Tajemnica miłości od lat nurtuje świat. Magnetyzm serc widziany oczyma Fredry w Ślubach panieńskich przyciągnął na widownię gorzowskiego Teatru im. Juliusza Osterwy młodzież w liczbie
dawno niewidzianej na premierze. Oczywiście duża w tym zasługa dnia zakochanych, czyli walentynek. Data premierowego pokazu - 14 lutego z pewnością nie była przypadkowa i pomysłu
trzeba raczej pogratulować niż go ganić.
Wspaniały tekst mistrza polskiej komedii to prawdziwa perła. Częste wybuchy śmiechu publiczności, przeplatane spontanicznymi oklaskami, najdobitniej świadczą, iż siła przekazu przez lata w żaden
sposób nie osłabła. Nadal odwieczny pojedynek płci, zwieńczony uczuciową wzajemnością, bawi i uczy. Geniusz Fredry to z pewnością sprawa ponadczasowa, a intryga zapoczątkowana
przez Gustawa może być zwierciadłem wielu prób zdobycia czyichś względów.
Reżyserski powrót Ryszarda Majora na deski gorzowskiego teatru nie powala być może na kolana. Śluby panieńskie tylko pomnożą liczne zastępy jego zwolenników, jak i nie mniej gromadne zastępy
malkontentów. W zasadzie trudno nawet wyróżnić kogoś z zespołu aktorskiego. Ale nie sposób także przyczepić się do jakiejś roli. Ot, poprawnie pokazany dramat, którego siła opiera
się na uniwersalnych, wspaniałych dialogach. Oszczędna, wręcz minimalistyczna scenografia autorstwa Ewy Krechowicz wzmaga w widzu jeszcze większą uwagę na co rusz nowych interakcjach (jednak
o braku pomysłu nie może być mowy).
Spektakl pozwala mieć nadzieję, iż napływ młodej widowni stanie się zjawiskiem powszechnym. I to nie tylko w walentyki, gdyż bakcyla teatralnego - wie o tym
każdy miłośnik sztuki - nie tak łatwo się pozbyć. Wszak magnetyzm może się w różny sposób objawiać.
Aleksander Fredro, „Śluby panieńskie”, Teatr im. J. Osterwy w Gorzowie Wlkp., reż. Ryszard Major, premiera: 14 lutego 2004 r.
Przed Bitwą Warszawską w lipcu i sierpni 1920 r. w stolicy trwały żarliwe modlitwy za wstawiennictwem jezuickiego męczennika św. Andrzeja Boboli. Jego relikwie, specjalnie przywiezione z Krakowa, były wystawiane na ołtarze i noszone w procesjach, a polscy biskupi zwrócili się z prośbą do papieża o ogłoszenie Boboli patronem kraju. Po zwycięstwie dziękowano mu za orędownictwo. Jednak po II wojnie światowej ten epizod wojny polsko-bolszewickiej został niemal zapomniany. Przypominamy fragment książki Joanny i Włodzimierza Operaczów „Boży wojownik. Opowieść o św. Andrzeju Boboli”.
Matka Boża z zamku Hara. 10 metrowy największa statua Maryi z drewna
Japońska telewizja Nippon New Network (NNN) nadała 11 sierpnia materiał o największej na świecie drewnianej figurze Matki Bożej, powstałej w Minamishimabarze w prefekturze Nagasaki. W miejscowości tej znajduje się wiele historycznych obiektów związanych z tamtejszymi „ukrytymi chrześcijanami”, czyli katolikami, którzy mimo okrutnych prześladowań potrafili zachować wiarę przez 7 pokoleń, aż do połowy XIX wieku.
Według komentarza NNN „najokazalsze zabytki wiary chrześcijańskiej zazwyczaj można znaleźć w krajach Zachodu. Teraz jednak nowy pomnik powstał w prefekturze Nagasaki w Japonii. Drewniana figura, nazwana „Matką Bożą z zamku Hara”, ma około 10 metrów wysokości i została wykonana w technice azekurazukuri (japoński styl architektoniczny o prostej drewnianej konstrukcji, używany do magazynów (kura), spichlerzy i innych konstrukcji użytkowych) z ogromnych, zazębiających się bali z drewna kamforowego, pochodzących z drzew liczących od 200 do 300 lat.
Nowy kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa i Materiałów Drewnianych Muzeów Watykańskich, Paolo Violini, w rozmowie z Vatican News opowiada o emocjach związanych z koordynowaniem ochrony dzieł fundamentalnych dla ludzkości. Zapowiada restaurację Loggii Rafaela oraz, do Wielkanocy, specjalny zabiek konserwatorski przy arcydziele Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.
W 2026 roku planowany jest nadzwyczajny zabieg konserwatorski „Sądu Ostatecznego” Michała Anioła, a wcześniej – restauracja Loggii Rafaela. To właśnie w duchu „wielkich” historii sztuki nowy kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa i Materiałów Drewnianych Muzeów Watykańskich, Paolo Violini, podejmuje swoje nowe obowiązki. Z początkiem sierpnia zastąpił Francescę Persegati, która od 2017 roku kierowała instytucją założoną sto lat temu przez Biagia Biagettiego. Violini w rozmowie z mediami watykańskimi zapowiada pierwsze wyzwania, które na niego czekają.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.