Siedziba jednego z największych w naszym regionie Specjalistycznego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego mieści się przy ul. 11 Listopada 7 w Będzinie. Placówka powstała
ponad 40 lat temu. "Potrzebę jej istnienia potwierdzają nasi podopieczni. To rzesza ponad 170 osób w wieku od 8 do 24 lat, które przyjmujemy zarówno z terenu powiatu będzińskiego,
jak i spoza niego" - wyjaśnia dyrektor Ośrodka Tadeusz Gurda.
W murach placówki mieści się Szkoła Podstawowa i Gimnazjum dla dzieci z upośledzeniem lekkim, umiarkowanym i znacznym. Jest też oddział dla dzieci głęboko upośledzonych.
36 wychowanków znalazło miejsce w internacie, który dla większości z nich stał się jedynym domem. Od września br. swoją siedzibę będzie mieć tutaj również Szkoła Zawodowa. Być może
w niedługim czasie ruszą Warsztaty Terapii Zajęciowej, które stanowić będą niejako kontynuację Szkoły. W planach jest także uruchomienie tzw. "wczesnej interwencji", czyli współpracy
głównie z rodzicami dziecka dotkniętego upośledzeniem. Przed pracownikami będzińskiej placówki stanie wówczas nowe zadanie, polegające na wspomaganiu chorych dzieci już w okresie
niemowlęcym.
Nauczyciel to swój człowiek
Nad uczniami sprawuje pieczę 45-osobowy zespół specjalistów - nauczycieli. "Kadra jest młoda, wielu nauczycieli dyplomowanych, wszyscy mają ukończoną oligofrenopedagogikę. Wciąż się dokształcają. Nie
tylko uczą, ale przede wszystkim wychowują dzieci tak, aby odnalazły się w swoim środowisku, radziły sobie w życiu, by miały poczucie własnej wartości" - mówi wicedyrektor Ośrodka
Alina Babczyńska. Nauczyciele dokładnie znają sytuację rodzinną i zdrowotną każdego ucznia. Istnieją bardzo ścisłe relacje między nimi. Nauczyciel to przyjaciel, opiekun, swój człowiek. Dzieci
oprócz tradycyjnych przedmiotów nauczania mają szereg zajęć, które stymulują je do tworzenia, działania, aktywności. Służą temu pracownie specjalistyczne, jak choćby pracownia ceramiczna, w której
powstają wyroby z gliny, gipsu, wypalana jest ceramika. Dalej - pracownia tkacka, gdzie młodzi artyści tworzą piękne tkaniny, wystawiane później w Kolegium Nauczycielskim w Gliwicach
czy w będzińskiej Bibliotece Miejskiej. Działają dwa kluby sportowe - "Szarlotka" i "Alf". Uczniowie biorą udział w olimpiadach sportowych na terenie kraju, ale też poza
granicami, np. w USA czy Wielkiej Brytanii. Bardzo aktywnie działa Zespół Taneczny "Country", jak również Szkolny Teatr. "Praca z dzieckiem upośledzonym to swego rodzaju służba.
Wymaga wielkiego poświęcenia i oddania się mu bez reszty, bardzo dużo cierpliwości, spokoju, okazania miłości i ciepła. Człowiek jednoczy się z tymi dziećmi. Nie da się
zamknąć drzwi Ośrodka i zapomnieć o nich. Żyje się ich problemami, przeżywamy ich radości, ale jeszcze bardziej ich smutki, rozterki, cierpienie. Na każdym kroku staramy się docenić
to, co robią. Stąd u nas tak wiele nagród i pochwał za choćby najdrobniejsze osiągnięcie. Generalnie dzieci te są mało aktywne, zamknięte w sobie. Potrzebują
zachęty, docenienia ich, bo to motywuje z kolei do dalszej pracy" - podkreśla Alina Babczyńska.
Namiastka domu
Konkursy plastyczne, muzyczne, sportowe, festiwale, paraspartakiady, okolicznościowe imprezy - wszędzie tam podopieczni placówki zaznaczają swoją obecność. O ich talentach świadczą liczne dyplomy
na ścianach sal i korytarzy, puchary, nagrody i wyróżnienia. "Dzieci upośledzone umysłowo mają tylko jedną jedyną szansę. Jeśli prześpi się ten najlepszy czas ich rozwoju, to żadne
z nich nie będzie potrafiło w miarę normalnie funkcjonować w społeczeństwie" - stwierdza p. Babczyńska. Stąd tak ogromne zadanie przed nauczycielami i wychowawcami
tego typu placówek. "To wielka odpowiedzialność za powierzone nam dzieci, której staramy się sprostać. Praca ta przynosi wiele satysfakcji, zwłaszcza gdy widzi się autentyczne sukcesy i gdy
nasi podopieczni doceniani są również na zewnątrz. Nie jest to na pewno praca smutna, ale radosna, bo przecież im pomagamy, aktywizujemy do rozwijania swoich talentów, poszerzamy ich horyzonty, a potem
cieszymy się z wszystkiego, co osiągnęły" - zaznacza dyrektor Gurda.
Dla nich organizowana jest I Komunia św. oraz bierzmowanie. Uczestniczą w śniadaniu wielkanocnym, jak i w wieczerzy wigilijnej. W Ośrodku obchodzone są
wszystkie święta i uroczystości religijne, patriotyczne, a także osobiste - urodziny, imieniny podopiecznych. Jest to taka namiastka domu rodzinnego, który nie każdy z nich
posiada, a na pewno bardzo go pragnie i potrzebuje.
Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działalności aborcyjnej „przychodni” Abotak.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył Instytut Ordo Iuris wskazując na możliwość popełnienia przestępstw wykonywania aborcji z naruszeniem przepisów ustawy oraz wprowadzania do obrotu „produktu leczniczego” (tabletek wczesnoporonnych) bez zezwolenia.
Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.
Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.
Podziel się cytatem
30.05.2025 w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.
Przyjechali do Rzymu, bo jak sami wskazują, chcą Panu Bogu podziękować: za małżeństwo i rodzinę, dar potomstwa, codzienną radość i miłość. W Roku Jubileuszowym przybywają do grobów Apostołów, bo wiedzą, że potrzebują budować swoje życie rodzinne na nadziei, którą jest Jezus Chrystus. Dziś w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.
Spotkanie jubileuszowe potrwa od piątku, 30 maja do niedzieli, 1 czerwca. Centralnym punktem będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV. To wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta ponad 60 tysięcy wiernych ze 120 krajów, ze wszystkich kontynentów. W sobotę (31 maja) grupy z Polski spotkają się na Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Większej. Liturgii o godz. 14:00 będzie przewodniczył abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.