Reklama

Zaręczyny w kościele

Małżeństwo bez improwizacji

Daniel Ange, francuski duszpasterz młodzieży, napisał kiedyś, że „narzeczeni i pustelnicy - dwa gatunki, które nie wymarły, znów odżywają”. Chodziło mu głównie o ponowne odkrywanie w Kościele piękna czasu narzeczeństwa. Małżeństwo to zbyt ważna sprawa, aby pozwolić sobie w niej na improwizację. Okres bezpośredniego przygotowania do sakramentu małżeństwa jest swego rodzaju małżeńskim katechumenatem, dlatego warto wejść w ten czas i tak go przeżyć, aby mógł zaowocować doskonaleniem się w miłości małżeńskiej.
Jak odbywają się współczesne zaręczyny? Na szczęście w życiu wielu młodych zachowały się jeszcze formy oficjalnego poproszenia „o rękę”, prośby o zgodę rodziców czy wreszcie wręczenie zaręczynowego pierścionka. Okazuje się, że młodzi wcale nie są zwolennikami uproszczeń i rezygnacji z takich podniosłych chwil.

Niedziela częstochowska 5/2004

Asia i Piotr w dniu zaręczyn

Asia i Piotr w dniu zaręczyn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysiek, student Politechniki, oświadczał się swojej dziewczynie w cieniu jasnogórskiej wieży. Wymarzył sobie wprawdzie, że wszystko odbywać się będzie w cudownym nastroju nocy rozświetlonej blaskiem reflektorów, a gdy klękał przed swoją dziewczyną z nieba lały się strugi deszczu, to jednak dla młodych było to tylko wzmocnienie romantycznych klimatów. Rafał zabrał Izę w Tatry i w kaplicy na Wiktorówkach prosił ją, aby zgodziła się zostać jego żoną. Wielu młodych swoje zaręczyny przeżywało przy rodzinnym stole, w obecności rodziców obydwu stron. Były kwiatki i dla narzeczonej, i dla przyszłej teściowej.
Niestety, znam takich młodych, którzy o chwili swoich zaręczyn nie wiedzą prawie nic. Nie zdobyli się na jakiś podniosły moment i oficjalne wyrażenie zgody na wspólną drogę ku małżeństwu. Pytam ich czasem, od kiedy są narzeczeństwem i widzę, jak zaczynają marszczyć brwi, próbując przypomnieć sobie, kiedy zdecydowali się na ślub. Raz zdarzyła mi się nawet kłótnia w kancelarii parafialnej. Dziewczyna skarżyła się na swojego przyszłego męża, że tak naprawdę to on się nigdy jej nie oświadczył. Chłopak natomiast, cały czerwony, nakazał jej spojrzeć na palec i zobaczyć, że to właśnie od niego ma ten złoty pierścionek.
Narzeczeństwo jest bardzo konkretną rzeczywistością. Stanowi z jednej strony oficjalne ogłoszenie, że chłopak i dziewczyna tak się kochają, że pragną wkrótce zawrzeć małżeńskie przymierze. Z drugiej strony jest to niesłychanie ważny okres bezpośredniego przygotowania do sakramentu małżeństwa, taka „próba generalna” przed wspólną drogą.
W Kościele coraz modniejsze są modlitwy za narzeczonych i obrzęd zaręczyn. Nie ma on rangi sakramentu, ale jest wyrazem wiary w to, że w miłości tych dwojga potrzebny jest ten trzeci, czyli Pan Bóg. Już kilka par przeżyło swoje zaręczyny w kaplicy akademickiej częstochowskiego Duszpasterstwa Akademickiego. Msza św. połączona z obrzędem zaręczyn zaczyna się od wzajemnej modlitwy narzeczonych. Po homilii narzeczeni zwracają się do swoich rodziców i zgromadzonych w kościele wiernych, informując zebranych o swojej miłości i o zamiarze zawarcia małżeństwa. Przedstawiciel rodziców w formalnej wypowiedzi wyraża radość i zgodę na ich przyszły związek. Potem następuje modlitwa nad narzeczonymi. Kapłan wypowiada słowa specjalnej modlitwy, a następnie on i rodzice narzeczonych kreślą na ich czołach znak krzyża na znak udzielanego im błogosławieństwa. Potem następuje poświęcenie pierścionka zaręczynowego i włożenie go na palec narzeczonej. Dzieje się to wszystko przed ołtarzem w miejscu i chwili, które kiedyś będą świadkami przysięgi małżeńskiej tych dwojga. Z wypowiedzi tych, którzy przeżyli zaręczyny w kościele, wiem, że w takiej atmosferze czuje się niesłychaną wagę tego okresu i rzeczywistości, w którą się wkracza. Wszystkim młodym wypada więc życzyć, aby zdobyli się na przeżycie zaręczyn, których pierwszym świadkiem będzie dawca prawdziwej miłości - Jezus Chrystus. Wtedy można być spokojnym, że przyszłe małżeństwo nie będzie ani trochę improwizacją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o spadku zaufania do Kościoła: biję się w piersi

2025-09-18 07:12

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zaufanie do Kościoła spadło w 9 lat z 58 proc. (2016) do 35,1 proc. (2025). Biję się w piersi, chociaż wiem, że to nie wystarczy - napisał w środę na portalu X biskup sosnowiecki Artur Ważny.

Według opublikowanego w środę badania IBRiS łączny odsetek osób, które deklarują zaufanie („zdecydowanie” lub „raczej”) do Kościoła katolickiego, spadł z 58 proc. we wrześniu 2016 roku do 35,1 proc. we wrześniu 2025 roku. To spadek o 22,9 punktu procentowego. Jednocześnie poziom nieufności wzrósł w tym samym okresie prawie dwukrotnie, z 24,2 proc. do 47,1 proc.
CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Św. Andrzej Kim Taegon, pierwszy koreański kapłan

[ TEMATY ]

Św. Andrzej Kim Taegon

zdjęcie na licencji CC-0/materiał vaticannews.va/pl

Św. Andrzej Kim Taegon

Św. Andrzej Kim Taegon

Św. Andrzej Kim Taegon – pierwszy koreański kapłan, oraz towarzysze – pierwsi od czasów średniowiecza święci kanonizowani poza Rzymem – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 września przypada wspomnienie męczenników koreańskich. Zostali kanonizowani 6 maja 1984 r. przez św. Jana Pawła II. Relikwie św. Andrzeja Kim Taegona znajdują się w sanktuarium Mirinae w diecezji Suwon, zaś pozostałych męczenników w innych miejscach. Św. Andrzej Kim Taegon jest patronem kleru koreańskiego.

Wszyscy należeli do jednego z najmłodszych Kościołów – Kościoła koreańskiego, którego historia zaczęła się dopiero u schyłku XVIII wieku, kiedy grupa młodych uczonych koreańskich po raz pierwszy spotkała się z chrześcijaństwem, studiując europejską literaturę. Ich zainteresowanie wynikające początkowo jedynie z ciekawości, przerodziło się z czasem, pod wpływem łaski, w wiarę. Kiedy odkryli znaczenie chrztu świętego, wysłali jednego spośród swego grona do Pekinu, aby tam właśnie przyjął ten sakrament. Dla izolowanych przez wieki Koreańczyków Pekin był jedynym miastem, do którego raz w roku mogli się udać, aby zapłacić podatek. To przy okazji tych wizyt dotarły do Korei chrześcijańskie księgi. Po powrocie do ojczyzny Piotr, bo takie imię otrzymał na chrzcie wysłaniec, udzielił tego sakramentu pozostałym uczonym, dając początek Kościołowi koreańskiemu. Był to bodajże jedyny przypadek w historii Kościoła, kiedy jakiś naród przyjął Ewangelię nie od zagranicznych misjonarzy, ale od własnych braci i to świeckich.
CZYTAJ DALEJ

Zakłócenia na lotniskach w Brukseli, Londynie i Berlinie z powodu cyberataku

2025-09-20 10:50

[ TEMATY ]

lotnisko

Adobe Stock

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oznajmił w sobotę, że nie ma obecnie sygnałów o zagrożeniu dla lotnisk w Polsce.

Atak na firmę Collins Aerospace sparaliżował automatyczne systemy, przez co procedury związane z odprawą pasażerów i wpuszczaniem ich na pokład można było przeprowadzać tylko ręcznie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję