Od dłuższego już czasu spotykamy się z Wami na łamach Tygodnika Katolickiego Niedziela. Staramy się informować Was o tym, co robimy, kim jesteśmy i co planujemy. Tym
razem chciałabym opowiedzieć, jak wyglądają nasze czwartkowe spotkania katechetyczne, jaki mają sens i czym są dla nas. Odbywają się one w klasztorze Ojców Franciszkanów w Legnicy,
ponieważ jak do tej pory nie udało nam się jeszcze ukończyć remontu pomieszczenia, które w przyszłości będzie naszym własnym, studenckim miejscem spotkań i modlitw. W tym
roku w katechezach towarzyszy nam Ewangelia św. Marka, którą rozważamy. Słowa Pana Jezusa przeplatają się z naszym codziennym życiem. Każdy przychodzi na spotkania przesiąknięty
swoją codziennością, radościami, problemami. Często to usłyszane Słowo otwiera oczy i wskazuje drogę. Staramy się też żyć we wspólnocie, uczymy się przebaczania, miłości, czyli tego
wszystkiego, co po wyjściu ze spotkania będzie dla nas drogowskazem, będzie ziarenkiem zasadzonym w sercu, które będziemy starali się pielęgnować. A że nie zawsze jest
to proste i nie zawsze wychodzi..., no trudno. W następny czwartek będzie następne spotkanie, następne Słowo, następna wskazówka. Bycie chrześcijaninem nie jest prostym zadaniem.
Jako studenci spotykamy się z różnymi ludźmi, kolegami, wykładowcami, którzy, posiadając autorytet, wywierają na nas wpływ. Aby zachować swoją chrześcijańską tożsamość, nasze spojrzenie na
świat wymaga często odpowiedniej selekcji, odpowiedniego podejścia do rzeczywistości. Nieraz trzeba krytycznie ocenić niektóre wypowiedzi, poglądy. Ważne jest, by umieć odrzucić te, które stoją w sprzeczności
z Prawdą Najwyższą. Ale jednocześnie kolega zawsze pozostanie kolegą, wykładowca - wykładowcą. Po naszym czwartkowym spotkaniu na drugi dzień znowu ich spotkamy, spotkamy się z ich
patrzeniem na świat. Ale czy potrafimy dać świadectwo naszej wiary, miłości, radości i pokoju. Czy będziemy potrafili obronić nasze poglądy? A może „ten drugi ktoś” zapyta
kiedyś: „dlaczego?”.
John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org
Przypisywana Homerowi „Odyseja” powstała w VIII w. przed Chr. Łukasz pisał kilkadziesiąt lat po zmartwychwstaniu Chrystusa. Homer w swoim geniuszu fabułę poematu zakuł w kształty heksametru. Ewangelista z Antiochii pisał wyszukaną nieco, aczkolwiek zrozumiałą prozą. „Odyseja” składa się z dwudziestu czterech części, dzieło Łukasza natomiast podzielone zostało na dwadzieścia cztery rozdziały. Ta ostatnia zbieżność to oczywiście zwykły przypadek. Nie wiadomo jednak, czy przypadkiem jest również i to, iż Łukaszowa Ewangelia rozpoczyna się i kończy w świątyni jerozolimskiej.
Podobnie jak wędrówka mitycznego Odyseusza rozpoczyna się i kończy na Itace. Homer sięgnął po znany później w literaturze greckiej motyw wędrówki cyklicznej. Akcja narracji rozpoczyna się w tym samym miejscu, w którym się kończy, jednak w toku narracji mają miejsce wydarzenia, które całkowicie odmieniają sytuację początkową. Pierwsza scena dzieła Łukasza to modlitwa Zachariasza w świątyni, podczas której otrzymuje on zapowiedź narodzin poprzednika Chrystusa. Ostatnia scena Ewangelii to modlitwa uczniów Chrystusa, również w świątyni, już po Jego zmartwychwstaniu: „z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni wielbiąc i błogosławiąc Boga” (Łk 24,52-53).
Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół
katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to
pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł
na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.
Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą
relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się
w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie
wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich
dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego
stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba,
przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy
wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy,
w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu
wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra
Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka
Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci
na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia
w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie
się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na
meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego.
Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia
Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.