Reklama

Wiara

TEOLOG ODPOWIADA

Co to znaczy, że miłość nigdy się nie kończy?

Miłość dla niektórych jest tylko uczuciem. Choć uczucia odgrywają istotną rolę w wyrażaniu i przyjmowaniu miłości, to jednak trudno stwierdzić, że sama miłość jest uczuciem. Dlaczego?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczucia bowiem są czymś przemijającym, miłość natomiast nigdy się nie kończy. Uczucia raz są, raz ich nie ma. Pojawiają się i znikają, gdyż są adekwatne do tego, co właśnie dzieje się w życiu. Jeżeli pojawia się uczucie smutku z powodu trudnego doświadczenia, to nie trwa ono wiecznie, lecz tylko do pewnego czasu. Gdy następnego dnia trudne doświadczenie zostało zażegnane, ból minął, znalazło się rozwiązanie jakiegoś problemu, pojawia się uczucie radości, a smutek przemija. Byłoby z nami coś nie tak, gdybyśmy nie wyrażali uczuć adekwatnie do sytuacji. Miłość natomiast nigdy się nie kończy.

Reklama

Święty Paweł w Hymnie o miłości napisał, że „miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 8). Niewątpliwie jest to hymn o Bogu, ponieważ od początku chrześcijaństwa, od samego Chrystusa, wyznawano, że „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8). Bóg nie ma początku ani końca. Ta miłość jest odwieczna i trwa na wieki. Ta miłość „nigdy nie ustaje”. Zmartwychwstały Jezus dał nam widzialny dowód miłości, która nie przemija. Po zmartwychwstaniu Chrystus, który już nie cierpi z powodu męki i który już nie krwawi, ukazał swoje rany. Były to nie tylko znaki, które pomogły Go rozpoznać, ale był to dowód miłości, która nigdy nie przemija. Po pierwsze, na krzyżu w momencie śmierci za nasze grzechy Jezus nie bluźnił przeciwko człowiekowi, za którego umierał. Nie wycofał swojej miłości, nie zaprzeczył sobie. Po drugie, rany po gwoździach – symbol Jego miłości do człowieka – po zmartwychwstaniu nie zniknęły, ponieważ ta bezgraniczna i bezinteresowna miłość nigdy się nie skończyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdego dnia wyrażamy różne uczucia i emocje, które są adekwatne do sytuacji. One są zmienne i przemijające. Kiedy narzeczeni stają naprzeciwko siebie, aby wypowiedzieć słowa przyrzeczenia małżeńskiego, ślubują m.in. miłość. Jeżeli miałaby ona być, jak twierdzą niektórzy, uczuciem, to można zadać prowokacyjne pytanie: czy można ślubować uczucia. Czy można ślubować, że nigdy nie przeminie to, co ze swej natury jest ulotne i przemijalne? Czy można ślubować np. wieczną radość, która wyraża się przez uśmiech, wyraz twarzy, a nawet śmiech, wiedząc, że za kilka dni przyjdzie mi zmierzyć się z osobistą tragedią lub ze śmiercią bliskiej osoby? Formuła ślubowania nie brzmi: „Ślubuję ci miłość do czasu, kiedy przestanę czuć”. Nawet po śmierci współmałżonka miłość trwa i przejawia się na wiele sposobów. Śmierć nie jest w stanie przerwać miłości.

Miłość związana jest również z cierpieniem, które wyraża się na różne sposoby. Tak jak na krzyżu Bóg wyraził swoją miłość, którą trudno oddzielić od cierpienia, tak w relacjach międzyludzkich trudno szukać miłości, z którą nie wiązałoby się cierpienie. Ono nie przekreśla miłości, wręcz przeciwnie – wyzwala ją, manifestuje i potwierdza.

2025-03-25 15:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mózg na walentynki

Zwykliśmy myśleć, że serce jest ośrodkiem naszych najgłębszych uczuć i że zawiaduje ono ekstazą zakochanych, głębokim przywiązaniem matki do dziecka czy wreszcie bliskością małżonków. Prawda jest jednak taka, że to mózg steruje naszymi uczuciami i – co dziwniejsze – to dzięki niemu nasze reakcje często mogą zachodzić bez udziału świadomości i rozumu.

To wydarzyło się naprawdę. Było niespieszne sobotnie popołudnie. Wózek z nowo narodzonym maleństwem stał na środku pokoju. Mama dziecka siedziała przy stole, a jej mąż po drugiej stronie ze starszą, dwuipółletnią córeczką. Kobieta piła herbatę i rozmawiała. Nagle ujrzała zrywającego się męża i jego przerażoną twarz. Zanim zdążyła pomyśleć, zerwała się z krzesła i odwracając się w kierunku wózka, wyciągnęła przed siebie prawą rękę, unosząc ją do góry. W locie złapała maleństwo, zaciskając palce na kaftaniku, by się nie obsunęło. Z ulgą przytuliła noworodka, który nawet nie zapłakał. Gdy usłyszała głębokie westchnienie męża, który nie miał najmniejszych szans, by zdążyć z ratunkiem, uświadomiła sobie, co się stało. Starsza córeczka podeszła do wózka i nacisnęła na rączkę, przez co przechyliła go do przodu, a maleństwo wyleciało jak z procy. Co sprawiło, że kobieta wstała i podniosła rękę, zanim pomyślała, co robi? I jak to się stało, że jej intuicyjna, pierwotna – chciałoby się rzec – reakcja była tak precyzyjna, że uratowała dziecku życie?
CZYTAJ DALEJ

Drugie największe organy w Europie znajdują się w Polsce. Kiedy zakończy się renowacja?

Trwa renowacja ponad 100-letnich organów Sauera w archikatedrze św. Jana Chrzciciela - niegdyś największych na świecie. Już wiadomo, że po remoncie będą to drugie pod względem wielkości organy w Europie. Zabrzmią w 2027 roku. Z inicjatywy abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego i dzięki wsparciu gminy Wrocław, przed rokiem ruszył remont 151-głosowego króla instrumentów - organów Sauera z archikatedry wrocławskiej.

Wielka renowacja przywróci ponad 100 rejestrów (barw), które przez dziesiątki lat milczały i nawet dla stałych bywalców katedry są nieznane. Przed remontem organy miały 151 głosów, wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek. Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów i 16 tys. piszczałek - o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Joanna Kołaczkowska

2025-07-17 05:42

[ TEMATY ]

śmierć

Autorstwa Anna Bućwińska-Majer/commons.wikimedia.org

Joanna Kołaczkowska

Joanna Kołaczkowska

Joanna Kołaczkowska nie żyje. ​W czwartek 17 lipca, krótko przed godziną 1 w nocy, kabaret Hrabi poinformował o śmierci swojej wieloletniej członkini, uwielbianej przez publiczność artystki, która w ostatnich miesiącach zmagała się z chorobą nowotworową. "Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia" - napisali członkowie kabaretu w poruszającym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska...Nasza Asia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję