Specyficzna to parafia...
Parafia w Brudzowicach to dość specyficzna wspólnota, choćby ze względu na fakt podziału jej na dwie części ze względu na przebiegającą przez jej teren trasę DK1. „To
dla mieszkańców duże utrudnienie i wielka przeszkoda. Jadąc z Katowic do Częstochowy, łatwo można to zauważyć. Po lewej stronie znajduje się 2/3 brudzowickiej wspólnoty. Tam też
jest Zespół Szkół, Ośrodek Zdrowia, apteka, remiza OSP. Po prawej stronie stoi świątynia” - wyjaśnia Ksiądz Proboszcz.
Najtrudniej jest przejść przez trasę szybkiego ruchu dzieciom i osobom w podeszłym wieku. Wiele lat temu pod kołami samochodu zginęło dwoje dzieci, które wracały z kościoła.
Od kilku lat mieszkańcy starają się o sygnalizację świetlną, która byłaby tutaj zbawienna, jednak jak na razie bez rezultatu. „Mimo tych utrudnień ludzi w kościele nie brakuje.
Dzieci dowożone są przez rodziców na Msze św. niedzielne, roraty oraz nauki przygotowujące do I Komunii św. Różaniec natomiast i nabożeństwa majowe odprawiane są w kaplicy
„Na Górce”, po drugiej stronie drogi.
Pracowici i zapobiegliwi
Mieszkańcy Brudzowic to ludzie bratnich serc. Gdy trzeba, to stają za sobą murem. Są niezwykle pracowici i zapobiegliwi, mają bardzo silne poczucie więzi z parafią, z Kościołem
w ogóle. Żadna uroczystość rodzinna, czy to jubileusz małżeński, czy urodziny, imieniny, a nawet uroczystości związane ze świeckimi organizacjami nie odbędą się bez Mszy
św. w parafialnym kościele. „Moi parafianie są ludźmi, którzy potrafią okazać swoją wdzięczność za doznane dobro. Przykładem jest tablica umieszczona na ścianie świątyni dla
uczczenia pamięci ofiarodawców majątku ziemskiego na rzecz parafii, państwa Marianny i Władysława Dudów”. „Bo to dzięki nim mamy gdzie się spotykać, mamy gdzie przychodzić, mamy
nasze miejsce liturgicznych zgromadzeń” - tłumaczą mieszkańcy Brudzowic. Jest też figura Dobrego Pasterza - dar wdzięczności za pierwszego proboszcza, ks. Romana Bąbskiego.
„Teren ten jest atrakcyjny. Przybywają tu ludzie z miast śląskich, wykupują działki i budują domy. Niektórzy już bardzo pięknie i szybko zaklimatyzowali się
w nowej wspólnocie. Na innych może trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, zachęcić ich, dotrzeć do nich” - uważa Proboszcz brudzowickiej wspólnoty.
Pionierzy miejscowości
Zaznacza się też duży pęd do nauki. W Brudzowicach bardzo wielu studentów oraz osób, które już rozsławiają miejscowość po całym kraju. Stąd pochodzą znani lekarze - dr n. med. Emilian Kocot - pracownik naukowy, twórca i ordynator oddziału szpitalnego w Sosnowcu, autor opatentowanych wynalazków w medycynie, artykułów naukowych i prasowych oraz wydawnictw książkowych, kawaler Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, dzięki któremu parafia może poszczycić się profesjonalnie przygotowaną, 3-tomową Kroniką parafialną, animator życia kulturalnego we wsi, dzięki prężnie działającemu od roku 1996 Towarzystwu Społeczno-Kulturalnemu „Niwy”. Pierwszy kapłan rodem z Brudzowic to ks. kan. Stanisław Kocot, proboszcz parafii św. Joachima w Sosnowcu Zagórzu, restaurator zabytkowej świątyni, dzięki staraniom którego postać Maryi w ołtarzu głównym ozdobiona została złotym diademem, pobłogosławionym przez Jana Pawła II i nałożonym przez bp. Adama Śmigielskiego SDB. Antoni Szybis to kolejny „pionier” tej miejscowości - pierwszy mgr historii i dziennikarz, od 30 lat znany w Polsce redaktor dzienników radiowych pr. 1 Polskiego Radia. Jolanta Nowak-Wojdas - mgr filologii polskiej, od 20 lat związana z Brudzowicami, poetka, zaangażowana w sprawy społeczne. Henryk Sroka - pierwszy samodzielny pracownik naukowy, prof. zwyczajny, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, pracownik Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu