Reklama

Niedziela Sandomierska

Święty czas młodych

Serdecznie pozdrawiamy z drogi na Światowe Spotkanie Młodych w Rzymie z papieżem Leonem XIV. Dziękujemy za każde wsparcie modlitewne i zapraszamy – bądźcie z nami! – pisali uczestnicy.

Niedziela sandomierska 33/2025, str. I

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Archiwum prywatne

Spotkanie z papieżem Leonem na długo zostanie w pamięci młodych osób

Spotkanie z papieżem Leonem na długo zostanie w pamięci młodych osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grupy młodzieży z parafii naszej diecezji wzięły udział w Jubileuszowym Spotkaniu Młodych, które odbyło się w Rzymie z okazji Roku Świętego.

Wśród pielgrzymów z Polski znaleźli się m.in. młodzi z parafii św. Józefa w Nisku oraz parafii św. Franciszka Salezego i św. Andrzeja Boboli w Gorzycach. Swoją obecność w jubileuszowym wydarzeniu zaznaczyła również 30-osobowa grupa z parafii św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymkę rozpoczęli 28 lipca Mszą św. w janowskim sanktuarium. Następnie, pod duchową opieką ks. Tomasza Kopcia i s. Tomaszy Jaroszkiewicz ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej, udali się na lotnisko i wyruszyli do Rzymu.

– Pierwszy dzień naszego pobytu rozpoczęliśmy od Mszy św., a potem udaliśmy się do Casa Polonia, aby odebrać pakiety uczestnika. Otrzymaliśmy m.in. plecak, koszulki, różaniec, kapelusz oraz karty na transport i posiłki. Później zwiedzaliśmy park na wzgórzu z widokiem na Rzym. Oddychaliśmy atmosferą jubileuszowego spotkania – relacjonowali młodzi z Janowa Lubelskiego.

Reklama

Opiekun grupy, ks. Tomasz Kopeć, podkreślał, że udział w wydarzeniu miał dla młodzieży nie tylko wymiar wspólnotowy, ale przede wszystkim duchowy. – Chciałem przede wszystkim, aby to spotkanie pomogło im w głębszym przeżywaniu wiary. Ważne było też, by zobaczyli, że Kościół to nie tylko wspólnota ludzi starszych, ale także młodych, którzy cieszą się wiarą i nie wstydzą się jej wyznawać – mówił ks. Kopeć. Zwracał także uwagę na ciekawy skład grupy. – Mieliśmy aż 22 chłopaków i tylko 6 dziewczyn. To trochę przeczy stereotypowi, że Kościół jest dziś sfeminizowany. Cieszyłem się, że chcieli pojechać – zaznaczył.

Grupa z Janowa uczestniczyła w głównych punktach Jubileuszu. – Wzięliśmy udział we Mszy św. na rozpoczęcie spotkania młodych, odwiedziliśmy cztery bazyliki większe, przeszliśmy przez Drzwi Święte. Potem wzięliśmy udział w czuwaniu z Ojcem Świętym i we Mszy św. kończącej jubileusz na Tor Vergata – wyliczał ks. Kopeć.

W pielgrzymce brała udział również s. Tomasza Jaroszkiewicz ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej, która od lat posługiwała młodzieży zarówno w sanktuarium janowskim, jak i w lokalnej szkole średniej. Dla niej sam udział w wydarzeniu miał szczególne znaczenie. – Byłam niesamowicie wdzięczna i podekscytowana, że mogłam być w tym świętym miejscu razem z młodymi, mimo trudności zdrowotnych, z którymi się mierzyłam. To było moje marzenie i się zrealizowało – podkreśliła.

Dodała, że pielgrzymka była dla niej także czasem osobistego umocnienia. – Po rozmowach z młodymi i ich słowach zwrotnych czułam, że radość, którą w sobie noszę, pomagała im w przeżywaniu tych dni. To było dla mnie ważne doświadczenie, szczególnie teraz, gdy kończę posługę w sanktuarium i szkole. Czułam się wyróżniona, że mogłam jeszcze z nimi pielgrzymować.

Po zakończeniu wydarzenia pielgrzymi z Janowa Lubelskiego pozostali we Włoszech jeszcze trzy dni. – Odwiedziliśmy miejsca ważne dla naszej historii i duchowości. Byliśmy na Monte Cassino, gdzie odprawiliśmy Mszę św., odwiedziliśmy Pompeje, Neapol, Asyż – u bł. Karola Acutisa – oraz Orvieto, miejsce eucharystycznego cudu – powiedział ks. Kopeć.

2025-08-12 16:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół jest młody

Niedziela częstochowska 32/2025, str. IV-V

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Zbigniew Derda/Radio Fiat

Młodzież naszej archidiecezji przed spotkaniem z papieżem

Młodzież naszej archidiecezji przed spotkaniem z papieżem

W rzece pielgrzymów będących w Rzymie nie mogło zabraknąć także przedstawicieli naszej archidiecezji częstochowskiej.

Młodzi przyjechali na obchody, by w nich uczestniczyć w dniach od 28 lipca do 3 sierpnia wraz ze swoimi duszpasterzami i przeżyć dni Jubileuszu Młodych u źródeł chrześcijaństwa, a prowadził ich bp Andrzej Przybylski. „Dla młodych ważne jest to odniesienie rówieśnicze, przestrzeń do dzielenia się, żeby mogli potwierdzić swoje pragnienie i intuicję wiary. Patrzę na ten czas spędzony na Jubileuszu Młodych jako na strumień Kościoła, kiedy to małe wspólnoty jednoczą się w wielkim promieniu zupełnie jak światło. Jestem przekonany, że uczestnicy obchodów mogą wrócić i być u siebie ze spokojnym sercem. I choć te ich wspólnoty nie będą od razu wielotysięczne, milionowe, to pozostanie w nich świadomość, że są częścią jednej wielkiej wspólnoty Chrystusa, są ważną częścią młodego Kościoła, a to mocno niesie” – zauważa bp Andrzej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

MŚ w kajakarstwie górskim - złoty medal Zwolińskiej w C1

2025-10-02 08:07

PAP/EPA/DAN HIMBRECHTS

Klaudia Zwolińska zdobyła złoty medal w konkurencji kanadyjek jedynek (C1) w mistrzostwach świata w kajakarstwie górskim w australijskim Penrith.

26-latka slalomistka z Nowego Sącza przed rokiem została wicemistrzynią olimpijską w K1, a w 2023 roku w tej specjalności miała brąz mistrzostw świata. W kanadyjkach nie odnosiła dotychczas większych sukcesów, np. była 17 w paryskich igrzyskach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję