Reklama

Niedziela Świdnicka

Przed maturą do Maryi

Nie ma sytuacji bez wyjścia. Ile razy byśmy nie upadli, możemy się podnieść, ale potrzebujemy do tego drugiego człowieka i uważności na siebie nawzajem – mówił Piotr Szwędrowski podczas 21. pielgrzymki maturzystów diecezji świdnickiej i 32. pielgrzymki maturzystów diecezji legnickiej na Jasną Górę.

2025-03-25 19:56

Niedziela świdnicka 13/2025, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymka maturzystów

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Droga krzyżowa na Wałach Jasnogórskich

Droga krzyżowa na Wałach Jasnogórskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym razem w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny maturzyści nie wybrali wagarów, lecz modlitwę i zawierzenie przyszłości Matce Bożej. Po raz pierwszy pielgrzymka odbyła się we wspólnej formule diecezji świdnickiej i legnickiej, gromadząc aż 1400 młodych osób. Jak poinformował ks. dr Damian Mroczkowski z wydziału katechetycznego: z diecezji świdnickiej przyjechało 450 uczniów z 20 szkół, wraz z 19 katechetami i 18 nauczycielami.

Piotr Szwędrowski, prezes Fundacji „Rozwoju Młodego Pokolenia”, podzielił się z młodzieżą świadectwem życia, poruszając tematy kryzysów młodzieńczych, szukania akceptacji, upadków i nawrócenia. – W waszym wieku widziałem w sobie same wady, ale dziś wiem, że każdy jest wyjątkowy. Problemy to nie wstyd. W kryzysie ważne są zasady czterech „Z”: zauważ, zapytaj, zaakceptuj i zareaguj. To pierwsza pomoc emocjonalna, która może uratować życie – podkreślał. Jego poruszające wystąpienie było dla wielu uczestników momentem refleksji nad sobą i wiarą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Centralnym momentem pielgrzymki była Eucharystia w Kaplicy Cudownego Obrazu. Przewodniczył jej bp Andrzej Siemieniewski – biskup legnicki, a homilię wygłosił bp Marek Mendyk, który porównał życie młodych ludzi do winnicy. – Bóg stworzył nas bez nas, ale bez nas nie zbawi. Oczekuje naszego zaangażowania. Najważniejszą pracą jest praca nad sobą, byśmy mogli wydać piękne owoce swojego życia – powiedział biskup świdnicki. Przywołał przykład św. Jana Pawła II, który pomimo trudnych doświadczeń zawsze szukał bliskości Boga i stale pracował nad swoim duchowym rozwojem. – Nie pozwólcie, by ogarnęło was zniechęcenie. Dajcie się Jezusowi poprowadzić po ścieżkach swojego życia – zachęcał.

Po Mszy świętej i chwili wytchnienia, młodzież uczestniczyła w drodze krzyżowej na Wałach Jasnogórskich. Wyjeżdżając, pielgrzymi otrzymali od ojców paulinów poświęcone długopisy oraz obrazki Matki Bożej z aktem zawierzenia, a także okolicznościową publikację przygotowaną przez ks. Emiliana Gwiżdża z Karpacza. W wielu oczach pojawiły się łzy wzruszenia, a w sercach zapaliła się iskra wiary i nadziei.

– Przyjechałem tutaj z wielką nadzieją, że Maryja pomoże mi dobrze zdać maturę i wybrać właściwą drogę życia. Proszę Ją, by prowadziła mnie każdego dnia, bo z Jej pomocą żaden egzamin nie będzie straszny – powiedział Aleks, maturzysta ze Świdnicy. Egzaminy maturalne rozpoczną się już 5 maja i potrwają przez kolejne 20 dni. Oprawę muzyczną wydarzenia przygotowała Aneta Klinke-Osadnik wraz z uczniami ząbkowickiego liceum.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maturzyści z Białostocczyzny także z różańcem w życie

Z prośbą o odwagę do podejmowania życiowych decyzji i z sercami potrzebującymi nadziei na Jasną Górę przyjechali maturzyści arch. białostockiej.

Modlitwę rozpoczęli od nabożeństwa różańcowego. Towarzyszyło im hasło „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”, które było również tematem Światowych Dni Młodzieży w Panamie. Z maturzystami modlił się białostocki biskup pomocniczy Henryk Ciereszko.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

2025-04-09 14:40

Marzena Cyfert

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

Okno Życia przy ul. Rydygiera we Wrocławiu

9 kwietnia o godz. 10 siostry boromeuszki z fundacji Evangelium Vitae przy ul. Rydygiera usłyszały dzwonek informujący, że w Oknie Życia znajduje się dziecko.

Znalazły w nim zadbanego chłopczyka. – Nie wiemy dokładnie, ile ma lat, wygląda na 2-latka. Chłopczyk jest kulturalny, elokwentny, rozgadany, bardzo grzeczny. Dziękuje za wszystko, nie boi się. Po prostu bardzo fajny dzieciak. Jest to nasze 23 dziecko znalezione w Oknie – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi Okno Życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję