Reklama

Kościół

Zacieranie prawdy

Mimo upływu 40 lat szczegóły dotyczące śmierci ks. Jerzego Popiełuszki ciągle nie zostały w pełni poznane. Czy po tylu latach rozwiązanie tej sprawy jest jeszcze możliwe?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod pewnym względem okoliczności śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana warszawskiej Solidarności, męczennika i błogosławionego Kościoła katolickiego, są osobliwe. Badano je przynajmniej trzy razy. I za każdym razem nie udało się ich do końca wyjaśnić. Pierwszy raz miało to miejsce w czasie śledztwa w 1984 r. oraz podczas procesu toruńskiego (27 grudnia 1984 r. – 7 lutego 1985 r.). Drugi raz okoliczności te badał prokurator Andrzej Witkowski z Instytutu Pamięci Narodowej. Po raz trzeci ich wyjaśnianiem zajęła się Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych w czasie procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego. Także dziś okoliczności śmierci ks. Popiełuszki stanowią przedmiot śledztwa prowadzonego w Instytucie Pamięci Narodowej (jest ono częścią postępowania obejmującego niezgodną z ówczesnym prawem działalność Ministerstwa Spraw Wewnętrznych).

Okoliczności śmierci

Dlaczego okoliczności śmierci ks. Jerzego nie zostały do dziś w pełni ustalone? W czym tkwi trudność? I czy w ogóle można je jeszcze wyjaśnić?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Aby odpowiedzieć na te pytania, należy pochylić się nad dwiema kolejnymi kwestiami. Po pierwsze – co to są okoliczności śmierci? A po drugie – co udało się ustalić w trakcie trzech kolejnych etapów badania okoliczności śmierci ks. Popiełuszki? Odpowiedź na pierwsze pytanie jest łatwa. Na okoliczności śmierci składają się: ofiara, miejsce i czas śmierci, sprawca (bądź sprawcy), sposób (narzędzia) śmierci, motyw (lub motywy), którym kierowali się sprawcy, a także cel, dla którego dokonano zbrodni. Odpowiedź na drugie pytanie jest nieco bardziej skomplikowana.

Reklama

W wyniku śledztwa przeprowadzonego w 1984 r. sformułowano akt oskarżenia, który został podpisany przez wiceprokuratora Prokuratury Wojewódzkiej w Toruniu Zygmunta Kołackiego. W akcie oskarżenia zawarto cztery zarzuty. Trzy odnosiły się do kpt. Grzegorza Piotrowskiego, naczelnika wydziału w Departamencie IV MSW, oraz jego dwóch podwładnych – por. Leszka Pękali i por. Waldemara Chmielewskiego. Czwarty zarzut prokuratura postawiła płk. Adamowi Pietruszce, zastępcy dyrektora wydziału w Departamencie IV MSW i bezpośredniemu przełożonemu Piotrowskiego. Główny zarzut, który postawiono trzem pierwszym mężczyznom, dotyczył tego, że w nocy z 19 na 20 października 1984 r. w Górsku w województwie toruńskim podstępnie zatrzymali ks. Popiełuszkę, a następnie „uderzeniami pięści i drewnianej pałki pozbawili przytomności, zakneblowali, związali sznurem ręce i nogi”*, a podczas prób uwolnienia się księdza ponownie go bili, kneblowali usta, wiązali sznurem nogi i ręce, „a wreszcie założyli na szyję pętlę ze sznura oraz przywiązali do nóg worek z kamieniami i po przewiezieniu na tamę (...) w okolicach Włocławka wrzucili do wody, powodując (...) jego śmierć w wyniku uduszenia”. Z kolei płk Pietruszka został oskarżony m.in. o to, że we wrześniu i październiku 1984 r. nakłonił swoich podwładnych „do połączonego ze szczególnym udręczeniem uprowadzenia i pozbawienia życia Jerzego Popiełuszki”, pomógł im w popełnieniu tego przestępstwa, a ponadto zapewniał, że popełniony czyn nie zostanie nigdy ujawniony.

W uzasadnieniu aktu oskarżenia przedstawiono przebieg wydarzeń od porwania kapelana Solidarności do jego zabójstwa. Ksiądz Popiełuszko został porwany wraz z kierowcą przez trzech funkcjonariuszy SB przy szosie w Górsku w okolicach Torunia. Kapłana umieszczono w bagażniku samochodu marki Fiat 125p. W okolicy Przysieka z samochodu porywaczy wyskoczył Waldemar Chrostowski, kierowca księdza. Esbecy kilkukrotnie zatrzymywali się w Toruniu oraz poza miastem. W tym czasie miały miejsce zdarzenia, o których mowa była w akcie oskarżenia (m.in. bicie ks. Jerzego, założenie pętli samodławiącej, przywiązanie worka z kamieniami do nóg). Potem oprawcy udali się na tamę we Włocławku, gdzie wrzucili księdza – nie wiadomo, czy martwego, czy żywego – do wody. Zwłoki ks. Popiełuszki wyłowiono 30 października 1984 r.

Reklama

13 grudnia 2002 r. prokurator Witkowski wydał komunikat, w którym wskazał na różnice między ustaleniami z lat 1984-85 a prowadzonym przez siebie śledztwem. Prokurator ten sformułował następującą hipotezę: ks. Popiełuszko po porwaniu przez Piotrowskiego, Pękalę i Chmielewskiego został przekazany innym, nieznanym bliżej funkcjonariuszom do drugiego samochodu. Ci funkcjonariusze zawieźli kapłana pod most w Toruniu, gdzie ks. Jerzy miał upuścić różaniec (został odnaleziony później). Tam miało nastąpić przekazanie duchownego kolejnej ekipie agentów SB – funkcjonariuszom tzw. grupy D, która prowadziła zakonspirowaną i zbrodniczą działalność. Prokurator Witkowski przypuszczał, że być może chciano skłonić kapłana do podpisania oświadczenia o współpracy z SB. W tym celu ks. Popiełuszko miałby zostać poddany brutalnemu przesłuchaniu np. w bunkrze w Kazuniu Polskim. Skutkiem tych czynności była jednak śmierć kapłana. Skatowane ciało miało zostać wrzucone do Wisły 25 października 1984 r., a więc 6 dni później, niż głosiły to oficjalne ustalenia. Prokurator Witkowski wskazywał m.in., że w bagażniku samochodu, którym miał zostać porwany ks. Popiełuszko, nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na przewożenie w nim księdza.

Co chciano osiągnąć?

Kolejny raz okoliczności śmierci ks. Popiełuszki stały się przedmiotem badań Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w czasie jego procesu beatyfikacyjnego. Na etapie diecezjalnym tego procesu powołano Komisję Historyczną. 22 lipca 1999 r. przedstawiła ona raport trybunałowi beatyfikacyjnemu. Do raportu dołączono dokumentację z przeprowadzonej w 1984 r. sekcji zwłok kapelana Solidarności. Według raportu, śmierć duchownego nastąpiła jeszcze 19 października 1984 r. Wniosek ten wynikał z analizy treści żołądkowej. Znajdowało się w niej kilka nieprzetrawionych do końca grudek żółtego sera, tego samego, który ks. Popiełuszko zjadł ok. godz. 21 przed wyjazdem w drogę powrotną z Bydgoszczy do Warszawy. Mówiąc inaczej – proces trawienny został zatrzymany w następstwie śmierci przed północą 19 października 1984 r.

Reklama

Wieloletni proces wyjaśniania okoliczności śmierci ks. Popiełuszki pozwolił bez cienia wątpliwości ustalić cel, który oprawcy chcieli osiągnąć, popełniając zbrodnię. Cel ten w czasie śledztwa określił Adam Pietruszka: „(...) Podnosiliśmy sprawę, że trzeba zrobić wszystko, aby wreszcie skończyć ze szkodliwą działalnością polityczną ks. Popiełuszki i aby mieć z nim wreszcie spokój”. Za dyskusyjne bądź nie do końca wyjaśnione należy uznać pozostałe okoliczności śmierci ks. Jerzego, czyli miejsce śmierci, czas i sposób jej zadania (odmienne od oficjalnych są w tym względzie ustalenia prokuratora Witkowskiego), motyw, którym kierowali się sprawcy, a zwłaszcza mocodawcy zbrodni (osądzeni funkcjonariusze SB byli co najwyżej bezpośrednimi wykonawcami podjętej na wyższym – najwyższym? – szczeblu decyzji).

Wielopiętrowe kłamstwo

Należy powrócić do postawionych na początku pytań: z jakiego powodu te okoliczności śmierci nie zostały w pełni wyjaśnione, a zwłaszcza nie zostali wskazani i nie ponieśli żadnej odpowiedzialności mocodawcy tej zbrodni? Czy pełne wyjaśnienie tych okoliczności – wraz ze wskazaniem mocodawców – jest jeszcze możliwe?

W przypadku morderstwa ks. Popiełuszki mamy do czynienia z wielopiętrowym kłamstwem, które zostało przygotowane od najniższego do najwyższego szczebla ówczesnych struktur państwowych. W kłamstwo to włączyli się trzej funkcjonariusze SB – porywacze ks. Jerzego: składali fałszywe raporty czynności z 19 października 1984 r., przedstawiali fałszywe alibi, podejmowali działania dezinformujące po 19 października 1984 r. (np. wykonując telefon do warszawskiej Kurii z żądaniem okupu, co sugerowało porwanie ks. Popiełuszki dla uzyskania korzyści majątkowej). W kłamstwo to zaangażował się bezpośredni przełożony morderców – Adam Pietruszka „podjął działania utrudniające wykrycie sprawców”. Uwikłał się w nie także jeden z ministrów ówczesnego rządu PRL – gen. Czesław Kiszczak. Gdy 24 kwietnia 1984 r. Piotrowski zapytał go: „Czy pan myśli, panie generale, że ja nie wiem, że pan doskonale o wszystkim wiedział?” (Tadeusz Fredro-Boniecki, Zwycięstwo księdza Jerzego. Rozmowy z Grzegorzem Piotrowskim), odpowiedzią była cisza ze strony Kiszczaka. W kłamstwie tym uczestniczył premier gen. Wojciech Jaruzelski, który w połowie 1984 r. skierował do Kiszczaka następujące słowa: „Załatw to, niech on nie szczeka” (chodziło o „szczekanie” ks. Popiełuszki). Kłamliwa była też działalność ówczesnego rzecznika rządu Jerzego Urbana. Jego słowa zabójcy ks. Jerzego traktowali jako przyzwolenie dla swoich poczynań. Otwarte pozostaje wreszcie pytanie o udział w tym kłamstwie gen. Władysława Ciastonia, wiceministra spraw wewnętrznych i szefa Służby Bezpieczeństwa, a także gen. Zenona Płatka, dyrektora Departamentu IV MSW i bezpośredniego przełożonego Pietruszki.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko zderzył się z machiną kłamstwa. W perspektywie doczesnej poniósł klęskę. W perspektywie wiary swe szaty wybielił w krwi Baranka (por. Ap 7, 14).

historyk, pracownik IPN w Lublinie

Wszystkie cytaty – chyba że zaznaczono inaczej – pochodzą z: Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1984, t. 2: Śledztwo w sprawie uprowadzenia i zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.

Ocena: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po prawie 40 latach nieznane „Rękopisy” bł. ks. Jerzego Popiełuszki doczekały się wydania!

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Mat.prasowy

To już 39. rocznica śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Wszyscy znamy niezłomnego kapłana, który w ciemnych czasach komunizmu i stanu wojennego bronił skrzywdzonych, odważnie mówił prawdę i zwyciężając zło dobrem walczył o wolność. Po męczeńskiej śmierci z rąk komunistycznych agentów został beatyfikowany a jego relikwie i obrazy znajdują się na całym świecie. Czy wiemy jednak jakim był człowiekiem, co mówił ludziom podczas zwyczajnych, szarych dni, jaką proponował im drogę do Boga?

We współpracy z Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki, nakładem Domu Wydawniczego „Rafael” właśnie na rocznicę śmierci kapłana ukazuje się wyjątkowa książka: O miłości, za którą tęskni świat. Rękopisy księdza Jerzego Popiełuszki. W publikacji zebrano słowa księdza Jerzego wypowiadane w zaciszu kościoła z dala od wielkiej historii.
CZYTAJ DALEJ

Książka pornograficzna dla dzieci w Biedronce. Obsceniczne sceny na wyciągnięcie ręki - i to dla najmłodszych

2024-10-28 13:26

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

W Internecie pojawiły się doniesienia, że popularny dyskont Biedronka sprzedaje książkę pornograficzną dla dzieci. Let’s Talk About It – relacje, płeć oraz seks, czyli wszystko, o czym chcesz pogadać, ale nie wiesz jak – tak zatytułowali swoje dzieło autorzy – Erika Moen i Matthew Nolan. Serwują dzieciom treści, które pasują do pisma pornograficznego ze znaczkiem tylko dla dorosłych.

Obrzydliwą książkę pornograficzną dla dzieci wydało wydawnictwo Jaguar. Oficjalnie jest skierowana do osób powyżej 15. roku życia. Jednak użytkownicy portalu X (dawny Twitter) relacjonują, że leży ona w koszyku z innymi książkami, bez żadnego ostrzeżenia, wprost na wysokości oczu przedszkolaka. W sieci pojawiły się nawet nagrania: ludzie idą przez Biedronkę i znajdują książkę wyłożoną do sprzedaży. Skanują kod kreskowy na terenie sklepu i przy kasie. Na paragonie widnieje ostrożne określenie książka.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Komisja Helsińska wzywa Bidena, by pozwolił Polsce strącać rosyjskie rakiety nad Ukrainą

2024-10-30 20:48

[ TEMATY ]

wojna

Adobe.Stock

Przewodniczący działającej przy Kongresie USA Komisji Helsińskiej wezwali w środę prezydenta Joego Bidena, by pozwolił Polsce na strącanie rosyjskich rakiet lecących w stronę Polski nad Ukrainą. Przedstawiciele polskich władz twierdzili, że zrobiliby to tylko w porozumieniu z państwami NATO.

"Piszemy, aby stanowczo nalegać na pańską administrację, aby przyznała Polsce uprawnienia do przechwytywania i neutralizowania pocisków nad Ukrainą, w szczególności tych, które grożą naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski niedawno złożył wniosek w tej sprawie i uważamy, że zapewnienie tej zdolności jest koniecznym krokiem w obronie terytorium NATO i zabezpieczeniu jednego z naszych najważniejszych sojuszników" - napisali w liście przewodniczący, kongresmen Partii Republikańskiej Joe Wilson i jego zastępca Demokrata Steve Cohen.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję