Reklama

Honorowy Obywatel Zambrowa

Każde miasto, każda miejscowość ma swojego „wielkiego człowieka”. Człowiek ten rozsławia to miasto po Polsce, świecie. Tak również było i jest z miastem Zambrowem, skąd pochodzi abp Józef Michalik - obecny metropolita przemyski. „Cieszymy się, że mamy takiego ziomka, który rozsławia nas wszędzie tam, gdzie jest” - mówią mieszkańcy niedużego miasteczka. Ksiądz Arcybiskup odpowiada pokornie: „Ja przy każdej okazji mówię o swoim Zambrowie, miejscu, gdzie przyszło mi spędzić lata dziecięce, młodzieńcze, gdzie odkryłem swoje powołanie. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość przygotowano w dzień św. Stanisława Kostki, 18 września. W tym dniu, w godzinach popołudniowych, na zambrowskiej ziemi stanął syn tej ziemi, dzisiaj abp Józef Michalik. Tym razem była to oficjalna wizyta, gdyż decyzją Rady Miasta Zambrowa oraz burmistrza miasta, radni postanowili obdarzyć metropolitę przemyskiego tytułem Honorowego Obywatela Miasta. Czcigodnego Gościa powitali przy Skwerze Jubileuszu Roku 2000: ks. prał. Henryk Gołaszewski oraz burmistrz miasta Zambrowa Kazimierz Dąbrowski. Po ceremonii powitania Ksiądz Arcybiskup dokonał poświęcenia pomnika na grobie śp. ks. prał. Henryka Kulbata. Wieczorem w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej została odprawiona Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Michalik. Wspominał w niej m.in. lata swojej młodości związane z ks. prał. Henrykiem Kulbatem, ówczesnym proboszczem Zambrowa. Podkreślił wspaniałą atmosferę, która panowała wtedy na plebanii. „Ksiądz Prałat był tym człowiekiem, który wiele mnie nauczył. Zawsze chętnie przebywałem na plebanii, gdzie byłem zapraszany. Uczyłem się tam ducha modlitwy, cierpliwości. Tam zdobywałem szlify kapłańskiego życia, które później przydały mi się w licznych spotkaniach z innymi ludźmi” - wspomniał Metropolita przemyski.
Po Eucharystii odbyło się spotkanie Księdza Arcybiskupa z duchownymi, którzy pracują w parafiach Zambrowa.
Uroczystość nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Zambrowa odbyła się 19 września w sali gimnastycznej Gimnazjum nr 1 w Zambrowie, podczas obrad Sesji Rady Miasta. Po odśpiewaniu narodowego hymnu burmistrz miasta Kazimierz Dąbrowski przedstawił życiorys Księdza Arcybiskupa. Zaznaczył jego ogromne przywiązanie do miasta i chęć bycia wśród swoich. Odpowiedział także na pytanie, jaki jest na co dzień abp Józef Michalik: „Jest on człowiekiem pogodnym, pełnym wewnętrznego ciepła. Swoją wrodzoną pogodą ducha, optymizmem, poczuciem humoru ujmuje wszystkich (...). Nie obawia się przystąpienia Polski do struktur Unii Europejskiej, ale też strukturom europejskim do końca nie ufa (...). Znany jest ze swego bezkompromisowego nauczania. Jest wielkim humanistą. Interesuje go taki człowiek, który pyta o prawdę, chce ją znaleźć. W poszukiwaniach mogły pomóc felietony zamieszczane w Tygodniku Katolickim Niedziela w cyklu Minął tydzień (...). Jest miłośnikiem przyrody. Hoduje zwierzęta, opiekuje się roślinami. W domu ma psy, z którymi lubi przebywać. Sam wykonuje wiele prac ogrodniczych (...). Lubi majsterkowanie i prace stolarskie (...). Jest wiernym stróżem Prawa Bożego. Broni prawa do życia każdego człowieka od chwili jego poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Piętnuje złe podejście krajów bogatych do tych, którzy potrzebują pomocy”.
Przewodniczący Rady Miasta Zambrów oświadczył, że „26 sierpnia Rada jednogłośnie podjęła uchwałę nadania abp. Józefowi Michalikowi honorowego obywatelstwa miasta”. Po wręczeniu symboli miasta oraz okolicznościowych pamiątek głos zabrał Metropolita przemyski. Podziękował za okazane zaufanie i za spotkanie pełne wzruszeń i wspomnień. „Zawsze uważałem i uważam, że zaszczyty należą się tym, którzy mają jakieś zasługi dla gminy czy kraju. A ja takich zasług nie mam. Raczej to ja mam zobowiązania wobec tego miasta, w którym się urodziłem i wobec ludzi, którzy w Zambrowie służyli mi swoją wiedzą i mądrością” - powiedział Ziomek Zambrowa.
Decyzję o wyborze abp. Józefa na Honorowego Obywatela Miasta pochwalił bp Stanisław Stefanek, nazywając tę decyzję „dobrą inwestycją”.
W drugiej części sesji wystąpili z referatem Witomiła Wołek-Jezierska oraz dr Dariusz Sychowicz (IPN Białystok).
Ostatnim punktem uroczystości było spotkanie abp. J. Michalika z absolwentami rocznika 1957/58 Liceum Ogólnokształcącego i pedagogami tej szkoły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję