Reklama

Niedziela Lubelska

Matka Boża nie zawodzi

Jeśli ktoś stawia na Maryję, Jej zawierza, nigdy się nie zawiedzie – zapewnia ks. Jerzy Ważny, kustosz sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej.

Niedziela lubelska 34/2024, str. I

[ TEMATY ]

Wąwolnica

Paweł Wysoki

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wąwolnica czeka na pielgrzymów. Jak co roku, w pierwszą niedzielę września i poprzedzającą sobotę (tym razem to 1 września i 31 sierpnia), w sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej odbędą się doroczne uroczystości z udziałem tysięcy wiernych. W ubiegłym roku tylko w odpustowy weekend przez miejsca związane z kultem Matki Bożej w Wąwolnicy i pobliskim Kęble, gdzie w 1278 r. miało miejsce objawienie, przewinęło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak podliczyli duszpasterze, w ciągu dwóch dni rozdano ok. 50 tys. Komunii świętych.

Kustosz sanktuarium ks. Jerzy Ważny podkreśla, że Wąwolnica należy do miejsc chętnie odwiedzanych przez pielgrzymów. Poza wrześniowym odpustem, który jest największym zgromadzeniem wiernych na terenie archidiecezji, zorganizowane pielgrzymki najliczniej przybywają na wiosnę. Wówczas bywają takie dni, że sanktuarium jednocześnie nawiedza nawet tysiąc osób. Z kolei wakacje to czas indywidualnego i rodzinnego pielgrzymowania, a na parkingu pojawiają się rejestracje z całej Polski. – Każdy z nas potrzebuje wsparcia i pomocy, a gdzie ich szukać, jak nie u najlepszej Matki? Idziemy tam, gdzie umocnienie i pomoc są niezawodne, gdzie Maryi możemy zawierzyć swoje życie, radości i smutki – mówi ks. Jerzy Ważny. – Ludzie wiedzą o tym, że Matka Boża Kębelska jest bardzo skuteczna. Każdego roku zgłaszają się kolejne osoby, które otrzymały tu szczególne łaski. Ostatnio najwięcej jest tych związanych z poczęciem dzieci. Nie tak dawno do sanktuarium przyjechało małżeństwo z okolic Warszawy, by podziękować Maryi za dar potomstwa. Jak powiedzieli, lekarze nie dawali im żadnych szans. Małżonkowie przyjechali do Matki Bożej Kębelskiej, modlili się, a po niespełna miesiącu okazało się, że żona spodziewa się dziecka. Teraz przyjechali z maleńkim dzieciątkiem, by podziękować Maryi za pomoc i zaświadczyć, że ostatnie słowo zawsze należy do Pana Boga – dzieli się kustosz. Przywołuje też historię narzeczonych, którzy wkrótce w Wąwolnicy zawrą związek małżeński; wybrali to miejsce, bo kilka lat wcześniej matka narzeczonej tutaj została uzdrowiona z choroby nowotworowej. – Uzdrowienia czy dar potomstwa to najbardziej spektakularne łaski, ale tych niewidocznych jest o wiele więcej; to niezliczone nawrócenia, spowiedzi po wielu latach, czy też umocnienie w wierze. Tylu ludzi tu przyjeżdża ze swoimi sprawami i otrzymuje pomoc – mówi ks. Jerzy Ważny.

Tegoroczne uroczystości będą połączone z peregrynacją relikwii bł. Rodziny Ulmów. – Bohaterowie z Markowej, zapatrzeni w Świętą Rodzinę, byli zdolni do heroicznego czynu, do poświęcenia swojego życia. Uczą nas, że taką siłę można brać tylko od Jezusa i Jego Matki – mówi ks. Jerzy Ważny. Program dorocznego święta, wymodlony i wypracowany przez lata, zasadniczo się nie zmienia; będą nabożeństwa w bazylice, na błoniach i w Kęble, przy czym uroczystości rozpoczną się w sobotę już o godz. 12 powitaniem relikwii bł. Rodziny Ulmów. W programie znajdą się także wieczorne spotkanie młodzieży „Wąwolnica młodych” oraz procesja światła do Kębła. W niedzielę o godz. 12 sumie odpustowej przewodniczyć będzie abp Józef Michalik z Przemyśla.

Więcej na www.lublin.niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-08-20 16:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak nadziei

Niedziela lubelska 36/2024, str. I

[ TEMATY ]

Wąwolnica

Katarzyna Artymiak

Uroczystości w Wąwolnicy zgromadziły tysiące pielgrzymów

Uroczystości w Wąwolnicy zgromadziły tysiące pielgrzymów

Maryjne sanktuaria to wielka szkoła wiary – powiedział abp Józef Michalik.

Uroczystości w Wąwolnicy zgromadziły na modlitwie tysiące pielgrzymów. Wierni z archidiecezji lubelskiej, ale także z odległych stron Polski, pielgrzymowali do Matki Bożej Kębelskiej, której kult sięga XIII wieku. W obchody 46. rocznicy koronacji łaskami słynącej figury Matki Bożej wpisała się ogólnopolska peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów, które nawiedziły lubelską ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego przekazujemy wiarę?

2025-03-25 20:54

[ TEMATY ]

wiara

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję