"Dla człowieka narkotyk jest często protezą tego, czego mu brakuje w życiu"
Reklama
Problem uzależnień młodzieży jest zagadnieniem niezwykle złożonym. Składają się tu różnego typu uzależnienia, począwszy od nikotyny, przez alkohol (choć wielu zapomina, że są to podstawowe środki zmieniające
świadomość), a skończywszy na narkotykach. Znajomość tematyki uzależnień od nikotyny czy alkoholu jest dobra. O narkotykach aktualnie zaczyna się mówić dużo i głośno;
temat ten jest, można powiedzieć "na topie". Nadal jednak brakuje odpowiednich statystyk ogólnopolskich, badań i głębszej analizy tematu. Choć młodzież wydaje się być coraz bardziej świadoma
zagrożeń płynących z zażywania środków odurzających, nie znaczy, że po nie nie sięga. Rodzice natomiast, często nieświadomi zagrożenia lub uznający zmiany w zachowaniu ich dzieci
za objaw dorastania, po prostu nie reagują. Reagują dopiero wówczas, gdy problem zaczyna być widoczny i rodzi bardzo poważne konsekwencje.
Badania ESPAD (Europejskiej Organizacji dla Przeciwdziałania Narkomanii i Alkoholizmowi w Szkołach) pokazują, że właśnie w roku szkolnym młodzież częściej sięga po
narkotyki. Kiedy zaczynają się poważne problemy z nadużywaniem substancji odurzających lub innych używek, młody człowiek trafia do placówki leczenia uzależnień, takiej jak np. Rodzinna Poradnia
Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Kielcach prowadzona przez Caritas Kielce. Jest to jedna z niewielu tego typu placówek w województwie świętokrzyskim. Od
momentu powstania, czyli od stycznia 2002 r., Poradnia prowadzi terapię dla osób uzależnionych i ich rodzin, a od listopada, w porozumieniu z Akademią
Świętokrzyską - program profilaktyczny dla szkół ponadpodstawowych.
Weronika Kowalska: - Problem narkomanii nie jest zagadnieniem nowym. Istniał już w czasach PRL-u, choć był ukrywany. Ale kiedyś narkoman kojarzył się wszystkim z człowiekiem wyniszczonym, zamroczonym, siedzącym pod murem. Dziś substancje odurzające nie powodują od razu tak głębokiej degradacji, a sposoby ich przyjmowania są mniej inwazyjne. Obecnie nie można nawet wyodrębnić charakterystycznej grupy ludzi, którym przypisuje się używanie substancji psychoaktywnych. Warto jednak zastanowić się nad powodami, dla których współcześnie ludzie (głównie młodzież) używają środków odurzających.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Katarzyna Dobrowolska: - W zasadzie młodzi ludzie wciąż interesują się narkotykami z bardzo podobnych powodów. Chcą poczuć wolność, szczęcie, przekonać się, że są ważni, dorośli, akceptowani, poprawić swoją wartość, uciec od problemów rodzinnych i trudności szkolnych, zagłuszyć trudne uczucia, móc wpływać na swoje przeżycia czy możliwości. Dla człowieka narkotyk jest często protezą tego, czego mu brakuje w życiu. Na te powody składa się zatem wiele uwarunkowań: szkoła, sytuacja rodzinna, środowisko oraz ludzka osobowość. Nie da się tego ująć w ścisłe ramy.
Reklama
- Jak rozmawiać o tym problemie? Młodzież jest teraz bardziej uświadomiona, dużo wie o narkotykach. Kiedy spotyka się Pani z opinią, że marihuana jest bezpieczniejsza od papierosa i służy polepszeniu nastroju, zaś amfetamina sprzyja nauce i pamięci - co Pani odpowiada?
- Tu, na terapii, mówimy prawdę. Tak - narkotyki dają przyjemność czy inne zamierzone efekty, ale przez pewien czas (krótki czas). Potem przychodzą konsekwencje ich używania.
Zastanawiamy się więc nad kosztami, jakie ponoszą osoby zażywające narkotyki. Często są to kłopoty szkolne, oddalenie emocjonalne od rodziny i przyjaciół, kłopoty zdrowotne, a nierzadko
również kłopoty z policją.
Wspólnie rozważamy zatem, czym można zastąpić narkotyki, jak znaleźć w życiu radość i przyjemność - budującą, trwalszą i bez takich konsekwencji. Razem również uczymy
się przyjmować życie takim, jakie ono jest, czyli z radościami i smutkami, z tym co wyjątkowe, ale i z tym co zwyczajne, nudne.
Młodzi ludzie mają wiele pomysłów. U nas zazwyczaj mówią o swoich dawnych marzeniach, planach. W procesie terapii zaczynają walczyć o to, aby ich życie
było pełniejsze, ciekawsze, a przez to szczęśliwsze i - co najważniejsze - bez narkotyków. Jednak młodzieży należy stworzyć warunki do tego, aby mogła rozwijać swoje umiejętności
i talenty.
- A edukacja w szkole na temat zagrożeń? Czy to skuteczna metoda?
Reklama
- To zależy jak Pani pojmuje edukację. Jeżeli edukacja jest częścią programu profilaktycznego, którego celem jest praca z młodzieżą nad ich trudnościami, ograniczeniami, niewyćwiczonymi umiejętnościami
- to tak, ma to moim zdaniem ogromny sens. Mówię tu głównie o zajęciach warsztatowych, wspomagających aktywność tych młodych ludzi i pomagających im dostrzegać potencjał, jaki w nich
drzemie. Jeżeli jednak sprowadzimy profilaktykę jedynie do edukacji, to efekty mogą być niezadowalające.
W ramach profilaktyki, jaką prowadzimy, zajęcia mają głównie zmuszać do refleksji, samopoznania i treningu umiejętności, których brakuje młodemu człowiekowi do osiągnięcia zamierzonych
celów.
- Młody człowiek, pozostawiony sam sobie, nie wygra. Musi się oprzeć na wzorcach i autorytetach. I tu wkraczamy w tematykę roli rodziny oraz szkoły. Tak naprawdę nie narkotyki są problemem podstawowym; one są raczej konsekwencją trudności, z jakimi boryka się młody człowiek. Wiem, że współpracują Państwo również z rodzicami waszych pacjentów.
- W rodzinie najważniejsze jest uczucie, zrozumienie i czas sobie poświęcany. Zachęcam rodziców do tego, aby słuchali swoich dzieci i rozmawiali z nimi. Wtedy
jest okazja, aby dowiedzieć się, że nasze dziecko nie lubi np. chodzić na lekcje muzyki, a z ogromną ochotą pograłoby w piłkę nożną. Wtedy też dość szybko dowiemy się, że nasze dziecko
ma kłopoty lub zauważymy zmiany, które nas zaniepokoją. W naszej Poradni ściśle współpracujemy z rodziną, a gdy zachodzi potrzeba - również ze szkołą. Jedynie
w tak zintegrowanym działaniu można osiągnąć pozytywne rezultaty. Współdziałając z rodziną, wyciągamy wnioski z przeszłości, jednak skupiamy się głównie na teraźniejszości
i przyszłości. Należy dołożyć wszelkich starań, aby młody człowiek przestał "brać", nauczył się żyć w abstynencji i aby rodzina oraz otoczenie mu w tym pomagały.
W tym wszystkim bardzo ważne jest dawanie wsparcia naszym pacjentom i ich rodzinom.
Warto pamiętać o tym, że narkotyki są i najprawdopodobniej będą dostępne. Nie oznacza to jednak, że mamy ten fakt tolerować czy akceptować. Naszą najlepszą bronią jest rodzina,
w której powinna być bliskość, oraz szkoła, w której ucznia traktuje się indywidualnie i z szacunkiem. A do tego wszystkiego potrzeba miłości, wartości i człowieczeństwa.
- Dziękuję bardzo za rozmowę.