Reklama

Parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie

Wypraszać łaski u Maryi z Dzieciątkiem

Niedziela łódzka 20/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego z roku 1880 na temat Będkowa czytamy: "osada, przedtem miasteczko, nad rzeką Wolbórką, powiat brzeziński, o 9 wiorst od stacyi kolejowej i poczty w Rokicinach. W XV wieku był własnością rodziny Spinków herbu Prus, którzy w 1462 r. podnieśli go do rzędu miast i wznieśli piękny kościół parafialny, murowany, w stylu ostrołukowym. Znajdują się tu jeszcze ruiny niewykończonego gmachu, który jeden z dziedziców Będkowa, Aleksy Dembowski, zamierzył na giełdę kupiecką wystawić, w mniemaniu, że ta mieścina stać się może jednym ze środkowych punktów handlu krajowego. Parafia Będków dekanatu brzezińskiego ma 1580 dusz". Według innych zapisków historycznych, Będków jako wieś będąca własnością najpierw biskupów włocławskich, potem kasztelana wolborskiego, wzmiankowana jest już w XII w. Jak przekazuje tradycja, jej nazwa pochodzi także z wieku XII i związana jest z rycerzem zwanym Bandem (Band - obręcz żelazna). Przydomek ten otrzymał za mężne walki z Niemcami. Być może rycerz Band pochodził z Będkowa albo tę wieś otrzymał w nagrodę za męstwo. W 1239 r. książę mazowiecki Konrad zwrócił ją biskupom włocławskim. Król Kazimierz Wielki w roku 1358 wyniósł Będków do godności miasta. Wkrótce stał się własnością rodziny Spinków vel Wspinków herbu Prus. W 1462 r. król Kazimierz Jagiellończyk na prośbę Piotra, Franciszka i Mikołaja Spinków powiększył jego przywilej lokacyjny, dzięki czemu Będków wspaniale rozwinął się pod względem gospodarczym. W dużym stopniu przyczyniło się do tego jego usytuowanie - rozwidlenie dróg z Piotrkowa do Brzezin i Ujazdu wytyczonych traktami: dawniejszym ze Śląska przez Piotrków na Ruś Czerwoną i późniejszym, zwanym pruskim - z Węgier do Gdańska. Ponadto wielkie zasługi dla rozwoju gospodarczego miasta miał biskup sufragan w Kamieńcu Podolskim - Jan Dembowski (Dębowski), który w 1759 r. nabył Będków na własność i gdzie miał też prywatną rezydencję. Według Encyklopedii Powszechnej z 1860 r. miasto Będków na przestrzeni historii miało różnych właścicieli - po Spinkach ( Wspinkach) należało do rodziny Gliszczyńskich, następnie Dembowskich i Bielińskich. Ostatnim właścicielem był pułkownik Łazarew. W 1869 r. - na skutek represji popowstaniowych - Będków utracił prawa miejskie i podobnie jak pobliski Wolbórz stał się osadą. Początkowo Będków terytorialnie należał do nie istniejącej dziś parafii w miejscowości Rosocha, dlatego że przed 1300 rokiem - w tej wsi - wystawiono kościół św. Zygmunta i Wszystkich Świętych, który do 22 listopada 1523 r. był dla okolicznych miejscowości (w tym także dla Będkowa) kościołem parafialnym.

23 listopada 1523 r. arcybiskup gnieźnieński Jan Łaski herbu Korab, na prośbę właścicieli miasta erygował w Będkowie - przy istniejącym od 1462 r. kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny - parafię, a świątynię w Rososze uczynił jej filią. I taki stan rzeczy trwa po dzień dzisiejszy. Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie, murowany, wybudowany w stylu gotyckim, ufundował ks. Piotr Spinek, kanonik gnieźnieński i poznański, prepozyt krakowski, proboszcz wolborski oraz jego bracia - Franciszek i Mikołaj.

W XVIII w. został gruntownie przebudowany - wystawiono wtedy kaplicę Pana Jezusa oraz między innymi usunięto istniejący pod sklepieniem kaplicy św. Anny balkon oraz przedłużono kruchtę skierowaną na zachód. Ponownie restaurowany był w XIX w. oraz w 1914 r.

Jest to kościół orientowany (tzn. główny ołtarz ma skierowany na wschód), jednonawowy, otoczony ogrodzeniem murowanym, wystawionym po 1783 r. Przy jego prezbiterium od strony północnej znajduje się zakrystia, a od strony południowej - skarbczyk. Przy nawie od strony południowej znajduje się kaplica św. Anny, a przy niej wysokie pomieszczenie, które dawniej pełniło funkcję kruchty. Natomiast od strony północnej znajduje się kaplica Pana Jezusa pochodząca z drugiej połowy XVIII w. Na kościele znajduje się wysoka, smukła, kwadratowa wieża, zapewne przerabiana, zwieńczona barokowym hełmem. Do zabytków stanowiących własność parafii należą: tablica fundacyjna Piotra, Franciszka i Mikołaja Spinków z herbami - Habdank, Prus i Jastrzębiec oraz data budowy kościoła lub jej zakończenia - 1462 r. Zabytkiem jest także ołtarz główny, późnobarokowy, z końca XVIII wieku z rzeźbami św. Jana Nepomucena i św. Jana Kantego oraz obrazami - Matki Bożej z Dzieciątkiem, św. Piotra i św. Pawła. Do zabytków należą także dwa ołtarze boczne z końca XVIII w., z krucyfiksem i rzeźbami Matki Bożej Bolesnej i św. Jana oraz obrazami św. Anny i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zabytkami stanowiącymi własność miejscowej parafii są także m. in. - tron biskupi, krucyfiks późnobarokowy, dwie monstrancje i dwa świeczniki oraz tablica nagrobna Zofii Spinkówny, a także epitafia Jana Szyllera i jego córki Anieli Pawłowskiej, Wincentego Pawłowskiego i Jana Basińskiego. Wśród wymienionych zabytków, w sposób szczególny warto zwrócić uwagę na wzmiankowany wcześniej obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem - który znajduje się w głównym ołtarzu i uważany jest za łaskami słynący. Liczne uzdrowienia przy nim doznawane spowodowały, że miejscowy proboszcz - ks. Szymon Żuchowski - wniósł 22 września 1770 r. do arcybiskupa gnieźnieńskiego prośbę o przysłanie komisji dla zbadania prawdziwości tych łask. 7 września delegowana przez abp. Gabriela Jana Podoskiego komisja w składzie: kanonik łowicki i sędzia konsystorski - ks. Jakub Rybiński, dziekan łowicki i łęczycki - ks. Stanisław Kaszowski, kanonik łęczycki - ks. Karol Godaszewski oraz prepozyt kolegiaty wolborskiej - ks. Joachim Brzostowski, przybyła do Będkowa i zbadała 79 świadków, którzy złożyli świadectwo o doznanych cudach. Na podstawie tych zeznań abp. Podoski dekretem z dnia 22 września 1771 r. ogłosił obraz za słynący łaskami. Przy kościele znajduje się nieczynny już cmentarz parafialny. Zabytkowym obiektem - jak już wcześniej wspomniano - jest także filialny kościół św. Zygmunta, znajdujący się we wsi Rosocha. Jest to już druga świątynia stojąca w tym samym miejscu. Pierwsza - która przez pewien czas pełniła funkcję kościoła parafialnego - została rozebrana w połowie XVIII wieku. Corocznie w tym kościele odprawiane jest nabożeństwo odpustowe w niedzielę po uroczystości św. Zygmunta.

Obecnie parafia Będków liczy 3300 mieszkańców. Proboszczem jest od 1986 r. ks. Władysław Pryca, wikariuszem - ks. Mirosław Kowalski ( od 1999 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach

2025-10-01 09:24

[ TEMATY ]

ingres

Katowice

abp Andrzej Przybylski

Archiwum Bp. Andrzeja

W sobotę 4 października w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbędzie się ingres abp. Andrzeja Przybylskiego. Ceremonia poprzedzona będzie kanonicznym objęciem urzędu w kurii metropolitalnej. Mszy świętej podczas ingresu przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce.

Kanoniczne objęcie urzędu przez abp. Andrzeja Przybylskiego w kurii metropolitalnej w Katowicach zaplanowano na godz. 9.00; nowy metropolita przedstawi kolegium konsultorów bullę nominacyjną podpisaną przez papieża Leona XIV, po czym kanclerz kurii sporządzi i odczyta protokół podpisany przez członków kolegium.
CZYTAJ DALEJ

Przyszłość dzieci w naszych rękach

2025-10-01 19:42

Marzena Cyfert

Pod takim hasłem w niedzielę 5 października przejdzie przez Wrocław Marsz dla Życia i Rodziny.

Jego uczestnicy dadzą świadectwo swojego przywiązania do wartości życia, rodziny i wspólnoty. Marsz został objęty patronatem honorowym abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję