Dzisiaj pielgrzymujemy duchowo do pustego grobu Jezusa. Spotykamy tam Marię Magdalenę, Piotra, Jana. Widzimy, że w ich sercach niepewność i zwątpienie stopniowo ustępują miejsca radości i wierze. Wierzę, że Jezus z Nazaretu naprawdę zmartwychwstał – mówił podczas Mszy św. rezurekcyjnej abp Adam Szal.
Tradycyjnie Mszę św. rozpoczęła procesja rezurekcyjna wokół bazyliki archikatedralnej. W ten sposób całe zgromadzenie liturgiczne obwieszczało całemu miastu, że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. Uroczystej Eucharystii w Wielkanoc 20 kwietnia przewodniczył abp Adam Szal.
Pielgrzymka nadziei
Podczas homilii metropolita przemyski zaprosił wiernych zgromadzonych w świątyni do zatrzymania się przy pustym grobie i spojrzenia na niego z nadzieją. – Dzisiaj, podobnie jak Maria Magdalena oraz Apostołowie Piotr i Jan wstaliśmy wcześnie rano, wyszliśmy z naszych domów, by wyruszyć w pielgrzymce nadziei, by iść w ślad za nimi – zauważył abp Szal i dodał: – Przyszliśmy, aby tak jak Maria Magdalena i Apostołowie zobaczyć pusty grób Jezusa i by po raz kolejny zobaczyć oraz uwierzyć, a także podobnie jak świadkowie pustego grobu, spotkać się ze Zmartwychwstałym, wyznawać wiarę, że On żyje, że jest wśród nas.
Arcybiskup Adam Szal podkreślił, że wychodząc w procesji rezurekcyjnej z Najświętszym Sakramentem, chcemy dać światu świadectwo o tym, że Jezus żyje i jest pośród nas. – Nasze śpiewy, wspólna modlitwa, nasze zasłuchanie się w bicie dzwonów, wreszcie nasza świąteczna radość, to obchody zmartwychwstania Pańskiego. Zmartwychwstanie Jezusa zawsze było, jest i powinno być w centrum wiary i w centrum nauczania Kościoła – podkreślił hierarcha.
Odnaleźć sens życia
Kaznodzieja poprosił, by zgodnie z chrześcijańską tradycją, pozdrawiać się słowami: „Chrystus zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja!” – Chrześcijanie już dwa tysiące lat powtarzają te słowa, na przekór wszystkim, którzy ogłaszali i ogłaszają śmierć Boga, śmierć Jego Kościoła, a swoim świadectwem, słowem i czynem wyznają wiarę, że Jezus żyje, że jest Panem życia – zaznaczył arcybiskup. Wskazał ponadto, że chcąc odnaleźć sens naszego życia, mamy wyruszać w pielgrzymkę nadziei, której drogę wyznacza nam żywy i prawdziwy Bóg: – Wokół nas jest wiele problemów. One były i będą, ale trzeba je wszystkie próbować oświetlić światłem Chrystusa Zmartwychwstałego. Ciemność i lęki nie powinny zawładnąć naszymi sercami, bo przecież ciągle powinny przyświecać nam słowa posłańca niebieskiego: „Pana nie ma, nie ma Go tutaj, On zmartwychwstał, On jest naszą radością”.
We Mszy św. rezurekcyjnej razem z abp. Adamem Szalem uczestniczył także arcybiskup senior Józef Michalik oraz kapłani posługujący i mieszkający na terenie parafii archikatedralnej.
Na potrzebę ciągłego nawracania się, bo „nikt z nas nie jest nawrócony do końca” wskazywał abp Józef Michalik podczas spotkania formacyjnego z księżmi archidiecezji przemyskiej. Swoją homilię metropolita przemyski wygłosił podczas Mszy św. z udziałem wiernych w kościele pw. św. Mikołaja i Stanisława przy Ośrodku Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławiu.
Abp Michalik stwierdził, że żaden chrześcijanin nie jest wolny od kapłańskiego trudu, ale ksiądz ma w większym stopniu służyć ludziom i pośredniczyć między Bogiem i ludźmi. Wskazywał, że każdy człowiek powinien bardziej pragnąć świętości i nie bać się tego pragnienia. – Bo my niekiedy myślimy, że to jest dla takich wybranych jak Jan Paweł II. Nie, to jest droga dla każdego chrześcijanina, tym bardziej dla każdego księdza, nie mówiąc o biskupach. To jest wolą Bożą – powiedział metropolita przemyski.
Prymas Wyszyński nauczał, że Bóg kocha każdego człowieka i dlatego każdy człowiek ma ogromną godność. Mówił o świętości w codzienności, w pracy w rodzinie, w relacjach z najbliższymi. Zwracał też uwagę na znaczenie wspólnoty – Kościoła i narodu. Myślał dalekosiężnie. Zabiegał o odrodzenie religijne i moralne społeczeństwa, czemu służyły realizowane przezeń programy duszpasterskie zawarte w Ślubach Jasnogórskich, Wielkiej Nowennie i odchodach Millennium Chrztu Polski. Za wzór na swojej drodze wybrał Matkę Bożą, której powierzył się do końca. Teksty i kazania kard. Wyszyńskiego często zaskakują prostotą i przystępnością języka, obrazowymi przykładami i humorem.
„Nie jestem ci ja ani politykiem, ani dyplomatą, nie jestem działaczem ani reformatorem. Jestem natomiast ojcem waszym duchowym, pasterzem i biskupem dusz waszych, jestem apostołem Jezusa Chrystusa ” – napisał prymas Wyszyński w liście do wiernych archidiecezji gnieźnieńskiej i warszawskiej z okazji swego ingresu w 1949 r. Głoszenie Ewangelii, dotarcie do każdego człowieka z dobrą nowiną o miłości Boga – to był podstawowy wymiar jego nauczania.
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.