Reklama

Po raz czwarty na Jasną Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 lipca w Zrębach Kościelnych o godz. 18.00 Mszą św. rozpoczęła się IV Konna Pielgrzymka 10. Pułku Ułanów Litewskich na Jasną Górę. W Eucharystii wzięli udział kawalerzyści, rodziny pielgrzymów oraz parafianie. Uroczysty charakter Mszy św. podkreśliła obecność pocztu sztandarowego, a także obecność honorowych gości: płk. Kazimierza Pałasza, płk. Sylwestra Kuczyńskiego i s. Grażyny - misjonarki z Konga. Zaskoczeniem dla wszystkich był krótki recital piosenek ułańskich w wykonaniu płk. Pałasza i Siostry zakonnej.
Od czterech już lat inicjatorem i dowódcą pielgrzymki jest starszy wachmistrz ks. Andrzej Dmochowski, który miłość do kawalerii wyniósł z domu rodzinnego (ojciec ks. Andrzeja służył w 10. Pułku Ułanów Litewskich). W 2000 r. zrodziła się myśl, by udać się konno na Jasną Górę, aby odnowić swoje serca, dusze i zadość uczynić Bogu, a jednocześnie nawiązać do tradycji, kiedy to w 1938 r. ułani 14. Pułku Jazłowieckich, udając się na Rewię Kawalerii w Krakowie, zajechali do Częstochowy, żeby pokłonić się Najświętszej Maryi Pannie. Wojsko zawsze wyrażało miłość do Matki Bożej, czego dowodem są ryngrafy z Wizerunkiem Matki Bożej noszone na piersiach żołnierzy, którzy otrzymywali je za zasługi na polu bitwy.
Kawaleryjska służba stworzona jest na wzór regulaminu 10. Pułku Ułanów Litewskich, dlatego też 2 lipca, jak każdy pielgrzymkowy dzień, zaczął się już o godz. 4.00 rano. Ułani pierwsze kroki poczynili w stronę stajni, aby nakarmić i napoić konie. Dopiero później zadbali o siebie. Na pielgrzymi szlak, z Bożym błogosławieństwem udzielonym przez Księdza Wikariusza zarębskiej parafii, ze śpiewem na ustach, przy akompaniamencie trąbki, na której grał sygnalista Paweł Szulborski, ułani wyruszyli o godz. 6.00 rano.
35 kawalerzystów pielgrzymowało pod hasłem Umiłować Chrystusa. Ułani realizowali to hasło już przez sam fakt, że konno jadą ponad 400 km na Jasną Górę, aby pokłonić się Czarnej Madonnie, ale również dali dowód miłości do Boga, uczestnicząc codziennie w Eucharystii, modląc się w marszu na Różańcu i Koronką do Miłosierdzia Bożego. Ułanom towarzyszył śpiew pieśni patriotycznych i religijnych.
Ks. Andrzej Dmochowski mówi o trudzie konnej pielgrzymki, gdyż przede wszystkim trzeba zaopiekować się koniem, dociągnąć podkowy, rozetrzeć kłąb, schować siodło przed deszczem, wytrzepać koc, wyczyścić konia. Dopiero później kawalerzysta dba o siebie. Wybierając trasę przemarszu i miejsce na odpoczynek, uwzględnia się szczególnie dobro konia. Dlatego też konna pielgrzymka jest dwukrotnie trudniejsza niż piesza, ponieważ na pierwszym miejscu należy zadbać o konia, rząd i na samym końcu o swoją osobę. Dyscyplina jest zachowana jak w prawdziwej kawalerii. Już o godz. 4.00 rano na głos trąbki każdy pręży się, zapina mundur, czyści konia. Nie buntują się nawet najmłodsi. Pomimo ogromnego trudu kawalerzyści mają uśmiech na twarzy. Mieszkańcy wiosek, przez które przejeżdżają, witają ich bardzo serdecznie, machają chorągiewkami, wręczają kwiaty, szykują posiłki i mówią, że nie wyobrażają sobie, by przez ich wieś mogłaby nie przejechać za rok kawaleria. Bywa, że są witani staropolskim obyczajem: chlebem i solą. Niejedna łza wzruszenia wyciska się spod powiek ułanów za życzliwość, a starszym - przywołują się wspomnienia swojej młodości i cieszą się, że kawaleria nie umarła. Bardzo często zdarzają się wzruszające akcenty, tak jak w Stoczku, kiedy staruszka z wnuczkami z ubogiego domku kazała zatrzymać pluton, aby wręczyć kwiaty dowódcy, a dzieci dały czekoladę, którą trzymały cały rok specjalnie na tę okazję. Ksiądz Andrzej mówi, że "dla takich chwil warto podjąć trud konnej pielgrzymki".
Gdy 12 lipca ułani w pełnym rynsztunku stanęli na wałach Jasnej Góry przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski, dowódca plutonu - ks. Andrzej Dmochowski powiedział, że ułani są bohaterami cudu, jaki się dokonał, przemierzając konno ponad 400 km, aby oddać hołd swej Matce i poległym kawalerzystom podczas II wojny światowej. Ksiądz Andrzej dodał: "Jesteście bohaterami cudu mojego życia. Jestem szczęśliwym człowiekiem, że w tak krótkim okresie mojego życia spełnia się mój sen o kawalerii". Kawaleria konna znikła w 1939 r., ale nigdy nie zginie z serc Polaków i historii.
Po przemówieniu dowódcy odprawiona została uroczysta Msza św., która celebrowana była przez kapelanów pielgrzymki: dowódcę plutonu - ks. Andrzeja Dmochowskiego, kwatermistrza - ks. Zbigniewa Pyskło, szefa przemarszu - ks. Grzegorza Śniadacha, ojca duchownego - ks. Andrzeja Stypułkowskiego, spowiednika - ks. Jacka Tureckiego i Ojców Paulinów. Mszy św. przewodniczył i wygłosił homilię bp Stanisław Stefanek - Pasterz Kościoła łomżyńskiego. Ułani wraz z pocztem sztandarowym uczestniczyli również w Apelu Jasnogórskim, a następnego dnia w odsłonięciu Cudownego Obrazu.
Rozwiązanie IV Konnej Pielgrzymki nastąpiło 13 lipca w Sali Rycerskiej przez biskupa łomżyńskiego Stanisława Stefanka wraz z ojcem paulinem dr Eustachym Rakoczym. Kombatanci wojenni wręczyli bp. Stanisławowi Stefankowi oraz kapelanom pielgrzymki Krzyże Korpusu Wojska Polskiego, natomiast o. Rakoczy z rektorem Akademii Polonijnej w Częstochowie Andrzejem Kryńskim wręczyli ułanom ryngrafy z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej i dyplomy uczestnictwa. Płk Pałasz podkreślił, że w dzisiejszych czasach mechanizacji, dróg bitych, w śpieszącym się, znerwicowanym świecie, pokonać 400 km konno zakrawa na cud.
Dowódca Plutonu 10. Pułku Ułanów Litewskich, starszy wachmistrz ks. Andrzej Dmochowski, podziękował ułanom za bohaterską postawę, którzy wskrzeszają kawaleryjską tradycję i przekazują dalszym pokoleniom. Wszyscy kawalerzyści zgodnie twierdzą, że do V konnej pielgrzymki będzie im codziennie brakowało trąbki i żołnierskiego pośpiechu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.

Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję