Reklama

Kościół

Cichy triumf Maryi

Są konkretne znaki tego, że Maryja dokonuje nawrócenia ludzi, ich wewnętrznej przemiany. Dzieje się to czasem w bardzo prosty z pozoru sposób: gdy ktoś po raz pierwszy spojrzy głęboko w Jej oczy – podkreśla abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, z którym rozmawiamy z okazji zakończenia peregrynacji kopii jasnogórskiego obrazu Matki Bożej.

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 28-31

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

abp Wacłaaw Depo

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jarosław Grabowski: Czy już rozumiemy, co nam chce powiedzieć Maryja przez znak częstochowskiego obrazu? Czy po rocznym nawiedzeniu już to wiemy? Ksiądz Arcybiskup stawia to pytanie w liście pasterskim na zakończenie peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po parafiach archidiecezji częstochowskiej.

Abp Wacław Depo: Zanim wprost odpowiem na to pytanie, chciałbym jeszcze raz podziękować Opatrzności Bożej za list Ojca Świętego Franciszka, który przysłał do nas na progu tego wydarzenia. Pięknie połączył w nim zarówno samo dzieło peregrynacji i jego hasło: „Maryjo, ocal miłość i życie naszych rodzin”, jak i 100-lecie naszej archidiecezji oraz Rok Święty. Dlatego uważam to za dar Boży dla Kościoła częstochowskiego i dla osób, które z niego skorzystały. I to w pełni – przez odpust, który Penitencjaria Apostolska przewidziała dla uczestników tejże peregrynacji. Ten list, kończący się błogosławieństwem, czytany był każdego dnia, zaraz po Ewangelii nawiedzenia...

A wracając do pytania: czego uczy nas Maryja? Na pewno wierności zamysłom Boga względem rodziny. W rekolekcjach czy misjach, które odbywały się w parafiach przed nawiedzeniem, przede wszystkim podkreślaliśmy znaczenie godności zarówno mężczyzny, jak i niewiasty tworzących rodzinę w czasach pełnych różnych zagrożeń... Podkreślano ważność myślenia o sobie w kategoriach wolności, ciągłego wyboru, pytania siebie: kim ja jestem? I dlatego wszystko to, co działo się wokół rodziny przez miniony rok – mam na myśli decyzje kolejnych ministerstw, nowy język stosowany w mediach – sprawiło, że peregrynacja wyzwoliła mnóstwo pięknych świadectw życia rodzin. To, powiedziałbym, jest owocem naszej peregrynacji. I mam ufność, że Maryja jako Wszechpośredniczka łask płynących od Jezusa, jako naszego Pana i Zbawiciela, będzie strzec granic bezpieczeństwa i wolności rodziny oraz tych zadań, które w rodzinach są wyznaczone przez Opatrzność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 19/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak miło tu przyjechać

Na szlaku peregrynacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, redakcja Niedzieli Częstochowskiej odwiedziła parafię Najświętszego Imienia Maryi w Gaszynie. Urokliwy mały kościółek należący do cennych zabytków architektury drewnianej w archidiecezji częstochowskiej jest tylko jednym z atutów tego miejsca.

CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Gdy przyszły Papież obejmował swój kościół tytularny

2025-05-16 11:03

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Prevost

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Mieszkam dwa kroki od Watykanu i przez wiele lat moją parafią był kościół Matki Bożej alla Fornaci prowadzony przez trynitarzy. Ale często zamiast do parafii chodzę do kościoła św. Moniki, który znajduje się w kompleksie budynków Kurii Generalnej augustianów, naprzeciw Pałacu Sant’Uffizio, siedziby Kongregacji Nauki Wiary.

Ten kościół jest również jednym z kościołów tytularnych Rzymu, tzn. kościołem diecezji rzymskiej przydzielanym przez papieża jednemu z kardynałów - w ten sposób kardynał staje się członkiem kleru rzymskiego, osobą uprawnioną do wyboru papieża w konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję