Telefonia komórkowa jest w Polsce najszybciej rozwijającą się gałęzią gospodarki. Dziś już nie sposób wyobrazić sobie działania firmy bez aparatów cyfrowych pracujących w systemie
GSM. A jeszcze 4,5 lat temu posiadanie telefonu mobilnego uważane było za snobizm i manierę nowobogackich.
Pierwsza na polskim rynku komórkowym pojawiła się firma Centertel, która odziedziczyła pasma zwolnione przez wojsko. W 1996 r. pojawiły się dwie nowe firmy Era i Plus. Dwa
lata później na rynku zadebiutował Centertel z marką Idea. „Pierwsze aparaty kosztowały tyle co nowy mały Fiat, średnio 12 pensji. Pierwsi komórkowcy działali, wydawałoby się, wbrew rozsądkowi.
Na początku lat 90. komórki funkcjonowały tylko w kilku dużych miastach, rozmowy kosztowały gigantyczne pieniądze, a płaciło się nawet za rozmowy przychodzące” -
powiedział Niedzieli Grzegorz Styczeń, właściciel sieci sklepów z akcesoriami do telefonów komórkowych „StyKom” - Centrum GSM, który wiele razy fundował nagrody w diecezjalnych
konkursach dla młodzieży.
Jak działa telefonia komórkowa
Grzegorz Styczeń wyjaśnia, że antena telefonii komórkowej, czyli stacja bazowa, obejmuje swoim zasięgiem obszar w kształcie sześciokąta. Taki sześciokąt to właśnie komórka. Pola zasięgu
anten stykają się jak w gigantycznym plastrze miodu, dlatego właściciel telefonu, nawet poruszając się szybko, nie traci połączenia z siecią. Jego telefon przejmują kolejne anteny,
przeskakuje z komórki do komórki. Teoretycznie stacje bazowe mogą być oddalone od siebie o 35 km, w praktyce ta odległość to 20 km w terenie, a w dużych
miastach kilkaset metrów.
Co może komórka
GSM bezbłędnie trafił w Polsce na swój czas. „Ludzie uczyli się nowego podejścia do pracy, warunki wymuszały na nich mobilność i ciągłe bycie w kontakcie ze światem.
To, że telefon dzwoni i słychać przez niego głos innych osób, to nic takiego, jeśli weźmie się pod uwagę, co robi ponadto. Ma dziesiątki melodyjek, można wysyłać i dostawać SMS-y
- krótkie tekstowe wiadomości wpisywane na ekranie telefonu, MMS-y - ruchome obrazy, nawet klipy wideo i głos, faksy, maile, można go bez przewodu łączyć z komputerem,
można mierzyć tętno serca i wysyłać bezpośrednio do lekarza, dostawać serwisy gospodarcze, giełdowe, pogodowe i wyciągi bankowe prosto do kieszeni. Telefon ma gry wideo, dyktafon,
pocztę głosową, kalkulator, budzik i kalendarz z systemem przypominania” - wylicza Grzegorz Styczeń. A każdy wchodzący na rynek nowy model telefonu potrafi
więcej od poprzednika.
Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.
Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.
Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.