Reklama

W diecezjach

Diecezja Tarnowska

Rocznicę obchodzimy z dumą

Z każdym rokiem przybywa uczestników tego wydarzenia – zaznaczył Jarosław Sorys, sołtys z Jadownik.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W należącej do gminy Brzesko miejscowości od lat jest organizowana uroczystość upamiętniająca Godzinę „W”. Sołtys wraz z Radą Sołecką i mieszkańcami Jadownik przypominają heroiczną walkę powstańców – spotykają się przy pomniku poległych za ojczyznę w latach 1939-63, na skwerze im. rtm. Witolda Pileckiego.

Sens upamiętnienia

W tegorocznym patriotycznym wydarzeniu uczestniczyli dorośli, dzieci i młodzież. Byli przedstawiciele organizacji działających w Jadownikach oraz władz samorządowych gminy i powiatu Brzesko. Uroczystość rozpoczęła się od wycia syren i odpalenia rac oraz odśpiewania hymnu państwowego. Pod pomnikiem złożono wieńce i wiązanki kwiatów. – Trzynasty raz oddajemy hołd i pamięć, i cześć tym, którzy walczyli o wolną Polskę, o wolną Warszawę i oddali za nią swoje życie – powiedział Jarosław Sorys, witając zebranych. Wspominał, że na pierwsze edycje tego wydarzenia przychodziła zaledwie garstka osób, że nie wszyscy rozumieli sens upamiętnienia Powstania Warszawskiego 300 km od stolicy Polski. – Dziękuję harcerzom, zuchom, strażakom, dziękuję naszym wiernym kibicom – powiedział gospodarz miejsca, a zwracając uwagę na wyeksponowany baner, podkreślił: – To jest baner, który kibice zafundowali już kilka lat temu. Przypomniał, że to młodzież z Jadownik wybrała rtm. Pileckiego na patrona skweru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O historii Powstania Warszawskiego i jego znaczeniu mówił dr Michał Wenklar, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału IPN. – Mieli walczyć tydzień, walczyli 2 miesiące, osamotnieni, wiążąc walką ok. 40 tys. żołnierzy niemieckich – podkreślił. Przypomniał, że w czasach PRL nie mówiono prawdy o Powstaniu Warszawskim. I przekonywał: – Powinniśmy z dużą satysfakcją i radością świętować kolejne rocznice powstania i cieszyć się z tego, że możemy o nim mówić otwarcie.

Spotkanie patriotyczne kontynuowano w Domu Ludowym, gdzie zaprezentowano wystawę pt. „Powstanie Warszawskie 1944. Bitwa o Polskę”.

Wzruszające chwile

W rozmowie z Niedzielą Jarosław Sorys wyznał, że w Jadownikach, gdzie żyje ponad 5 tys. mieszkańców, jest organizowanych wiele uroczystości związanych z historią Polski. – Kwestie patriotyczne są dla nas bardzo ważne – zapewnił. Przypomniał, że we wrześniu 1944 r., podczas powstania, na Woli zginął pochodzący z Jadownik o. Jan Nepomucen Świerczek, redemptorysta. Jego dzieje są przekazywane kolejnym pokoleniom dzieci i młodzieży. I oznajmił: – Spotkania pod pomnikiem ewoluowały, z każdym rokiem przybywa uczestników. Nawet w czasie pandemii, w maseczkach, też tu byliśmy.

W uroczystości uczestniczyły harcerki: Maria Wszołek ze Sterkowca oraz siostry Maria i Joanna Brzyk z Jasienia. – Takie spotkania są ważne zwłaszcza dla młodych ludzi, bo przypominają historię Polaków, którzy mogą być dla nas wzorem – stwierdziła dh. Maria Wszołek. Z kolei dh. Maria Brzyk zauważyła, że te rocznice uświadamiają jej, jak ważna jest pamięć o bohaterskich powstańcach, a Joanna dodała: – To są wzruszające chwile. Interesuję się historią i te tematy są dla mnie ważne. Harcerki zapewniły, że takie wydarzenie to dla nich i ich rówieśników cenna lekcja historii.

2024-08-13 16:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak odnowy Kościoła

Tematyka diakonatu stałego jest w dzisiejszym Kościele bardzo aktualna – mówi Niedzieli ks. prał. dr hab. Ryszard Selejdak.

Obecnie na świecie jest ponad 50 tys. diakonów stałych. W tym roku w Polsce ich liczba przekroczyła 100.
CZYTAJ DALEJ

Od niekatoliczki do założycielki pierwszego katolickiego klasztoru w Etiopii

2024-11-08 13:16

[ TEMATY ]

klasztor

Etiopia

Karol Porwich/Niedziela

Miała 16 lat, gdy po raz pierwszy uczestniczyła w Eucharystii. Fascynacja pięknem liturgii doprowadziła ją do Kościoła katolickiego. Serce Haregeweine było jednak niespokojne. Marzyła o stworzeniu w swej rodzinnej Etiopii wspólnoty, która modliłaby się w lokalnym języku i służyła miejscowej ludności. Po latach modlitwy i zbierania środków, otworzyła benedyktyński klasztor w stołecznej Addis Abbebie. Zakonnice z tej wspólnoty otrzymały tytuł „emahoy”, co po amharsku znaczy „moja matka”.

Matka Haregeweine jest pionierką w tworzeniu rodowitego katolickiego życia zakonnego w Etiopii. Podkreśla, że od początku jej pragnienie wykraczało jedynie poza bycie katolicką zakonnicą. To udało jej się zrealizować wstępując do międzynarodowej wspólnoty Małych Sióstr Jezusa (założonych przez św. Karola de Foucaulda). Jak wyznała czuła się w niej szczęśliwa i kontynuowała swą formację zakonną w kilku krajach, m.in. w Nigerii, Kenii, Egipcie, Francji i Włoszech, nieustannie poszukując odpowiedzi na swoje duchowe pytania. Nadszedł rok 2007. Uczestniczyła w seminarium na temat etiopskich tradycji monastycznych i wtedy poczuła, że znalazła odpowiedzi, których od lat szukała. Ten moment zapoczątkował i ukierunkował jej misję: założenia katolickiego klasztoru, który odzwierciedlałby wyjątkową duchową i kulturową tożsamość Etiopii.
CZYTAJ DALEJ

Wolna Wigilia. O empatii w polityce

2024-11-09 07:58

[ TEMATY ]

polityka

Samuel Pereira

wolna Wigilia

empatia

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Gdy spoglądamy na decyzję, którą większość sejmowa podjęła w sprawie dnia wolnego na Wigilię Bożego Narodzenia, łatwo dostrzec głębszy problem niż tylko kalendarzowe ustalenia. Ona unaocznia, że polityka – ta, której zadaniem jest reprezentować ludzi, ich potrzeby i wartości – teraz coraz bardziej oddala się od obywateli, pozostawiając za sobą nie tylko niezrealizowane obietnice, ale i zaufanie społeczne. Warto przyjrzeć się temu bliżej.

Niestety to nie pierwszy raz, gdy polityczna deklaracja wolności nie służy temu, czemu powinna: tworzeniu przestrzeni dla obywatela. Decyzja, by nie ustanowić Wigilii dniem wolnym, nie wynikała z braku społecznego poparcia. Jak wynika z badań, aż 74% Polaków było za, ponieważ Wigilia to dla nich dzień o szczególnym znaczeniu – symboliczny czas rodzinnych spotkań, oddania się bliskim, wiary i celebracji tradycji. I o ile ci z wyższym statusem zawodowym lub finansowym mogą pozwolić sobie na dzień wolny, o tyle większość społeczeństwa – w tym zwłaszcza kobiety, które najczęściej podejmują obowiązki świąteczne – jest zmuszona balansować pomiędzy pracą, a przygotowaniami. To uderza w tych, którzy najmniej mogą sobie pozwolić na luksus „wolności”, a jednak to w ich imieniu głosi się wolnościowe idee, które wytoczyły szlak do upragnionej władzy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję