Rozdajemy kolejne żółte kartki. Komu je wręczamy, pokazuje życie, wydarzenia, z którymi spotykamy się w naszej codzienności. Na wsiach, w miastach, na ulicach, szkole,
w zakładach pracy. Dzisiaj wręczamy żółtą kartkę pewnemu policjantowi (z łomżyńskiej drogówki), który wręczył mandat kierowcy, nie wiadomo za co. Policjant wyjaśnił:
„Karzę pana 50-złotowym mandatem za to, że (uwaga) za wolno jeździ pan po Łomży!”. Kierowca jechał ulicą Piłsudzkiego z prędkością ponad 50 km/h, lewym
pasem. Trzeba jechać 60 km/h. Dziwny to mandat. Kierowca próbował wytłumaczyć, że jechał lewym pasem z taką szybkością, aby nie ochlapać przechodniów wodą z kałuż znajdujących się
na prawym pasie jezdni. Tłumaczenie to nie przyniosło żadnego rezultatu. Na koniec tylko dodam, że to już nie pierwszy raz, kiedy ten policjant staje się „nadgorliwy” w pełnieniu
swojej służby. A może by tak najpierw pouczyć, upomnieć, a w ostateczności karać? Panie policjancie, trochę wyrozumiałości. Przecież nie wszyscy są tak doskonali, jak
pan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu