Reklama

Ufając Miłosierdziu Bożemu

Niedziela w Chicago 10/2004

Tak ma wyglądać kościół polski, budowany na zachodnich przedmieściach Chicago.

Tak ma wyglądać kościół polski, budowany na zachodnich przedmieściach Chicago.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polonia z zachodnich przedmieść Chicago ma po raz kolejny radość i zaszczyt gościć na łamach Niedzieli w Chicago. Przybywa nam rodzin. Rodacy wyprowadzają się z centrum miasta, szukając spokojnych, zielonych, bezpiecznych dzielnic, z dobrymi dystryktami szkolnymi. Od wielu już lat istnieje w nich pragnienie, aby mieć tam swój kościół, swój polonijny ośrodek.
W 1997 r. ordynariusz diecezji Joliet bp Joseph Imesch ustanowił w Lombard Polską Misję Pastoralną, która przybrała wezwanie Miłosierdzia Bożego. Do posługi duszpasterskiej zostali zaproszeni księża z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii.
Wiosną 2000 r. udało się zakupić zalesioną działkę budowlaną o powierzchni 5,6 akra, dogodnie położoną przy skrzyżowaniu autostrady 355 i North Avenue (wjazd od ul. Swift). W czerwcu 2001 r. nabyliśmy dom położony naprzeciwko naszej parceli, który po adaptacji służy jako plebania, biuro parafialne i kaplica domowa na Msze św. w ciągu tygodnia.
Weekendową Liturgię sprawujemy w dwóch miejscach: w sobotę o godz. 6.30 pm i w niedzielę o 1.00 pm w kościele Holy Ghost w Wood Dale; w niedzielę o godz. 8.30 am i 10.00 am w auli Montini Catholic High School w Lombard.
Rozpoczęliśmy starania w urzędzie miasta w celu rozpoczęcia budowy. Po 2 latach niełatwych zabiegów w sierpniu 2003 r. otrzymaliśmy pozwolenie na budowę kościoła o 700 miejscach siedzących. Wtedy przystąpiliśmy do rozmów z architektami. Diecezja zaproponowała nam trzy firmy amerykańskie, a Polonię chicagowską reprezentował Wojciech Biały i Wojciech Madejski. Ostatecznie wybrana została propozycja naszkicowana przez Alojzego Kawałka z okolic Detroit.
Z radością prezentujemy czytelnikom Niedzieli w Chicago komputerowe wyobrażenie naszej świątyni. Będzie to pierwszy polski kościół na zachodnich przedmieściach miasta, służący duchowym, religijnym, kulturowym i społecznym potrzebom Rodaków z całej okolicy! Tworzymy historię! Zapisujemy nową, piękną kartę w dziejach „Wietrznego Miasta”. Tak jak nasi przodkowie 100 lat temu, nie bacząc na trudy i przeciwności, budowali wspaniałe chicagowskie świątynie i inne obiekty, które do dziś służą i są naszą dumą, tak i my pragniemy wnieść swój własny wkład do skarbca historii Polonii Chicago.
Jednak niecałe 400 rodzin skupionych w Misji Miłosierdzia Bożego nie jest w stanie unieść kosztów budowy świątyni, przewidywanych na ponad 3 mln dolarów. Modlimy się, pracujemy, zbieramy fundusze, organizujemy pikniki i bale, ale to wszystko jest kroplą w morzu potrzeb. Stąd zrodził się pomysł radiotonu. Dzięki życzliwości właścicieli i redaktorów, w sobotę i niedzielę 6 i 7 marca będziemy gościć na falach stacji 1030 am, a w piątek i sobotę 19 i 20 marca zapraszamy do słuchania stacji 1080 am. Prosimy o życzliwość, pomoc i poparcie. Potrzebujemy wiele modlitewnego wsparcia przy tym wielkim Bożym dziele, jakim jest budowa świątyni pw. Miłosierdzia Bożego. Potrzebujemy też materialnej pomocy. Kto wie, chociaż teraz mieszkacie Państwo gdzie indziej, może za kilka lat będzie to także Wasza parafia?
Gdy usłyszycie apel radiowy, nie zamykajcie Waszych serc. Poparcie dla różnych dobrych spraw, które się dzieją w tym wielkim mieście, jest dowodem, że na Polonię można liczyć. Przekonujemy się, że nasi Rodacy potrafią rozpoznawać znaki czasu, umieją zobaczyć to, co najpiękniejsze, i docenić to, co najważniejsze. Takie właśnie dzieło powstaje w Lombard. Dzieło Boże, a jednocześnie tak bardzo nasze. Niech nie zabraknie twojej cegiełki w tej świątyni, która będzie głosić Boże Miłosierdzie. A Pan Bóg stokrotnie wynagradza to, co czynimy dla Jego chwały. Gdyby ktoś chciał ofiarować na ten cel jakąś wartościową rzecz, też przyjmiemy. Należy dzwonić do Sławy pod nr tel.: (630) 628-0464. Kontakt z Misją: Divine Mercy Polish Mission, 21W411 Sunset Avenue, Lombard, IL 60148; tel. (630) 268-8766; fax: (630) 268-8712; e-mail: polishmission@sbcglobal.net; web page: www.misjamilosierdziabozego.org

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lourdes: uznano kolejny cud

2025-04-17 11:36

pixabay.com

Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes we Francji ogłosiło w środę 16 kwietnia uznanie 72. cud, który dotyczy Włoszki wyleczonej z rzadkiej choroby nerwowo-mięśniowej ponad 15 lat temu. Ks. Michel Daubanes, rektor sanktuarium, ogłosił to w środę po zakończeniu różańca we francuskim sanktuarium.

Włoszka Antonietta Raco, która „cierpiała na pierwotne stwardnienie boczne” została „uzdrowiona w 2009 roku podczas pielgrzymki do Lourdes” - czytamy w tweecie. Biskup Vincenzo Carmine Orofino z Tursi-Lagonegro we Włoszech, gdzie mieszka Raco, również ogłosił uznanie cudu w środę.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo ukrzyżowanego – Liturgia Wielkiego Piątku w świdnickiej katedrze

2025-04-18 22:07

[ TEMATY ]

Świdnica

Wielki Piątek

bp Adam Bałabuch

Świdnica ‑ Katedra

ks. Mirosław Benedyk

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Wielki Piątek to dzień ciszy, zadumy i kontemplacji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. W katedrze świdnickiej 18 kwietnia liturgii Męki Pańskiej przewodniczył biskup pomocniczy Adam Bałabuch, który także wygłosił homilię. W modlitwie Kościoła uczestniczyli biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup senior Ignacy Dec oraz duszpasterze parafii katedralnej.

Centralnym momentem liturgii była adoracja Krzyża – znaku naszego zbawienia, do którego wprowadził zebranych biskup Adam Bałabuch słowami pełnymi wiary i nadziei. – Stajemy dziś w zadumie pod Chrystusowym krzyżem, na którym dopełniło się Jego pragnienie zbawienia każdego człowieka. Tu dopełnia się także moje zbawienie – powiedział biskup. Przypomniał, że ostatnie słowa Jezusa zapisane przez św. Jana: „Wykonało się”, oznaczają wypełnienie Bożego planu odkupienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję