Słowa Psalmisty są odzwierciedleniem rzeczywistości, z jaką można się spotkać w świątyni kłomnickiej. Dzięki trosce gospodarza parafii św. Marcina, ks. kan. Mirosława Turonia i wspierających
go prefektów - ks. Jarosława Zająca, ks. Stanisława Goski, Rady Parafialnej i ofiarnej wspólnoty, kościół św. Marcina w Kłomnicach jaśnieje i pięknieje z każdym
dniem.
Z ochotą podejmowane są działania na rzecz "budowania" lokalnego Kościoła, tak w sferze materialnej, jak i duchowej. W ciągu 10 miesięcy gospodarowania nowego Proboszcza
odrestaurowano dwie kaplice, kruchtę, zakrystię, ławki, drzwi, wyremontowano częściowo mieszkania wikariackie, budynki gospodarcze przy plebanii i wyłożono dokoła chodnik. Kiedy Ksiądz Proboszcz
oznajmił parafianom, że należałoby pomalować całą świątynię, początkowo pomysł ten przyjmowano z powątpiewaniem, czy parafia podoła nowemu wyzwaniu. Wkrótce jednak nabrano przekonania, że jest
to realne, ponieważ słowa Proboszcza mają pokrycie w czynach, a od zamiaru do realizacji droga krótka.
20 maja 3-osobowa firma Zakładu Malarskiego Mirosława Langnera z Praszki przystąpiła do malowania kłomnickiej świątyni. Prace wykonywane są bardzo solidnie i starannie, a ludzie
wkładają w to nie tylko energię, ale i serce.
W sferze duchowej zwieńczeniem pracy wychowawczej i katechetycznej ks. Jarosława Zająca z młodzieżą było przystąpienie 71 osób do sakramentu bierzmowania, którego 22 maja br.
udzielił bp Jan Wątroba.
8 czerwca, tradycyjnie w niedzielę Zesłania Ducha Świętego 59 dzieci przyjęło Pierwszą Komunię św. Za merytoryczne przygotowanie dzieci do tego ważnego sakramentu oraz uroczystości
podziękowania od Księdza Proboszcza otrzymał ks. Stanisław Goska, siostry Służki Najświętszej Maryi Niepokalanej, szczególnie s. Krystyna - katechetka, s. Barbara - zakrystianka, a także
świeckie katechetki oraz rodzice. Przy okazji świąt i uroczystości podziękowania za uświetnianie i muzyczną oprawę kierowane są pod adresem organisty Mieczysława Tkacza,
zespołu "Klepisko" i orkiestry strażackiej.
15 czerwca kłomnicka wspólnota świętowała odpust parafialny Trójcy Przenajświętszej. Sumę odpustową celebrował i uroczystą procesję wokół kościoła poprowadził ks. kan. Andrzej Molenda z Gomunic.
Tego też dnia w Koncercie Laureatów Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki i Pieśni Religijnej "Gaudium et Gloria" na Jasnej Górze kłomnicką parafię reprezentowała Agnieszka Twardoch.
Słowo abp. Adriana Galbasa w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: „dlaczego?”.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.
Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.