Reklama

Latem w Kazimierzu nad Wisłą

Ludzie przyjeżdżają tutaj z całej Polski, a także z zagranicy, aby obejrzeć to miasteczko, kościoły i festiwalowe filmy (tylko w sierpniu) pod dużym namiotem, rozbitym tuż przy Wiśle. Czasem obejrzą kolorowe fotogramy Leszka Mądzika (twórcy oryginalnego teatru, ale i artysty fotografika) w Galerii tuż przy rynku, wejdą na Górę Trzech Krzyży, aby zobaczyć miasteczko, panoramę Wisły i wysokie mury zamczyska czekającego na sponsora - odnowiciela. Niektórzy zatrzymują się na dłuższej modlitwie w chłodnej farze czy w zacisznym, franciszkańskim sanktuarium maryjnym. Kazimierz nastraja do modlitwy.

Niedziela lubelska 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na solenną, odpustową sumę, odprawioną 2 sierpnia br. w święto Matki Bożej Anielskiej - patronki całej prowincji franciszkańskiej w Polsce - przed odsłoniętym i ukoronowanym 1986 r. obrazem Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny - przybyła gromadka wiernych z Kazimierza, Legion Maryi z Puław i ludzie odpoczywający w tej miejscowości. Było okolicznościowe kazanie, adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwy wiernych. Jedną z nich przytaczamy:
Maryjo, Pani Kazimierska, od wieków sławiona w obrazie Zwiastowania, która urzekasz przedziwną pięknością i dostojeństwem. Ty towarzyszysz Ludowi Polskiemu w szczęściu i niedoli: niszczysz zło, otaczasz opieką, dajesz siłę do przetrwania i zsyłasz zdroje łask. Daj nam Służebnico Pańska łaskę zawierzenia Bogu, daj dar pokory i poznania pięknej miłości, które przepełniały Twe serce w czasie Zwiastowania. Matko Kościoła wzmocnij naszą wiarę i wolę miłowania Boga. Daj pokój naszym sercom i naszej Ojczyźnie. Daj dar jedności zwaśnionemu światu i łaskę przemiany serc licznych Twoich dzieci na przygotowanie przyjścia Królestwa Twojego Syna Jezusa Chrystusa. Amen.
W przyklasztornym stoisku pielgrzymi i turyści mogą nabyć folder informacyjny o sanktuarium, stare i nowe widokówki przedstawiające łaskami słynący obraz Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, kościół i klasztor, a także krzyżyki, różańce i ziołowe lekarstwa bonifratrów. W kazimierskich sklepach, kioskach i na poczcie możemy nabyć pocztówki w dużym wyborze z motywami sakralnymi i świeckimi. Przygotowały je i wydały różne instytucje: Wydawnictwo L-PRINT Zbigniewa Lemiecha z Lublina (tel. [0-81] 747-17-30), Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu, Wydawnictwo ZET z Wrocławia ([0-71] 793-67-47), „Oficyna Pegaza” z Warszawy ([0-22] 663-95-43). To ostatnie wydało również interesujący album ze starymi drzeworytami i nowymi fotografiami pt. W Kazimierzu nad Wisłą.
Latem tego roku ukazał się przewodnik po wystawie stałej w Kamienicy Celejowskiej autorstwa W. Odorowskiego pt. Kolonia artystyczna w Kazimierzu Dolnym XIX - XXI w. (ss. 35, czarno-białe i kolorowe ilustracje obrazów, wydawnictwo - Drukarnia L-PRINT). Jest tam zamieszczona mapka Europy z zaznaczonymi miejscowościami, w których od XIX w. tworzyli artyści, pisarze, filozofowie; jest wstęp omawiający czynniki sprzyjające tworzeniu takich ośrodków - kolonii artystycznych i charakterystyka Kazimierza jako takiego właśnie ośrodka, szczególnie od XIX w. Autor zauważył, że w tych ośrodkach twórcy i różnego rodzaju artyści odwoływali się do wartości naczelnych i pielęgnowali je na wiele sposobów. Były to takie wartości jak: ziemia, ojczyzna, matka. Autor nie dostrzegł natomiast (nawet na przykładzie Kazimierza), że twórcy ci uznawali wiarę i religię za naczelną wartość odziedziczoną po przodkach. Motyw świątyni widzianej nie tylko od zewnątrz (w Kazimierzu głównie to fara i kościół z klasztorem franciszkanów), ale i od wnętrza, motyw religijności były stale obecne w ich twórczości. Trudno stwierdzić na tej podstawie, że wszyscy pisarze i artyści byli ludźmi wiary, ale trudno nie dostrzegać, że Kościół był czynnikiem kulturotwórczym, nie tylko w Kazimierzu i Bronowicach pod Krakowem, gdzie skupiali się i mieszkali latem wspomniani twórcy. Wiara należała niewątpliwie, obok wolności i niepodległości, ziemi i języka polskiego, tolerancji religijnej, do naczelnych wartości powszechnie akceptowanych w XIX w. Pomijanie tego zagadnienia jest błędem, jeśli nie stronniczością, od której pragniemy się wyzwolić w wydawnictwach popularnych i podręcznikach, jeszcze wiele lat po zniesieniu cenzury.
Dla zwiedzających Muzeum Przyrodnicze w Kazimierzu Dolnym Oddział Muzeum Nadwiślańskiego przygotowało interesującą wystawę (eksponowaną od 29 czerwca do 28 września br.), a także folder, katalog i afisz pt. Motywy przyrodnicze we współczesnym ekslibrisie polskim. Są tam pokazane warte obejrzenia małe arcydzieła 14 autorów, a wśród nich znajduje się linoryt wykonany dla o. Celestyna Napiórkowskiego OFM Conv. przez Zbigniewa Jóźwika, a przedstawiający postać św. Franciszka w otoczeniu gromady zwierząt i w aureoli utworzonej przez ptaki.
Miło odnotować, że walory religijno-krajoznawcze Kazimierza wykorzystali i wyeksponowali autorzy biletów wstępu do Muzeum Nadwiślańskiego: na przejażdżki statkami po Wiśle. Oprócz nurtów naszej królewskiej rzeki zaznaczyli na nich wzgórze z trzema krzyżami i po drugiej stronie wieżę i zarys murów zamku w Janowcu. Na drugim bilecie można oglądać niemal całą flotyllę statków pływających obecnie po Wiśle.
Dzisiaj zwracają uwagę odwiedzającego Kazimierz: pięknie wyłożona płytkami promenada nad Wisłą, podwórkowe strzeżone parkingi, piętrowe kawiarnie z tarasami, małe pensjonaty i hotele, rynek zastawiony do połowy szerokości stolikami i krzesłami, odnowiona i poszerzona piekarnia Sarzyńskiego oferująca nie tylko tradycyjne koguty z ciasta, ale również ciastka, napoje (również wodę mineralną ze zdroju w Kazimierzu), kilka gatunków chleba. Cóż jeszcze dodać: Kazimierz serdecznie zaprasza. Do Kazimierza i sanktuarium maryjnego Franciszkanów warto przyjechać chyba o każdej porze roku, aby się pomodlić i poznać interesujący zakątek naszej Ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na 40-lecie parafii na Wiskitnie: ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota!

2024-05-13 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Wybudowaliście piękny kościół. Bardzo piękny. Ale ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota. Jak nie powstanie wspólnota, to będzie muzeum? Dlaczego każdy ma się w tej wspólnocie zaangażować? Dlaczego każdy? Odpowiedź daje św. Paweł – bo każdy jest obdarowany łaską, przez Boga - mówił kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję