To od września 2024 r. proboszcz parafii św. Alberta w Nowym Targu. Jedną z grup, reaktywowanych przez nowego gospodarza, jest schola. Prowadzi ją Danuta Kuros, która opowiada: – Początki tej wspólnoty sięgają 2019 r., kiedy w parafii posługiwał wikariusz ks. Dominik Kowynia i zachęcił najmłodszych do śpiewu w scholi. Grupę prowadziła animatorka Olga Chrzanowska, która niczym magnes przyciągała dzieci do wspólnoty. Ale gdy Olga wyjechała na studia, nie udało się utrzymać wspólnoty.
Modlitwa i zabawa
Od jesieni minionego roku schola znów ubogaca liturgię. To grupa ok. 25 osób, w tym jeden chłopiec. Najmłodsze są przedszkolaki, najstarsze – szóstoklasistki. Pani Danuta opowiada: – Sobotnie spotkania, na których częstym gościem jest proboszcz, zaczynamy od modlitwy. Potem jest rozśpiewanie z ćwiczeniami melodycznymi, rytmicznymi czy dykcyjnymi. Następnie przygotowujemy pieśni na najbliższą niedzielę. A na zakończenie mamy czas na zabawy związane m.in. ze śpiewaniem, umuzykalnieniem. Podkreśla, że dzieci uczą się nie tylko śpiewać, ale też świadomie uczestniczyć w Eucharystii i innych nabożeństwach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W niedzielę śpiewają zazwyczaj na Mszy św. dla dzieci (o godz. 11). Czasem akompaniują im animatorzy z Grupy Apostolskiej. Ich śpiewanie wspiera też pan organista, a po Eucharystii dzieci ze scholi pamiętają o wspólnej modlitwie. Moja rozmówczyni podkreśla dobrą współpracę z rodzicami, ich wsparcie: – Pamiętają, żeby dziecko przywieźć na sobotnie spotkanie, żeby tak zaplanować niedzielę, aby być na Mszy św. o 11 i odpowiednio wcześniej przyjechać do kościoła.
Troska
Proboszcz parafii, znany od lat z prowadzenia wspólnot dla dzieci i młodzieży, zauważa, że zdarza się czasami, iż to właśnie najmłodsi, zaangażowani w Kościele, motywują rodziców do przyjścia na Mszę św. z udziałem dzieci. Przyznaje, że uczył się prowadzić grupy dziecięce i młodzieżowe w parafii na Piaskach Nowych, gdzie przed laty, jako wikariusz, zastąpił ks. Roberta Chrząszcza, który wyjechał na misje do Brazylii. Uśmiechając się, podkreśla: – To animatorzy, nauczeni przez obecnego bp. Roberta, pokazywali mi, jak się w tym odnaleźć, jak prowadzić te wspólnoty.
Gdy pytam, skąd troska o najmłodszych parafian, wyjaśnia: – Wszystko zaczyna się od formacji rodziców, ale także dzieci. One szybko sobie uświadamiają, że kościół to nie tylko budynek. Trafiając do wspólnoty, czują się częścią parafii, a relacje, które nawiązują, sprawiają, że zazwyczaj w kolejnych latach szukają grup, gdzie będą mogły się nadal formować. To cenny fundament! A nawiązując do scholi, proboszcz wymienia plusy: – Dzieci odkrywają i rozwijają swe talenty, rozpoznają powoli powołanie, a ponadto w parafii tworzy się pewna relacja między nimi.
Wdzięczność
Schola aktywnie uczestniczy także w wielkopostnych Drogach Krzyżowych. Ich śpiew towarzyszy rozważaniom czytanym przy kolejnych stacjach. – W dobie gier komputerowych, nieraz bardzo brutalnych, wprowadzających zamieszanie w umysłach i emocjach dzieci, poznawanie historii męki i śmierci Pana Jezusa jest bardzo ważne – przekonuje ks. Kozina. Zaznacza: – Jeśli dziecko uświadomi sobie, co Pan Jezus dla nas zrobił 2 tys. lat temu, jak bardzo cierpiał za nas – co uczynił z miłości do każdego z nas na krzyżu, to w dziecku – mam nadzieję – zrodzi się poczucie wdzięczności dla Boga. A to ma wpływ na nasze życiowe wybory i decyzje.