Reklama

Historia cudownego obrazu i sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej (9)

II wojna światowa, repatriacja i intronizacja w Hrubieszowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ożywiona działalność sanktuarium ustała z wybuchem drugiej wojny światowej. W czasie działań wojennych klasztor nie ucierpiał wiele, stał się natomiast miejscem schronienia dla setek uciekinierów z różnych stron Polski. W następstwie wydarzeń wojennych i ustalenia granicy na Bugu, klasztor został odcięty od miasta, a ze względu na bliskość granicy i od świata. W 1941 r. stał się miejscem wypadowym dla sporej niemieckiej grupy szturmowej w ataku na Związek Radziecki. Gdy front się oddalił, sanktuarium mogło nadal prowadzić swoją działalność, oczywiście na miarę warunków wojennych. W momencie zbliżania się frontu w 1944 r. Niemcy urządzili tutaj szpital zakaźny, a zakonnicy na pewien czas opuścili klasztor. I tym razem kościół i klasztor niewiele zostały zniszczone. Przyszła natomiast gehenna na ludność polską, która była mordowana przez grasujące bandy ukraińskie UPA. W wyniku okrutnych mordów okolica całkowicie opustoszała, a sam klasztor stał się miejscem schronienia dla pozostałych. Również 5 marca 1945 r. został zamordowany o. Stanisław Mucha, jedyny kapłan w klasztorze. W następnych latach mieszkało w sanktuarium dwóch kapłanów bernardyńskich i jeden brat zakonny. W trudnych powojennych latach prowadzili oni tutaj duszpasterstwo parafialne.
W 1951 r. władze Związku Sowieckiego zadecydowały o tzw. wyrównaniu wschodniej granicy Polski, w wyniku czego klasztor sokalski znalazł się na terenie Ukraińskiej Republiki ZSRR. Klasztor w Sokalu, w ramach repatriacji, został opuszczony w październiku 1951 r., a wyposażenie kościoła i zakrystii zostało przewiezione do klasztoru w Leżajsku. Najcenniejszy skarb tego miejsca - cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia, został przewieziony do Krakowa i umieszczony w małej kapliczce przy kościele Ojców Bernardynów na Stradomiu pod Wawelem. Cenna biblioteka i bogate archiwum, ocalałe niegdyś w czasie pożarów, zostały teraz dołączone do zbiorów zakonnej prowincji również w Krakowie. Kościół i klasztor pozostały w nienaruszonym stanie i zostały zaadaptowane przez władze sowieckie na więzienie.
Z inicjatywy bp. Jana Śrutwy i prowincjała bernardyńskiego o. Romualda Kośli, 24 czerwca 2001 r. w Hrubieszowie odbyła się uroczysta erekcja klasztoru Ojców Bernardynów przy dotychczasowym kościele filialnym pw. św. Stanisława Kostki, a wszystko po to, aby przygotować godne miejsce dla cudownego wizerunku Pani Sokalskiej.
W dniach 7 i 8 września 2002 r., po długich duchowych i materialnych przygotowaniach, miała miejsce intronizacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia Sokalskiej w stosunkowo niedaleko leżącym od Sokala Hrubieszowie.
Do Hrubieszowa Maryja w znaku Obrazu Sokalskiego przybyła, zatrzymując się po drodze w Tarnowie, Rzeszowie, Przeworsku i Zamościu. W sobotę, 7 września, Pani Sokalska została, gestem wręczenia kluczy do bram miasta, powitana przez władze samorządowe Hrubieszowa, a następnie została powitana przez księży dziekanów dekanatów hrubieszowskich i w uroczystej procesji pod przewodnictwem Księdza Biskupa Ordynariusza i Prowincjała Ojców Bernardynów, została ulicami miasta przeniesiona do swojego nowego domu - kościoła św. Stanisława Kostki na Skarpie nad Huczwą. Mieszkańcy Hrubieszowa cieszyli się, że ich oczekiwania zostały zakończone i z wielką radością witali swoją Matkę. Uroczystej Mszy św. intronizacyjnej przewodniczył Pasterz diecezji, który m.in. powiedział: „Otrzymaliście w tym Obrazie Matki Bożej niesłychanej wagi skarb. Nie można tego skarbu zakopać, nie można go zmarnować. Należy go pomnożyć, samemu skorzystać i przekazać następnym pokoleniom”. Zaś o. Prowincjał zakończył swoje słowo następującą modlitwą: „Matko Boża Sokolska! Prowadź nas na drogach trzeciego tysiąclecia wiary i nie opuszczaj w potrzebie. Matko Boża Sokalska - Módl się za nami”.
Dziś Matka Boża Sokalska na dobre już zadomowiła się w swym nowym, częściowo pięknie odnowionym sanktuarium i zaprasza wszystkich swych czcicieli do Hrubieszowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Wstąpił

2025-05-26 08:53

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org

Przypisywana Homerowi „Odyseja” powstała w VIII w. przed Chr. Łukasz pisał kilkadziesiąt lat po zmartwychwstaniu Chrystusa. Homer w swoim geniuszu fabułę poematu zakuł w kształty heksametru. Ewangelista z Antiochii pisał wyszukaną nieco, aczkolwiek zrozumiałą prozą. „Odyseja” składa się z dwudziestu czterech części, dzieło Łukasza natomiast podzielone zostało na dwadzieścia cztery rozdziały. Ta ostatnia zbieżność to oczywiście zwykły przypadek. Nie wiadomo jednak, czy przypadkiem jest również i to, iż Łukaszowa Ewangelia rozpoczyna się i kończy w świątyni jerozolimskiej.

Podobnie jak wędrówka mitycznego Odyseusza rozpoczyna się i kończy na Itace. Homer sięgnął po znany później w literaturze greckiej motyw wędrówki cyklicznej. Akcja narracji rozpoczyna się w tym samym miejscu, w którym się kończy, jednak w toku narracji mają miejsce wydarzenia, które całkowicie odmieniają sytuację początkową. Pierwsza scena dzieła Łukasza to modlitwa Zachariasza w świątyni, podczas której otrzymuje on zapowiedź narodzin poprzednika Chrystusa. Ostatnia scena Ewangelii to modlitwa uczniów Chrystusa, również w świątyni, już po Jego zmartwychwstaniu: „z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni wielbiąc i błogosławiąc Boga” (Łk 24,52-53).
CZYTAJ DALEJ

Biskup został księciem

2025-05-31 14:42

[ TEMATY ]

Nominacje

pl.wikidia.org

Ojciec Święty przyjął rezygnację Joana Enrica Vives Sicilii, biskupa diecezjalnego Urgell (Hiszpania, Andora) i współksięcia Andory, a jego miejsce zajmuje biskup koadiutor tej diecezji, a zważywszy na prawo można rzec, że nieformalny następca tronu Andory, Josep-Lluis Serrano Pentinat.

Rolę głowy państwa w Andorze pełnią dwaj współksiążęta - prezydent Francji i właśnie biskup diecezjalny Urgell. podaje
CZYTAJ DALEJ

Moser, Fatima i Giro d’Italia w Watykanie

2025-06-01 09:37

[ TEMATY ]

kolarstwo

Vatican Media

W niedzielę 1 czerwca kolarze uczestniczący w 108. edycji Giro d’Italia przejadą trzykilometrową trasę przez terytorium Watykanu. Wśród widzów, którzy będą śledzić przejazd znajdzie się Francesco Moser, jeden z najbardziej utytułowanych kolarzy w historii (zwycięzca Giro w 1984 roku). Sam ze wzruszeniem przypomina rok 1974, kiedy papież Paweł VI dał sygnał do startu kolarzom 57. edycji Giro. Tym razem wzruszenie również wypełni jego serce.

„Byłem wtedy bardzo młody, byłem niemal debiutantem” — wspomina Moser 16 maja 1974 roku, kiedy Paweł VI dał sygnał do startu wyścigu na dziedzińcu San Damaso. „Niezapomniane! To było coś niezwykłego – my, kolarze w strojach wyścigowych, zostaliśmy przyjęci przez papieża Montiniego. Byli tam Merckx, Gimondi, Fuente... wszyscy byliśmy poruszeni tą ojcowską gościnnością, wzruszeni, widząc jak Paweł VI macha chorągiewką na znak startu” – wspomina dzisiaj tamten majowy dzień.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję