Reklama

Wakacje w „Betanii”

Każdy dzień był wielką przygodą

Niedziela podlaska 43/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zjednoczeni w imię Pana miłością dzielimy się
by przygód doświadczyć moc i przyjaciół pełen krąg
jesteśmy tu razem, by bawić i cieszyć się
kolonie w Betanii, hej!
Zaczęły się.

Te słowa hymnu można było słyszeć przez trzy tygodnie podczas półkolonii zorganizowanych przez Siostry Urszulanki Najświętszej Maryi Panny z Gandino w Nurcu Stacji. „Dom Betania” (taką nazwę nosi dom Sióstr) od 7 do 27 lipca br. tętnił życiem i radością ponad 180 dzieci. Każdy dzień był wielką przygodą, dobrą zabawą i przybliżaniem się do Jezusa.
Urszulanki: s. Venturina, s. Dominika, s. Laura, s. Maria, s. Cecylia junioreska s. Edyta, postulantki: Gosia, Magda, Kasia oraz 24 animatorów codziennie starało się realizować hasło Anieli Merici „Razem”.
Swoją obecnością i młodzieńczym zapałem zaszczycili nadbużańską ziemię wolontariusze - animatorzy z 4 diecezji: białostockiej, siedleckiej, katowickiejoraz drohiczyńskiej. Pomoc, czas i zaangażowanie ofiarowali także ks. Jarek Ruciński z diecezji siedleckiej i diakon Janusz Szymański z naszej diecezji. Wielki wkład w kolonijne życie sióstr, dzieci i animatorów włożyły panie: Ela, Asia oraz Gosia, dzięki którym „Betania” pozostała: cicha, sucha, czysta i przyjemna, a jej letni mieszkańcy syci i wypoczęci.
Tegoroczny wypoczynek dzieci w „Domu Betania” można nazwać „koloniami na półkoloniach”. Oprócz dzieci z miejscowości Nurzec Stacja i okolicznych wiosek, które uczestniczyły w półkoloniach od poniedziałku do piątku od godz. 13.00 do godz. 18.00; była także 17-osobowa grupa dzieci z Siemiatycz, które przez 10 dni przebywały w „Domu Betania”, gdzie miały zorganizowany wypoczynek, nocleg, posiłki i opiekę. To one ze śpiewem na ustach: Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada - gimnastyką zaczynały dzień.
Kiedy na zegarach wybijała godz. 13.00 wszystkie dzieci gromadziły się pod wielką altanką aby modlitwą różańcową i śpiewem, m.in. hymnu kolonii napisanym przez s. Edytę zacząć wspólną zabawę. Hasło półkolonii brzmiało: „historia nauczycielką życia”. Kolonie przebiegały wg. planu przygotowanego przez siostry urszulanki i zatwierdzonego przez Kuratorium w Białymstoku. Uczestnicy byli podzieleni na 5 grup wiekowych: Poziomki - najsłodsze, bo najmłodsze pupilki pani Janiny z animatorami, Słomiaczki, Błystki, Rzymianki i Gladiatorzy. Po wspólnej modlitwie i śpiewie dzieci rozchodziły się do poszczególnych grup, gdzie odbywały się różnego rodzaju zajęcia pod czujnym okiem animatorów i opiekunów.
Młodsi uczestnicy letniego wypoczynku dzięki metodzie Poczytaj mi mamo... zapoznawali się z kolejnymi częściami bajki M. Konopnickiej O krasnoludkach i sierotce Marysi. Bawiły się i głębiej poznawały świat bajki w Betanlandii - wiosce, której nie ma na mapie.
Pod kierunkiem animatorów dzieci przygotowały dwa przedstawienia: wg bajki Królewna Śnieżka i w oparciu o wymyśloną przez siebie bajkę pt. Marzenia jednego krasnoludka. Włożyły w to dużo pracy i serca. Często były organizowane różne wycieczki. Dzieci odkrywały tajemnicę lasu, zwiedzały stadninę koni w Augustynce (miały możliwość przejażdżki na koniu), poznały historię i zabytki Drohiczyna, zwiedzały archiwum diecezjalne pod przewodnictwem ks. prof. Eugeniusza Borowskiego, a najmłodsi poznali historię Parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Nurcu Stacji opowiadaną przez ks. prob. Jerzego Olszewskiego.
Na zajęciach plastycznych uczestnicy kolonii wykonywali piękne, kolorowe prace; a kiedy odbywały się warsztaty muzyczne mieli możliwość nauki nowych piosenek (również w języku włoskim). Dzieci miały do dyspozycji: plac zabaw, boisko, basen, stół tenisowy, bilard, piłkarzyki, gry planszowe..
Młodzież poznawała uroki Podlasia i Rzymu. Zwiedzała szkółkę leśną w Adamowie, Białowieski Park Narodowy, fermę strusi koło Hajnówki i odkrywała pomniki przyrody w okolicach Nurca. Aby bliżej poznać tradycję i stroje ludowe zorganizowano projekcję filmu Nad Niemnem. Przybliżanie piękna Podlasia zwieńczył konkurs wiedzy oraz przygotowanie reklamy naszego regionu w Europie.
Kolejnym punktem programu było zapoznanie się z legendą o powstaniu Rzymu i sięgnięcie do korzeni chrześcijaństwa na podstawie filmu Quo vadis. Młodzież poznawała zabytki Rzymu: Koloseum, Bazylikę Św. Piotra, Łuk Konstantyna i inne, a wszystko poprzez slajdy, fotografie i albumy. Na zajęciach plastyczno-technicznych konstruowano i malowano poznane zabytki, wykonywano stroje.
O godz. 16.00 wszyscy gromadzili się na podwieczorek. Każdy z apetytem zajadał słodką bułkę i popijał herbatą lub pysznym kakaem s. Dominiki. Każdy dzień kolonistów kończył się Mszą św. w pobliskim kościele. Dzieci i młodzież ze śpiewem na ustach podążali pod opieką animatorów na spotkanie z Jezusem.
Wtorek i czwartek to dni, na które wszyscy czekali z niecierpliwością. Późnym popołudniem była organizowana dyskoteka lub ognisko oraz pogodny wieczór. Wieczór to upragniona chwila wytchnienia dla animatorów, duchowa łączność z Jasną Górą podczas Apelu. Opiekunem animatorów była s. Laura.
W każdą sobotę odbywał się festyn, na który byli zaproszeni wszyscy: rodzice, dzieci i inni mieszkańcy Nurca. Dzieci prezentowały prace, które wykonały w ciągu tygodnia. Rozstrzygano konkursy, wręczano nagrody. Rodzice z dumą patrzyli na swoje pociechy. Można było zjeść pyszną kiełbaskę z grilla, wygrać cenną nagrodę w tomboli. Atrakcją jednego z festynów był występ zespołu „Małe Podlasie”. Na końcowym festynie wszyscy otrzymali dyplomy uczestnictwa w półkoloniach.
Trzy tygodnie upłynęły bardzo szybko, jak głosi przysłowie: „Co dobre, szybko się kończy”. Jednak pozostaje: wspomnienie, przyjaciel, zasiane ziarenko dobroci w serduszku i nadzieja, że za rok znów się spotkamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pokój, szacunek dla życia i ludzkiej godności – na Jasnej Górze trwa modlitwa w uroczystość Królowej Polski

2024-05-03 17:50

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

W duchu wdzięczności za opiekę Matki Bożej nad naszą Ojczyzną, polską tożsamość znaczoną maryjnym zawierzeniem, z modlitwą o pokój i o poszanowanie dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci upływa tegoroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na Jasnej Górze. Przypomniano, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

Sumę odpustową z udziałem Prymasa, przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebrował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję