Reklama

Z Notatek Mieczysława Jaworskiego ucznia Liceum im. św. Stanisława Kostki w Kielcach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piątek 26 XI 1948

Dziś właściwie nie mam nic godnego, co by należało uwiecznić na kartach mego pamiętnika. Może tylko, że czytana w refektarzu książka pt. Ojciec Damian przypadła mi do gustu. To lektura naprawdę budująca. Robi z człowieka dobrego katolika i uczy kochać swój kraj rodzinny. Chciałbym i ja, jak ten bohater, powyższej książki, być bohaterem, bohaterem na żniwie Pana. Dużo mi brak. Wspomóż mnie, Boże. Daj mi zwłaszcza miłość głęboką, wiarę mocną oraz zapał do świętości. Panie, uczyń ze mną cud. Oddaję się Tobie. Chciałbym tylko, aby kiedyś w swym kapłaństwie być budującym przykładem.

Sobota 27 XI 1948

Reklama

W gimnazjum dzień przeszedł spokojnie. Po południu udajemy się na spacer z ks. Papierem. Wybraliśmy Karczówkę. Po drodze rzucaliśmy śnieżkami. Nastrój był wesoły. Każdy, a przynajmniej ja, chciał się wyżyć! Chciałem wyładować energię z całego tygodnia. Już zmrok zapadał, kiedy dochodziliśmy do klasztoru. Klasztor stoi na wzgórzu. Kiedy podchodziliśmy pod górę, miasto, choć leżące w dole, nie było widoczne. Mgła otulała je swą nierozerwalną przędzą. Gdzieniegdzie tylko widać było rozrzedzone blaski świateł. Dokoła panowała cisza. Śnieg otulił wzgórze i wzniesienie. Świerki, które tu rosły, szumiały cicho. Otaczały one klasztor. Szumem swym zdały się opowiadać swe dzieje. Zwłaszcza wspominały ów straszny napad Szwedów z roku 1655, kiedy to ci barbarzyńcy okradli klasztor, a zakonników uprowadzili w pętach. [...] W świątyni, do której weszliśmy, ksiądz odprawiał nabożeństwo. Po skończonym nabożeństwie kilkoro małych dzieci śpiewało Serdeczna Matko. Poruszyło mnie to do głębi. Dzieci te śpiewały z taką szczerością i miłością, że poruszyłoby najzatwardzialszego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czwartek 2 XII 1948

Największe trudności sprawia mi język łaciński. Być może dlatego, że przedtem się do niego nie dokładałem. Chcę teraz nadrobić te braki. Dziś odpowiadałem z Cicerona. Nie idzie mi jednak tak łatwo, bądź co bądź uczyniłem krok naprzód, da Bóg, że będzie lepiej. Dziś pierwszy czwartek miesiąca. Już trzy miesiące jestem w Seminarium. Jak ten czas szybko leci! Gdyby on tak mógł wrócić, umiałbym go wykorzystać. Niestety, nie wróci. Ani ja się drugi raz nie urodzę, bo też bym wiedział, jak rozpocząć życie. Marzenia ściętej głowy.

Piątek 3 XII 1948

Pierwszy piątek miesiąca. Po południu mamy nabożeństwo w kaplicy. Czuję się nadzwyczaj dobrze. Zdaje mi się, że Chrystus, który jest rozwieszony na krzyżu, wyciąga do mnie ręce. Rzeczywiście, postać Chrystusa wykonana jest tak pięknie, że wygląda jak żywy.

Niedziela 5 XII 1958

Od dziś do czwartku wraz ze Stasiem Kowierskim jesteśmy ministrantami. Dobrze jest być blisko Chrystusa. Służąc, lepiej się czuję niż w ławce. Szkoda tylko, że będę mógł służyć do czwartku.

Poniedziałek 6 XII 1948

[...] W naszej klasie, na piątej godzinie, urządziliśmy Mikołaja. Rozdawanie prezentów poprzedził referat Jasia, który był dobrze opracowany. Następnie podarunki. Dostałem lizaki, a to dlatego, że uważają mnie za dziecinnego, ponieważ zawsze się śmieję i nigdy prawie nie tracę humoru.

Sobota 11 XII 1948

W szkole czasem jakieś godziny przepadają, a to związku z przygotowaniem połączenia dwóch partyj - PPR i PPS. Ciekawy jestem, czy ta nowa partia, oparta tylko na formalnym akcie, potrwa długo. Rozpacz mnie ogarnia, co dzieje się w Polsce. Piszę tu wyrywanymi zdaniami, ale wszystko to, co rwie mi się z serca. Wróg otoczył młodzież ze wszech stron. Z tych młodych piersi, które powinny Boga chwalić, wyrywa się czasem Międzynarodówka.[...] Kapłani powinni walczyć z całych swych sił o te młode dusze, tę przyszłość narodu, aby przyszłość nasza była jaśniejsza. Panie! Jeśli mnie uczynisz swoim żniwiarzem, idę do młodzieży, którą kocham [...].

Niedziela 23 I 1949

Spędzam dzień jak mogę. Chcę wreszcie żyć jak przystoi na dobrego katolika, a w przyszłości kapłana. Coraz więcej kocham modlitwę, która koi me serce, każe zapomnieć o troskach, a kochać mocniej tych, którzy mnie kochają [...]. Myślę często o świętości. Chciałbym być świętym. Św. Mieczysławem, tym bardziej, że jeszcze takiego nie było. Jezu, kieruj mnie ku swym wyżynom i nie oszczędzaj cierpień ni trudu.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddany biednym

Jego dzieła tchną wzniosłością Ducha i stanowią wielką zachętę, by zerwać z próżnością tego świata – powiedział o św. Grzegorzu papież Jan XXIII.

Grzegorz Barbarigo przyszedł na świat w zamożnej i cieszącej się powszechnym szacunkiem rodzinie weneckich patrycjuszy. Jego religijność i osobowość zostały ukształtowane przez przykład bardzo pobożnego ojca. Grzegorz otrzymał staranne i wszechstronne wykształcenie. Studia w Padwie zwieńczył doktoratem z prawa rzymskiego i kościelnego. Tym samym otwierała się przed nim kariera dyplomatyczna, z której Grzegorz jednak zrezygnował – kierując się głosem powołania.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Episkopatu Włoch: głoszenie Ewangelii i powrót do fundamentów wiary

Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym – powiedział Leon XIV w pierwszym przemówieniu do włoskiego episkopatu. Podkreślił szczególną rolę świeckich w ewangelizacji. „Idźmy razem z radością i pieśnią na ustach. Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – apelował Papież.

Pośród wyzwań, które stoją przed Kościołem we Włoszech, Ojciec Święty wskazał na pierwszym miejscu ewangelizację. „Przede wszystkim – powiedział – potrzebny jest nowy impuls w głoszeniu i przekazywaniu wiary”. Podkreślił, że trzeba postawić w centrum Jezusa Chrystusa i pomagać ludziom żyć osobistą relacją z Nim, aby odkryli radość Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup?

2025-06-17 17:31

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup? Co to znaczy? - na te pytania odpowiada ks. dr Andrzej Persidok, wykładowca teologii fundamentalnej na Akademii Katolickiej w Warszawie. Ks. dr Persidok przypomina też, że - w myśl nauczania Kościoła - diakonem, prezbiterem i biskupem zostaje się już na zawsze, również po śmierci.

Maria Czerska (KAI): Co to znaczy „przyjąć sakrament kapłaństwa”? Maj i czerwiec to miesiące, w których najczęściej odbywają się święcenia - diakonatu i prezbiteratu? Czy te osoby przyjmują ten sam sakrament?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję