Reklama

Niedziela w Warszawie

Świadek tamtych dni

Krucyfiks Baryczków z katedry warszawskiej, wspaniałe dzieło późnogotyckiej snycerki i obiekt szczególnego kultu, od ponad 500 lat towarzyszy mieszkańcom stolicy w chwilach radosnych i wzniosłych oraz podnosi na duchu w momentach smutnych. Jest też jednym z symboli heroicznego miasta.

Niedziela warszawska 32/2024, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Barbara Gancarczyk w czasie uroczystego wprowadzenia odrestaurowanego krucyfiksu do archikatedry warszawskiej – 28 lutego 2020 r.

Barbara Gancarczyk w czasie uroczystego wprowadzenia odrestaurowanego
krucyfiksu do archikatedry warszawskiej – 28 lutego 2020 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krucyfiks powstał w początkach XVI w. w nieznanym, zapewne niemieckim warsztacie. Drewniana rzeźba przedstawia Chrystusa tuż po zgonie, rozpiętego na krzyżu, z głową w koronie cierniowej, z biodrami przepasanymi perizonium. Naturalistyczny sposób ujęcia podkreśla polichromia oddająca karnację ciała, a także peruka z prawdziwych włosów. Tego rodzaju zabiegi były częste w późnym średniowieczu.

Dzieło trafiło do Warszawy w 2. ćw. XVI w. za sprawą rajcy miejskiego Jerzego Baryczki, który, wg przekazów, miał je przywieźć z Norymbergi lub Wrocławia. Umieszczone w najważniejszej świątyni miasta – archikatedrze św. Jana Chrzciciela – zmieniało kilka razy usytuowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początkowo krucyfiks wisiał w nawie, w pobliżu kruchty. Kiedy podczas huraganu w 1602 r. zawaliła się wieża, niszcząc sklepienia i część wyposażenia, wizerunek Chrystusa pozostał nienaruszony, co uznano za cud. Ocalony krzyż na polecenie Zygmunta III zawieszono w ołtarzu Oczyszczenia NMP, a w 1639 r. przeniesiono do ufundowanego przez rodzinę Baryczków ołtarza w kaplicy Wodyńskich. Po 1716 r. krucyfiks trafił na swoje docelowe miejsce, do kaplicy przy prezbiterium – wzniesionej staraniem Stanisława Kleinpoldta-Małopolskiego, sekretarza królewskiego – zwanej „Baryczkowską” wskutek wcześniejszych donacji.

Reklama

Przez wieki krucyfiks był otaczany szczególną czcią. Modlili się przed nim królowie i wodzowie. Pod nim odprawiano nabożeństwa otwierające sejmy. Towarzyszył ważnym faktom historycznym. Był wreszcie świadkiem i uczestnikiem wydarzeń, jakie rozegrały się w Warszawie 80 lat temu.

16 sierpnia 1944 r. na skutek ostrzału i wybuchu bomby runęła część ścian katedry, ogień strawił dach i wypalił wnętrza. Ale kaplica z drewnianym krucyfiksem ocalała. Bezcenną figurę Chrystusa wyniósł z płonącej świątyni ks. Wacław Karłowicz. Kapelanowi AK pomogły sanitariuszki z batalionu „Wigry”: Barbara Gancarczyk i Teresa Potulicka-Łatyńska. Sam krzyż pozostał na miejscu i później trafił do kościoła seminaryjnego.

Rzeźbę wraz z odjętymi dla ułatwienia transportu rękami przeniesiono piwnicami poza mury Starego Miasta, do podziemi kościoła Dominikanów, gdzie był szpital polowy. W panującym półmroku figura została nawet przez ks. Henryka Cybulskiego wzięta za martwego powstańca i pomyłkowo namaszczona olejami świętymi.

Po upadku powstania rzeźba Chrystusa trafiła do kościoła św. Anny, a w 1945 r. do kościoła pokarmelickiego, gdzie zawisła na swoim pierwotnym, ocalałym krzyżu. W 1948 r. w uroczystej procesji krucyfiks powrócił do odbudowywanej katedry, do kaplicy Baryczków, która przetrwała wojnę.

W 2019 r. rzeźba była konserwowana w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej przez prof. Marię Lubryczyńską z ASP, co dało okazję do spotkań ze świadkiem powstańczej historii krucyfiksu Barbarą Gancarczyk.

Ocalony z wojennego Armagedonu Krucyfiks Baryczkowski, jeden z nielicznych, zachowanych w Warszawie zabytków późnośredniowiecznych, jest dziś nadal otaczany szczególną czcią.

2024-08-07 08:02

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawska Syrenka

[ TEMATY ]

Warszawa

Grzegorz Jacek Pelica

Pamięć o Krystynie Krahelskiej pielęgnuje Maria Marzena Grochowska

Pamięć o Krystynie Krahelskiej pielęgnuje Maria Marzena Grochowska

Chodziła ulicami warszawskimi prosta, wysoka, jaśniejąca uśmiechem wewnętrznej młodzieńczej radości i siły, gotowa na wszystko, co uczciwe, sprawiedliwe i piękne - mówiła o niej Ludwika Nitschowa, autorka „Warszawskiej Syrenki”. Krystyna Krahelska pozowała do pomnika, który stał się symbolem Warszawy.

Poetka i sanitariuszka
CZYTAJ DALEJ

Carmine De Palma – nowy błogosławiony na miarę Dilexi te

2025-11-15 08:15

[ TEMATY ]

błogosławiony

Leon XIV

Carmine De Palma

Vatican Media

ks. Carmine De Palma

ks. Carmine De Palma

15 listopada w Archikatedrze pw. św. Sabina w Bari, beatyfikowany zostanie Czcigodny Sługa Boży ks. Carmine De Palma – pokorny i gorliwy duszpasterz, niestrudzony spowiednik i kierownik duchowy, wielki przyjaciel ubogich i potrzebujących. Jego beatyfikacja, w przeddzień Światowego Dnia Ubogich, przypomina, że świętość nie jest przywilejem nielicznych, ale powołaniem dla wszystkich; że konkretna miłość do bliźniego nie potrzebuje rozgłosu, lecz ewangelicznej konsekwencji.

Carmine De Palma urodził się 27 stycznia 1876 r. w Bari. Trzeci z pięciorga dzieci, w wieku pięciu lat został sierotą. W 1886 r. wstąpił do seminarium duchownego. 17 grudnia 1898 r. w Neapolu został wyświęcony na kapłana. Intensywna modlitwa, codzienna Msza św. i adoracja Najświętszego Sakramentu oraz wielkie nabożeństwo do Matki Bożej karmiły jego wiarę i rozbudzały gotowość do posłuszeństwa Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Czy maszyna naprawdę w końcu zastąpi człowieka? Nowości o sztucznej inteligencji już 18 listopada na UKSW w Warszawie!

2025-11-15 15:36

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.

Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję