Bardzo ważną rzeczą dla katolika jest lektura Pisma Świętego. Chodzi o to, aby z jednej strony poznać treść Biblii, a z drugiej – aby ta lektura była łączona z modlitwą. „Czytaniu Pisma Świętego powinna towarzyszyć modlitwa, aby stało się ono rozmową pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Wszak «z Nim rozmawiamy, kiedy się modlimy, Jego słuchamy, gdy czytamy Boże słowo»” – naucza Katechizm Kościoła Katolickiego (n. 2653) za św. Ambrożym z Mediolanu. Słowo Boże jest zatem u źródeł modlitwy.
Reklama
Na szczególną więź między słowem Bożym a modlitwą w swojej pracy z młodymi ludźmi zwrócił uwagę sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, twórca Ruchu Światło-Życie. Kładł on duży nacisk na tzw. Namiot Spotkania – refleksję i modlitwę połączoną ze słowem Bożym. Tradycja chrześcijańska jest bardzo bogata w doświadczenia modlitwy z Pismem Świętym. Warto wskazać na metodę lectio divina, która zrodziła się w środowisku monastycznym, a obecnie jest praktykowana przez wiele osób w różnych wspólnotach katolickich. Guigo Kartuz z XII wieku w swoim dziele Drabina mnichów napisał: „Szukajcie czytając, a znajdziecie rozmyślając; pukajcie modląc się, a będzie wam otworzone przez kontemplację”. Słowo Boże znajduje się u źródeł modlitwy, bo Bóg wychodzi do człowieka ze swoim Objawieniem, które zawarte jest w Piśmie Świętym. Modlitwa chrześcijańska powinna karmić się i inspirować słowem Bożym. „Słowo Boże staje się ciałem – pozwolę sobie na użycie tego wyrażenia: staje się ciałem w tych, którzy przyjmują je na modlitwie. W niektórych starożytnych tekstach pojawia się intuicja, że chrześcijanie tak bardzo utożsamiają się ze Słowem, że nawet gdyby spalono wszystkie Biblie świata, to i tak można by ocalić «replikę» tego Słowa, poprzez ślad, jaki zostawiło ono w życiu świętych” – naucza papież Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Oczywiście w tradycji chrześcijańskiej zasadniczym pokarmem modlitwy chrześcijańskiej są psalmy. Psałterz, obok tradycyjnego pacierza, powinien się stać naszą modlitwą, naszym sposobem zwracania się do Boga i odnoszenia się do Niego. „W tej księdze znajduje wyraz całe ludzkie doświadczenie w jego różnorodnych aspektach i cała gama uczuć, które wypełniają egzystencję człowieka. W Psalmach splatają się i wyrażają radość i cierpienie, pragnienie Boga i świadomość własnej niegodności, szczęście i poczucie opuszczenia, zaufanie do Boga i bolesna samotność, pełnia życia i lęk przed śmiercią. Wszystko, czym żyje człowiek wierzący, zawarte jest w tych modlitwach” – powiedział podczas jednej z katechez Benedykt XVI. Psalmy to tak naprawdę szkoła modlitwy. „Zostały nam one dane, abyśmy nauczyli się zwracać do Boga, rozmawiać z Nim, mówić Mu o sobie Jego słowami, znajdować język pozwalający spotkać się z Nim” – podkreślił Benedykt XVI.
Warto podczas lektury Pisma Świętego zatrzymać się na chwilę i pomodlić przy pomocy słowa Bożego.