Obserwator
ROSYJSKA AGRESJA Mianowanie Walerija Gierasimowa, szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego, dowódcą inwazji na Ukrainę jest sygnałem, że Władimir Putin zamierza toczyć długą wojnę – ocenia amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW). Zdaniem ekspertów, Gierasimow nie będzie w stanie osiągnąć maksymalistycznych celów inwazji, do jakich przyzwyczajony jest Putin. Według ISW, nie należy się spodziewać, by Gierasimow szybko ożywił i zreformował prowadzenie wojny. Sam, przez swoją rolę w rozpoczęciu wojny, przyczynił się do niepowodzeń wojsk rosyjskich – wskazuje think tank. Także Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy uznaje tę nominację za ważny sygnał. Rosjanie, nie osiągnąwszy celów strategicznych „specjalnej operacji” w 2022 r., zdecydowali się na prowadzenie wojny na wyczerpanie. – Rosyjscy najeźdźcy chcą zdobyć granice administracyjne obwodu donieckiego, a w przyszłości zająć lewy brzeg obwodu zaporoskiego – powiedział na konferencji prasowej zastępca szefa głównego wydziału operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksij Hromow. ISW prognozuje podjęcie przez Rosję w tym roku, pod nowym dowództwem, prób decydującego ataku na froncie, prawdopodobnie w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Niebezpiecznym scenariuszem jest atak na północną Ukrainę od strony Białorusi. /w.d.
CZYTAJ DALEJ