Charyzmat zgromadzenia
Reklama
Zakon Sióstr Bernardynek należy do duchowej rodziny instytutów franciszkańskich. Wywodzi się z trzeciego zakonu ludzi świeckich, pragnących wyższej doskonałości. Jego powstanie związane jest
z reformatorską działalnością Jana Kapistrana w Polsce. W 1459 r. powstał pierwszy zakon w Krakowie. Siostry pozostawały pod duchową opieką Ojców Bernardynów
- stąd wzięła się nazwa zakonu. Pełna jego nazwa brzmi: Mniszki Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu. Jako patronka czczona jest również św. Elżbieta Węgierska, która w habicie
trzeciego zakonu prowadziła życie głębokiej pokuty i kontemplacji.
Jest to zakon kontemplacyjny, który zachowuje klauzurę konstytucyjną. Siostry idąc za przykładem św. Franciszka, naśladują we wspólnocie Chrystusa żyjąc w modlitwie,
ubóstwie i posłuszeństwie. Starają się zachować skupienie w milczeniu, które sprzyja wsłuchiwaniu się w głos Pana. Środki do życia zdobywają w trudzie codziennej
pracy. Zasadniczym celem Zakonu Sióstr Bernardynek jest uwielbienie Boga przez realizację osobistej świętości, oraz pomoc Kościołowi w jego zbawczym dziele, przez modlitwę, pokutę i ofiarę
z życia ukrytego.
Składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Przez ślub ubóstwa, w sposób radykalny naśladują formę życia ubogiego. Przez ślub posłuszeństwa zobowiązane są do słuchania
poleceń przełożonych we wszystkim, co dotyczy reguły i konstytucji. Formacja w takim klasztorze trwa 6 lat. Pierwszy rok to postulat, drugi to rok nowicjatu. Po nim przyjmuje
się śluby na jeden rok. Uroczystości przewodniczy biskup ordynariusz. Siostra ma pozwolenie przebywania poza klauzurą. Wymownym znakiem tego jej osobistego święta jest przystrojony w białe
kwiaty kościół. Po 6 latach przyjmuje śluby wieczyste.
Symbolika Kraty
Krata nie jest symbolem więzienia, lecz całkowitej przynależności do Chrystusa. Jest znakiem, który mówi, że poza Chrystusem niczego się tu nie pragnie, ani nie szuka. Przez kontemplacje siostry uczestniczą we wszystkich radościach i cierpieniach całego świata. Tutaj, za tymi kratami - Bóg nie oczekuje od nas wielkich dzieł, czynów; oczekuje od nas tylko miłości, bo On sam jest miłością. To właśnie jest klauzura - twierdzi s. Edyta - matka przełożona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Życie w klasztorze - kontemplacja i praca
Pukaniem do drzwi i słowami: "Błogosławmy Panu, zbudź się, która śpisz, a Chrystus cię oświeci" - tak rozpoczynają każdy dzień siostry bernardynki. Dzień, który jest od świtu do
zmierzchu jest wypełniony przede wszystkim modlitwą i codziennymi obowiązkami. Różnorodność form modlitwy (Nieszpory, modlitwy adoracyjne, nabożeństwa w kościele, Droga Krzyżowa,
Anioł Pański, modlitwa różańcowa) i kontemplacji stanowią o sile i przesłaniu tego zakonu. Z balkonu na chórze siostry uczestniczą w codziennej Mszy
św. i nabożeństwach. Kapelanem sióstr jest ks. prof. Nocoń. W klasztorze siostry mogą korzystać z biblioteki zawierającej bogate zbiory z literaturą ascetyczną,
ale i z literaturą piękną.
Każda z sióstr ma swoje zadania i obowiązki. Wykonują przeróżne prace: opiekują się zakrystią, furtą, wspierają ubogich, przygotowują posiłki, haftują ornaty, stuły, pracują
w ogrodzie, gdzie pielą, prowadza małe gospodarstwo, zbierają owoce oraz pracują przy pasiece. Jedna z sióstr potrafi jeździć ciągnikiem rolniczym, stąd prace polowe są znacznie
ułatwione.
Święta Katarzyna - miejsce wymodlone
Żadne jednak obowiązki nie mogą zakłócić najważniejszego - modlitwy. Siostry każdego 16. dnia miesiąca modlą się w intencjach Ojca Świętego. Ktoś kto uważa, że siostry muszą być tu smutne i ponure,
myli się. To są osoby bardzo radosne. Bo jak można się nie weselić, że żyje się tak blisko Oblubieńca Jezusa - tłumaczy Matka Przełożona. Obecnie trwa rozbudowa klasztoru, tak aby bardziej dostosować
go do wizyt rodzin przyjeżdżających często z daleka. W nowej części będą mieściły się rozmównice.
Klasztor jest głęboko zakorzeniony w krajobraz tej miejscowości. Ludzie zwracają się do sióstr z prośbą o modlitwy w intencjach własnych i ich
rodzin. Tu również dużo grup turystycznych wstępuje na modlitwę przed wyruszeniem na szlak.
Przesłania i idea życia kontemplacyjnego - życia w rozmodleniu, wymagającego poświęcenia, charyzmatu i łaski Bożej - nie da się do końca zrozumieć. Należy się pochylić
nad nim w pokorze i uznać je.
A wówczas poczucie zgłębionej modlitwy za cały świat, płynące każdego dnia z tą samą siłą z serca Gór Świętokrzyskich, może przepajać tylko niewysłowioną wdzięcznością.