pojednał świat ze sobą, wyzwalając człowieka od śmierci, grzechu i szatana przez śmierć Jezusa na krzyżu. To zbawienie staje się udziałem człowieka, gdy wyzna, że Jezus z Nazaretu jest jedynym Zbawicielem i Panem" - powiedział hierarcha.

Biskup mówił także o roli objawienia prywatnego. Powiedział, że jest ono skierowane do tego, kto je otrzymuje, a dla innych może stanowić znak, zachętę lub zwrócenie uwagi na prawdę, która zawarta jest w objawieniu publicznym.

Reklama

W tym kontekście przedstawił treści objawień polskiej kandydatki na ołtarze, Rozalii Celakówny, z których przebija wezwanie do intronizacji Chrystusa na Króla, w tym na Króla Polski. "Pozostawiamy na uboczu sprawę interpretacji powyższego tekstu czy spory, które tekst wywołuje, trzymając się tego, co na temat panowania Boga, głoszenia królestwa Bożego czy zbawienia przez wyznanie wiary w Jezusa jako Pana i Zbawiciela znajdujemy w Objawieniu publicznym" - zaznaczył.

Bp Pindel odniósł się też do nauczania Kościoła, ważnego dla zrozumienia idei uznania Chrystusa za Króla. Przypomniał dokument Kongregacji Nauki Wiary z 21 listopada 2002 r., w którym akceptuje się laickość państwa, rozumianą jako "autonomia sfery obywatelskiej i politycznej w stosunku do sfery religijnej i kościelnej – ale nie w odniesieniu do zasad moralnych".

"Z tego nauczania wynika, że katolicy nie powinni spodziewać się, że państwo ziemskie kiedykolwiek stanie się państwem Bożym, zanim nastąpi paruzja. Dopiero powtórne przyjście Pana zainauguruje pełnię państwa Bożego jako 'królestwa prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju'" - wyjaśnił.

Na zakończenie wskazał, że akt dokonywany jest w 1050. rocznicę Chrztu Polski oraz pod koniec Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. "Wydaje się, że to wszystko wskazuje na dobro, jakiego możemy spodziewać się po akcie, w którym Polacy wyznają w swoim sercu i swoimi ustami panowanie Jezusa Króla i Pana w nich samych i w całej Ojczyźnie" - powiedział.

Hierarcha podkreślił, że trzeba pamiętać o wewnętrznym wymiarze tego aktu i wskazać na potrzebę trwania w takim uznaniu Jezusa za Króla i Pana. "Konsekwencją takiego aktu jest życie, wartościowanie i dzielenie się wartościami, które są właściwe dla ewangelii Królestwa Bożego. Przemiana wewnętrzna indywidualnego wiernego prowadzi do przemiany świata doczesnego tak, by stawał się coraz bardziej podporządkowany Temu, który jest Królem królów i Panem panujących" - zachęcił.

"Wyznanie 'Jezus jest Panem i Mesjaszem' lub 'Jezus jest Panem i Zbawicielem' daje nadzieję na ostateczne zbawienie i na udział w pełni zbawienia, które objawi się przy powtórnym przyjściu Chrystusa, kiedy też okaże się On Panem, któremu nikt i nic nie może się przeciwstawić" - powiedział bp Pindel na zakończenie konferencji.

2016-11-19 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Noworoczna modlitwa i refleksja

Niedziela bielsko-żywiecka 2/2020, str. I

[ TEMATY ]

radio

rozmowa

bp Roman Pindel

nowy rok

Ks. Piotr Góra

Radiowa rozmowa na Nowy Rok

Radiowa rozmowa na Nowy Rok

Noworoczną Eucharystię sprawował bp Roman Pindel w kościele św. Jana Chrzciciela w Komorowicach. Modlitwa transmitowana była na antenie diecezjalnej rozgłośni Anioł Beskidów. Po liturgii, w radiowym studio, biskup podsumował miniony rok 2019.

Noworoczna Msza św. sprawowana była w intencji parafian, radiosłuchaczy i pracowników diecezjalnych mediów. Na ołtarzu znalazły się również intencje zgłoszone przez internautów za pośrednictwem facebookowego profilu diecezji. – Są tu prośby dramatyczne: o nawrócenie kogoś bliskiego, o wyzwolenie z nałogu, o powrót do rodzinnego domu czy o uzdrowienie z nieuleczalnej choroby. Są gorące prośby w sprawach o przyszłość: o pracę, o znalezienia drugiej połowy na całe życie, o powołanie, o potomstwo, ale także o szczęśliwe narodzenie dziecka, któremu rodzice już nadali imię – wyliczał podczas noworocznej Mszy św. bp Roman.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję