Reklama

Modlitwa

Namiętności, pociechy i smaki na modlitwie

[ TEMATY ]

modlitwa

ARTUR STELMASIAK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marzą nam się wielkie przeżycia duchowe. Często kojarzą się nam one z przyjemnymi odczuciami obecności Bożej, z pobudzeniem duszy i serca, ze wzruszeniem i całą masą przyjemnych emocji. Marzą nam się takie modlitwy, po których człowiek prawdziwe czuje się, jakby będąc na ziemi, mógł przez chwilę doświadczyć nieba. Czasem takie marzenia związane są z naszym przekonaniem, że jeśli coś kochamy, to musi się to przekładać na nasze emocje i odczucia. A przecież bardzo pragniemy Bogu powiedzieć na modlitwie, że Go kochamy. Miłość natomiast zakłada czułość, bliskość, ma swój język gestów i znaków. Przez grzech również i ta sfera wyrażania miłości została skażona. Gesty, odczucia stają się niekiedy już nie językiem miłości, ale namiętności, czyli kochania siebie, doświadczania własnej przyjemności ze spotkania z kimś drugim. Jeśli chodzi wtedy o tego drugiego, to potrzebujemy go tylko ze względu na własne potrzeby. W namiętnościach inny człowiek jest mi potrzebny dla mojego własnego doświadczania przyjemności. Również modlitwa może wynikać z szukania samego siebie przez kontakt z Bogiem. Jeśli moją modlitwę uzależniam od posiadania odczuć przyjemności czy zadowolenia, to znaczy, że chodzi mi w niej bardziej o mnie niż o Boga.

Pociechy

Św. Teresa z Ávili odróżniała na modlitwie pociechy od smaków duchowych. Pociechy są taką radością i zadowoleniem duszy, które wynikają z koncentracji na własnej osobie i na tym, co ja dałem Bogu. Mogę się czuć mocno pocieszony, kiedy uda mi się jednego dnia zmówić wiele modlitw, być na Mszy św., odprawić swój namiot spotkania. Cieszę się wtedy, że udało mi się tak wiele dać Bogu. Towarzyszy mi wtedy pociecha, która jest moją zasługą i pochodzi ode mnie. Oczywiście, że takie pociechy nie są złem. Nie mogę się obwiniać, że po ludzku cieszę się z czasu ofiarowanego Bogu, z wysiłku włożonego na modlitwie. Pociechy jednak mają w sobie coś z naturalnej radości i przez to są mniej doskonałe. Cieszę się, bo coś zrobiłem, na coś zasłużyłem, coś dałem Bogu.

Smaki duchowe

Smaki duchowe w całości pochodzą od Boga. Nie są wprost zależne od naszej pracy i wysiłku. Nie zasłużyliśmy na tę radość, która przenika naszą duszę. Ona jest darmo danym doświadczeniem od Pana Boga. Tak jak w spożywaniu jakiegoś smakołyku cała przyjemność z degustacji smaku nie pochodzi od nas, ale od tego, co degustujemy. W modlitwie chodzi więc o to, żeby nie delektować się sobą, formułami swoich modlitw, mądrością swoich wezwań, postawą swojego ciała, gorliwością i wysiłkiem włożonym w to spotkanie. Słudzy nieużyteczni jesteśmy! Na modlitwie dajemy siebie Bogu całkowicie, gorliwie się z Nim spotykamy, ale to Jemu zostawiamy inicjatywę i sposób doświadczania Go na modlitwie.
Uczmy się więc na naszej modlitwie uciekać od namiętności, z radością przyjmować pociechy i mocno prosić Ducha Świętego o smaki duchowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W tym szczególnie pomaga Różaniec

W skarbcu modlitw Kościoła Różaniec zajmuje niezmiennie jedno z pierwszych miejsc.
I to mimo tego, że ta forma modlitwy ma już ładnych kilkadziesiąt „krzyżyków na karku”. Co decyduje, że nigdy nie przeminęła na nią moda, jak to czasem bywa z innymi formami modlitwy? Jestem głęboko przekonany, że zaważyło jedno – jej skuteczność

Nasze modlitwy powinny mieć różne formy. Trzeba, żeby było w nich uwielbienie. Jesteśmy zobowiązani przepraszać Pana Boga, bo swoje za uszami mamy. Nie można zapomnieć o dziękczynieniu, ale nie czarujmy się – w naszych modlitwach dominują prośby. Wcale nie myślę, że jest w tym coś niestosownego. Cóż my – biedni, słabi, przytłoczeni, nieporadni – mamy robić? Dokąd się udać, jak nie do Boga, przy tym skorzystać z tak wielkiego daru, jakim jest potężne orędownictwo Maryi? Niewykorzystanie tej szansy byłoby na pewno zaniedbaniem, o ile nie „prawdziwie grzechem”.
CZYTAJ DALEJ

Jest wiele dróg, ale nie wiadomo, dokąd prowadzą

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii J 14,6-14

Czytania liturgiczne na 6 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję