Reklama

Niedziela Małopolska

Pokłonić się do stóp Maryi

Błogosławiony ks. Michał Rapacz przede wszystkim pokazuje nam, jak wielką wartością jest wiara człowieka – mówi ks. Roman Sławeński.

Niedziela małopolska 38/2024, str. III

[ TEMATY ]

Chrzanów

Ks. Roman Sławeński

Po raz kolejny mieszkańcy Chrzanowa pielgrzymowali do płockiego sanktuarium

Po raz kolejny mieszkańcy Chrzanowa pielgrzymowali do płockiego sanktuarium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 7 września odbyła się XII Piesza Pielgrzymka Dekanatu Chrzanowskiego do sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin Robotniczych w Płokach. Pielgrzymi tradycyjnie wyruszyli spod kościoła Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie. Organizatorem, skupiającym pięć chrzanowskich wspólnot parafialnych, jest ks. Roman Sławeński, proboszcz parafii św. Mikołaja. Osoby starsze i chorzy mogli pielgrzymować autokarem wyjeżdżającym spod Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie i dwie godziny później uczestniczyć we Mszy św. w płockim kościele.

Co roku na szlaku

– Piesza pielgrzymka z Chrzanowa do Płok jest bardzo starą tradycją – wspomina proboszcz i dodaje: – Był taki czas, że inicjatywa ta praktycznie zanikała, bo chodziło tylko kilkanaście osób. Niedzielny termin był niekorzystny dla księży i zbiegał się z pielgrzymką rodzin do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Postanowiłem tę inicjatywę odnowić i zwróciłem się z propozycją do wszystkich chrzanowskich parafii, żeby wspólnie ją organizować. Zmieniliśmy termin na sobotę, przed główną uroczystością odpustową w Płokach. Bardzo szybko pojawiła się większa grupa ludzi. Niemal cały czas frekwencja utrzymuje się na poziomie 170-190 osób. Pielgrzymi pokonują trasę ok. 12 km, w tym roku z powodu remontu drogi przeszli dodatkowy kilometr .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Uczestnicy zgodnie podkreślają, że pielgrzymka jest pięknie zorganizowana. Podczas pątniczej drogi przewidziano odpoczynek. Pielgrzymuje się ok. 4 godzin od 7.30 do 11.30. Msza św. jest w samo południe, a po niej każdy wraca indywidualnie albo autokarem.

Grażyna Trojanowska pielgrzymowała do Płok po raz 12. Jest mężatką, mamą i babcią. Sama się śmieje, że jest poczwórną Różą Różańcową i podwójną Margaretką. Zgodnie z wykształceniem pracowała jako ekonomistka. – To jest coś cudownego przeżyć duchowo ten czas, iść, żeby podziękować za wszystko: za rodzinę i kapłanów, i pokłonić się Najświętszej Matuchnie. Podczas pielgrzymowania tworzymy mocne więzi miedzy pątnikami. Uważam, że zawsze powinniśmy dziękować i ponieść jakiś trud. Pielgrzymka jest doskonałą do tego okazją. Od lat pielgrzymuję również na Jasną Górę. Kiedy dochodzimy na miejsce i proboszcz sanktuarium nas wita, są łzy radości i szczęścia. Zapraszam wszystkich chętnych!

Uczcić nowego świętego

W tym roku proboszcz i parafianie mieli możliwość uczcić po raz pierwszy relikwie bł. ks. Michała Rapacza. Kto mógł, pielgrzymował 15 czerwca na uroczystość jego beatyfikacji do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, w Krakowie.

– Główna idea to pielgrzymka do Maryi w płockim sanktuarium, ale w tym roku szliśmy do sanktuarium także w duchu wdzięczności za beatyfikację ks. Rapacza – mówi ks. Roman i dodaje: – W trakcie drogi informowaliśmy o jego życiu, o niezłomnej postawie. Wskazywaliśmy, dlaczego dzisiaj jest taka ważna… Ksiądz Michał przede wszystkim pokazuje nam, jak wielką wartością jest wiara, jak w ogromnym stopniu kształtuje piękne człowieczeństwo i osobowość. On był na pierwszej linii frontu, spotykając się z ludźmi zdegradowanymi przez system komunistyczny. Myślę, że jeśli patrzymy na osoby nasycone nienawiścią, choćby dzisiaj w wymiarze politycznym, to odkrywamy, że żyjąc według wiary, możemy nieść światu przykład czegoś zupełnie przeciwstawnego: pokoju, zgody, życia zgodnego z przykazaniami.

2024-09-17 14:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy papież nie może spać... uczy się języków obcych w internecie

2025-12-22 07:07

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Gdy papież Leon XIV nie może w nocy spać, czasem uczy się np. języka niemieckiego w popularnej aplikacji - poinformowała w sobotę włoska „La Repubblica”. Wypatrzyli go tam inni użytkownicy tej platformy.

„Jesienią inny użytkownik (aplikacji) zauważył profil z imieniem Robert, ten sam, którego kardynał Prevost używał na Twitterze, nim został papieżem” - podkreślił rzymski dziennik. Osoba używająca tego konta najczęściej uczyła się, gdy w Rzymie było po godz. 3 - dodał. Jeden z użytkowników zwrócił się do niej bezpośrednio z pytaniem: „Ojcze Święty, jest trzecia nad ranem, co Ojciec tu robi o tej porze?”.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Akcja ratownicza w kopalni Pniówek, brak kontaktu z dwoma pracownikami

2025-12-22 19:46

[ TEMATY ]

kopalnia

Katowice

pixabay.com

Alarm

Alarm

Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.

- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję