Reklama

Wiara

HOMILIA

Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie

Fragment Ewangelii według św. Jana o weselu w Kanie Galilejskiej jest przywoływany tak często i znany tak bardzo, że na drugi plan schodzi jego głębokie przesłanie i znaczenie tego wydarzenia dla życia chrześcijańskiego. A ważny jest w nim każdy szczegół, który wskazuje na doniosłość pierwszego „znaku” Jezusa.

Niedziela Ogólnopolska 3/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Waldemar Chrostowski

źródło: pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzmianka o tym, że „była tam Matka Jezusa”, sugeruje, iż to wydarzenie odbywało się w obrębie szeroko pojętej rodziny. Kanę od Nazaretu dzieli zaledwie 5 km i bardzo prawdopodobne, że Maryja została poproszona o pomoc w zorganizowaniu przyjęcia weselnego. „Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów” – dodaje Ewangelista. Obecność Jezusa jest najzupełniej zrozumiała, ale skoro rozpoczął On już swoją działalność, to nie wypadało nie zaprosić również Jego uczniów. W tych warunkach stało się to, czego można się było spodziewać i co skutkowało słowami Maryi skierowanymi do Jezusa: „Nie mają wina”. Nieoczekiwana obecność uczniów sprawiła bardzo niezręczną sytuację rodzinie nowożeńców.

Reklama

Odpowiedź Jezusa udzielona Jego Matce przenosi to wydarzenie na nowy poziom. Mówiąc: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?”, odnosi On do Maryi tytuł „Niewiasta”, którego użyje jeszcze tylko raz, a mianowicie w testamencie danym św. Janowi z krzyża: „Niewiasto, oto syn Twój” oraz „Oto Matka twoja” (J 19, 26-27). Ten dostojny tytuł, nawiązując do mesjańskiego proroctwa obecnego w Księdze Rodzaju (por. 3, 15), wskazuje na absolutnie wyjątkową rolę Maryi, drugiej Ewy, w Bożym planie zbawienia, który teraz nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Ona, która przez ok. 30 lat zadawała sobie pytanie, kim jest Jezus, którego dziewiczo poczęła w swoim łonie i wespół z Józefem wychowywała, w Kanie Galilejskiej staje się narzędziem nowego wejścia Boga w dzieje ludzkości. Jezus daje Jej poznać, że w życiu nie ma przypadków – są znaki. „Godzina moja” to, jak w J 13, 1 i 17, 1, czas wyznaczony przez Ojca, w którym Syn ma potwierdzić swoją mesjańską tożsamość i misję. Wesele jako wydarzenie nasycone radością i nadzieją na wzbudzenie nowego życia staje się obrazem nowego czasu – czasu Ewangelii, zapoczątkowanego przez Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Sześć stągwi kamiennych” zawierało ok. 500-600 l wody, która miała być zamieniona w wino. Gdyby na weselu była nawet setka biesiadników – co wydaje się mało prawdopodobne – ilość wina znacznie przekraczałaby ich możliwości i potrzeby. Mimo to Jezus polecił: „Napełnijcie stągwie wodą” – i Jego polecenie zostało spełnione. Komentując to, Ojcowie Kościoła zgodnie wyjaśniali, że Bóg „bogaty w miłosierdzie” (Ef 2, 4) daje nam zawsze więcej, niż to, o co Go prosimy, a nawet więcej niż potrzebujemy i jesteśmy w stanie przyjąć. Szczególne napięcie wyczuwa się w słowach Jezusa skierowanych do sług: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Słudzy dobrze wiedzieli, że do stągwi wlewali zwyczajną wodę; wiedzieli także, co ich czeka, kiedy dostarczą ją staroście i jak on na to zareaguje. Wbrew wszystkiemu jednak uwierzyli Jezusowi, tworząc w ten sposób grono Jego pierwszych anonimowych i jeszcze nieświadomych wszystkiego, co to znaczy, wyznawców. Gdyby kierowali się doświadczeniem i ludzką logiką, nigdy by czegoś podobnego nie uczynili. Ale wyszli poza te ramy i zasłużyli na wdzięczną pamięć wszystkich pokoleń chrześcijan, którzy naśladują ich w zawierzeniu Jezusowi.

Pochwały z ust starosty weselnego za obfitość dobrego wina doczekał się nie Jezus i nie Maryja ani nie słudzy, lecz pan młody. Była całkowicie przez niego niezasłużona, więc stanowiła jeszcze jeden prezent, który otrzymał on na samym początku nowej drogi życia. To również jest nauka dla nas: wyświadczać dobro tak, aby w każdych okolicznościach to ono było najbardziej widoczne, a nie my.

2025-01-14 14:06

Oceń: +117 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Chrostowski: nie wiemy, kiedy urodził się Jezus

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

ks. prof. Waldemar Chrostowski

Waldemar Chrostowski

ks. Łukasz Romańczuk

Figurka Dzieciątka Jezus w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu

Figurka Dzieciątka Jezus w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu

Nie wiemy, w jakim miesiącu urodził się Jezus Chrystus. Data 25 grudnia jest symboliczna. Została wybrana ze względu na dzień przesilenia zimowego – powiedział PAP biblista i laureat watykańskiej Nagrody Ratzingera ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Ks. prof. Chrostowski podkreślił, że okoliczności narodzin Jezusa Chrystusa podają tylko dwie Ewangelie – św. Mateusza i św. Łukasza. Pozostali dwaj ewangeliści – św. Jan i św. Marek – milczą na ten temat.
CZYTAJ DALEJ

Bp Kawa w Rychwałdzie: Bardzo często milczymy, kiedy ktoś wyśmiewa naszą wiarę i tradycję

„Bardzo często milczymy, kiedy ktoś bez skrupułów wyśmiewa nasze zwyczaje, naszą tradycję, naszą wiarę” - stwierdził biskup kamieniecko-podolski Edward Kawa OFMConv 13 sierpnia br. w sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie podczas nabożeństwa fatimskiego. Tego dnia do Matki Bożej Rychwałdzkiej pielgrzymowali górale żywieccy i śląscy wraz ze swoimi kapłanami.

Biskup diecezji kamieniecko-podolskiej przestrzegał przed uleganiem zmiennym modom i interesom politycznym. „Politycy się zmieniają. Raz im płacą za taką ideologię, to ją głoszą. Za chwilę zapłacą za inną - będą głosić inną. Tu chodzi o Bożą prawdę, która jest niezmienna” - podkreślił. „Jeśli Bóg daje ci życie, Bóg daje ci wszelkie łaski, siły, czas, przestrzeń, to Bóg też oczekuje owoców, abyś przynosił te owoce. Naprawdę takie obfite owoce. Tu nie chodzi o istnienie, chodzi o głębię życia, o życie duchowe” - wyjaśnił.
CZYTAJ DALEJ

Bp polowy WP: bez honoru służba wojskowa zawsze jest bez duszy i traci siły

2025-08-15 09:05

[ TEMATY ]

biskup polowy

Wojsko Polskie

służba wojskowa

honor

PAP

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz przewodniczy mszy świętej w intencji Ojczyzny i polskich żołnierzy

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz przewodniczy mszy świętej w intencji Ojczyzny i polskich żołnierzy

Bez honoru służba wojskowa zawsze jest bez duszy i traci siły – powiedział biskup polowy WP Wiesław Lechowicz podczas mszy św. z okazji Święta Wojska Polskiego. Zaapelował, aby z awansami szło w parze doskonalenie cech moralnych, które są nie mniej ważne niż wyszkolenie.

W Święto Wojska Polskiego i 105. rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej Cudem nad Wisłą, bp Lechowicz przewodniczył w piątek mszy w katedrze polowej WP w Warszawie. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, cywilnych i wojskowych, w tym prezydent Karol Nawrocki z małżonką Martą, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz z małżonką, wiceszef MSWiA Czesław Mroczek oraz generalicja z szefem Sztabu Generalnego gen. Wiesławem Kukułą na czele, pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska i korpus dyplomatyczny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję