Reklama

Oto nowe pokolenie

Niedziela kielecka 31/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znamy to z własnego doświadczenia - jesteśmy, albo byliśmy młodzi. Dla wielu jest to bardzo niewygodne: dorośli nakazują, dyktują warunki - młodzi protestują, nie chcą słuchać. Młodzieńczy bunt, kontestacja, konflikt pokoleń... Jakie formy może przybrać i w jakich granicach się zmieścić?
Świat, w którym żyjemy, rządzi się określonymi prawami. Naturalną rzeczą jest dla nas, że nie jesteśmy wieczni, że ograniczone w czasie jest wszelkie istnienie na ziemi. Ma to swoje oczywiste skutki - śmierć staje się warunkiem koniecznym do odradzania się życia. Biblijne "prochem jesteś i w proch się obrócisz" przypomina nam jedno z podstawowych praw rządzących światem - prawo przemijania. Skoro istnieje śmierć, to kolejne pokolenia muszą odchodzić w przeszłość, starsi ustępują miejsca młodszym. Potem znów rodzi się nowe pokolenie... Ta nieustanna wymiana nie może się jednak odbyć bez walki; młodość toczy nieustanną wojnę ze starością.
To właśnie w tej straszliwej walce rodził się i kształtował nasz świat. Starcie młodości ze starością było i będzie podstawowym prawem rozwoju cywilizacji. Niezaprzeczalnie - bunt młodości niesie także dobre skutki. Można zaryzykować twierdzenie, że gdyby każde pokolenie trzymało się z uporem przykładu swych ojców, prawdopodobnie żylibyśmy jeszcze w jaskiniach. To młodzi, zmieniają świat i wierzą, że odkrywając najbardziej oczywiste rzeczy, dochodzą do prawdy - choć jest to prawda na wskroś subiektywna. To młodzi, poszukując swojego systemu wartości, swojej drogi życiowej, swojego miejsca w świecie, chcą cieszyć się każdą chwilą życia. Prawem młodości jest popełniać błędy, choć konsekwencje tych błędów mogą zaważyć na całym ich życiu. Takie są właśnie pryncypia młodości, a kiedy zaczyna się je lekceważyć, to jest już zaczątek konfliktu pokoleń.
Wrogość między młodością i starością nie musi się od razu manifestować - często na początku rozwija się w ukryciu. Jednak prędzej czy później wychodzi na jaw, gdy na przykład dorosła córka uprzytomni matce, jak bardzo się postarzała. Niezgoda między pokoleniami stanowi podłoże wielu konfliktów rodzinnych; wtrącanie się rodziców do życia dorastających dzieci, czy arogancki sposób odnoszenia się do starszych - tu właśnie mają swe źródło.
Starzy, zgredzi, wapniaki - jak często młodzież określa dorosłych - są tymi, którzy już poznali bogaty smak życia, którzy niosą ze sobą ogromny bagaż doświadczeń. Wydawać by się mogło, że powinni z większym zrozumieniem patrzeć na czas dorastania. Jednak nierzadko, sądząc po reakcjach, trudno uwierzyć w to, że kiedyś i oni przeżywali młodość, że buntowali się przeciwko rodzicom... Jakby zapomnieli, że niegdyś sami potrzebowali czasu, aby dojść do wniosku, że dorośli w wielu sprawach mają rację, że należy im zaufać. Teraz tego czasu potrzebują ich dzieci, które, w różny sposób manifestują swój bunt wobec świata. Zawsze rodzi to wiele nieporozumień i zagrożeń: gdy dzieci i rodziców będą różniły poglądy, gdy nie będzie zgody i dialogu w najważniejszych kwestiach życiowych, gdy wzajemnie nie dadzą sobie kolejnej szansy - może dojść do zerwania rodzinnych więzów, a co gorsza, do tragedii.
Zderzenie dwóch formacji pokoleniowych odbywa się nie tylko w zamkniętym kręgu rodziny. Gdy nadchodzi nowa epoka w nauce, kulturze, gdy szybko rozwija się cywilizacja również dochodzi do starcia po koleń. Trzeba jednak uświadomić i młodym, i starszym, że wszyscy mają swoje miejsce w pochodzie ludzkości i muszą swoje zadania wypełnić; nie wolno powstrzymywać rozwoju, ale nie wolno deptać tradycji. Konflikt pokoleń jest zatem konieczny. Gdyby nie starcie entuzjastycznej młodości z przyzwyczajoną już do pewnej stagnacji starością, jakikolwiek postęp byłby niemożliwy.
Dzisiejszy świat można porównać do wielkiego supermarketu, w którym wybranie tego, co wartościowe jest ogromną sztuką. Różnorakie wzorce i nachalne reklamy tworzą świat, który jest nieprzyjazny dla młodego, podatnego na wszelkie wpływy człowieka. Jest to często świat bez autorytetów, bez jasno wytyczonych granic i zasad. Przez to bunt staje się bardziej niebezpieczny. Należy być świadomym, że dla młodych często jest to bunt destrukcyjny lub taki, który uznaje i realizuje wyłącznie wzorce uproszczonej kultury.
Kwestia konfliktu pokoleń nabiera głębszego znaczenia, gdy spróbujemy odpowiedzieć na pytania: Jaki jest, u progu nowego tysiąclecia, młody człowiek? Na jakich drogach poszukuje siebie? Jakie wartości są dla niego ważne? Co mu zagraża i czego się boi?
Spróbujmy w ten sposób przypomnieć sobie swoją młodość. Może wtedy, zamiast z politowaniem wzdychać: "Ach ta dzisiejsza młodzież...", uśmiechniemy się szerzej na widok młodego człowieka, nawet tego, bardziej niż kiedyś zagubionego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Tłumy wiernych na święcie Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach

2025-04-27 13:13

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Boże Miłosierdzie

PAP/Art Service

Tłumy wiernych przybyły w niedzielę do krakowskich Łagiewnik, by wziąć udział w święcie Miłosierdzia Bożego. Metropolita krakowski Marek Jędraszewski podkreślił w homilii wygłoszonej tego dnia, że Kościół wciąż żyje i kolejne postacie przekazują prawdę o miłosierdziu.

W poprzednim roku w święcie uczestniczyło, według łagiewnickiego sanktuarium, ponad 100 tys. osób. Organizatorzy szacują, że w tym roku liczba ta będzie podobna. W niedzielę Msze św. na terenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia odbywają się przez cały dzień. Także w sobotę wieczorem trwały tu nabożeństwa, a w nocy – czuwanie modlitewne. W związku z wydarzeniem komunikacja miejska została wzmocniona – uruchomiono dodatkowe linie, a dotychczasowe tramwaje do Łagiewnik kursują częściej.
CZYTAJ DALEJ

Przęsła mostu miłosierdzia

2025-04-27 20:41

Biuro Prasowe AK

    Podczas Mszy św. bazylice Bożego Miłosierdzia o północy w Niedzielę Miłosierdzia bp Janusz Mastalski mówił o „czterech przęsłach mostu miłosierdzia”.

Krakowski biskup pomocniczy określał tym mianem bycie: rozmodlonym, słuchaczem Pana w sobie samym, posłusznym woli Bożej oraz głosem Pana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję