Wakacyjny czas sprzyja podróżowaniu i odkrywaniu nieznanych dotąd historii, ukrytych między lasami, w mniejszych, nieznanych miejscowościach, które po chwili im poświęconej ukazują bogactwo minionych wieków i piękno uroczych zakątków naszej ojczyzny. Grodzisko Dolne jest bardzo starą miejscowością. Usytuowana kilkanaście kilometrów od Leżajska, jakby nieco ukryta, oddalona od głównych arterii, żyje rytmem wyznaczanym przez dwie święte: Barbarę i Annę. Miniony odpust ku czci tej drugiej był okazją, żeby zatrzymać się nieco dłużej w tej miejscowości.
Historia
Reklama
W czasie badań archeologicznych w 1946 i 1960 r. odsłonięto późnołużyckie cmentarzysko grobów całopalnych i grodzisko. Dalsze badania wskazują na obecność grodu warownego w czasach Kazimierza Wielkiego. W 1613 r. wieś stała się miejscowością targową, a w 1740 r. uzyskała prawa miejskie od Jerzego Lubomirskiego, pisarza polnego koronnego, późniejszego chorążego koronnego. Dobra tutejsze były kolejno własnością Lubomirskich, Pohoreckich, Boryckich i Kellermanów. Po I wojnie światowej Grodzisko utraciło prawa miejskie. Nieznana jest niestety data powstania tutejszej parafii. Najstarszym pisanym dokumentem źródłowym jest odpis z byłego archiwum książąt Lubomirskich z Przeworska: „W roku 1408 był kościółek drewniany i w nim ksiądz Michał z zakonu Benedyktynów – w roku 1490 proboszczem był ks. Jan. Aż do 1707 roku nie ma żadnych zapisków, gdyż drewniany kościół był kilka razy palony przez Tatarów i na nowo odbudowywany”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Starania o budowę obecnego, murowanego kościoła, podjął ówczesny proboszcz ks. Konstanty Przedbor. W 1720 r., za czasów ks. Sebastiana Zawadzkiego, wmurowano kamień węgielny i rozpoczęto budowę. Prace kontynuowano w drugiej połowie XVIII wieku staraniem Marcina Lubomirskiego, generała, marszałka wielkiego koronnego i wojewody krakowskiego. W 1777 r. kościół nie był jeszcze ukończony. W latach 1857-67 dobudowano od wschodu prezbiterium z zakrystiami po bokach, przedłużono nawę ku zachodowi i dodano kruchtę. Przed 1873 r. dobudowano do nawy dwie kaplice staraniem ówczesnego proboszcza ks. Jakuba Dziedzica. Na początku XX wieku dobudowano kruchtę południową staraniem ks. prał. Feliksa Świerczyńskiego. Stan obecny zawdzięcza kościół m.in. remontom, które trwały nieprzerwanie przez ponad 30 lat.
Lourdzka tężnia
Reklama
Historia zawarta przede wszystkim w murach kościoła parafialnego dopisuje kolejne karty poprzez działalność miejscowych duszpasterzy i ich nowe pomysły. Najnowszym jest powstanie groty inspirowanej objawieniami Matki Boże w Lourdes. Jak opowiada ks. Jan Kuca, proboszcz parafii, to pomysł, który zrodził się jeszcze w czasie pandemii, a teraz został sfinalizowany: – Kilka lat temu w czasie pandemii pojawiła się też myśl, aby zrobić takie miejsce, które będzie dawało możliwość duchowego oddechu, ale także będzie pomagało zdrowotnie. Wtedy zrodził się pomysł tężni solankowych. Tężnia powstawała dosyć długo. Zawdzięczamy ja ofiarności różnych dobroczyńców, sponsorów, nie obciążaliśmy parafian tą inwestycją. Jak wiemy, w tężni solanka pompowana jest w górę, następnie spływa po brzozowych gałązkach rozbijając się częściowo, odparowując, a wokół niej tworzy się swoisty klimat, który jest bogaty w jod czy bakteriologicznie czyste powietrze pozbawione alergenów. Wykorzystujemy sól kamienną. Wiemy, że sól kłodawska, trzeba to powiedzieć głośno, jest najlepszą solą na świecie i zawiera szereg mikroelementów i ma też wysoki stopień czystości, nie wymaga procesów wzbogacania, dlatego też zakupiliśmy taką sól. Żeby można było uruchomić tężnię solankową, wykorzystaliśmy istniejącą już piwnicę, która służyła najpierw na warzywa, a potem została rozbudowana. Teraz służyć będzie jako parafialna tężnia solankowa. Pobyt w niej dobrze wpływa na organizm, szczególnie na górne drogi oddechowe. Pomyśleliśmy, że to miejsce będzie stanowiło połączenie klasycznej tężni z miejscem modlitwy i rekreacji. Jest tam też figura Matki Bożej z Lourdes oraz św. Bernardy Soubirous – to wskazuje na objawienia, które Kościół potwierdził oczywiście swoim autorytetem, a w miejscu objawień w Lourdes wytrysnęło źródełko, z którego woda po dziś dzień obmywa chore, ludzkie ciała, a ilość niewytłumaczalnych z punktu widzenia medycyny uzdrowień, zaskakuje także ludzi niewierzących. Chcąc przestawić historię objawień lurdzkich, zainstalowaliśmy w tężni materiały i kody QR, które wskazują na tę historię. Jest to wyświetlane na dostępnym w tym miejscu dużym telewizorze. Wszystko funkcjonuje automatycznie, kiedy ktoś przychodzi, ma tam 15 min później drobne poruszenie i dalej to wszystko uruchamia się na nowo, można sobie z tego korzystać cały czas.
Camino w Grodzisku
Inną inicjatywą jest powstanie w Grodzisku Dolnym etapu drogi św. Jakuba i szereg inicjatyw związanych z pielgrzymowaniem, ale przede wszystkim z kultem św. Jakuba. Genezę tego wydarzenia wyjaśnia ks. Jan Kuca. – Zostaliśmy szczęśliwie obdarowani relikwiami z Belgii i kiedy otrzymaliśmy ten relikwiarz, okazało się, że jednym z tych świętych, który przychodzi, jest św. Jakuba Apostoł. Właśnie te przypadki, zaplanowane przez Boga, się zdarzają, że przed rokiem spotkałem pana Krzysztofa Wasilewskiego, prezesa Bractwa św. Jakuba w Ulanowie. Kiedy okazało się, że my mamy relikwie św. Jakuba, to pan Krzysztof zaproponował, by podjąć działania związane z przedłużaniem tej drogi i 26 lipca przecięliśmy wstęgi i oficjalnie otworzyliśmy nowy odcinek. Poprosiliśmy abp. Józefa Michalika, aby pobłogosławił pielgrzymów, którzy tą trasą będą wyruszać na szlak jakubowy – informuje kapłan.
Zagubiony relikwiarz
Podczas zwiedzenia miejscowego kościoła i relikwiarzy umiejscowionych w kaplicy Matki Bożej, zauważyliśmy wiekowy już relikwiarz. Zapytany o to, czyje są to relikwie, proboszcz parafii ks. Jan odpowiada: – To dosyć ciekawa historia, bo zabierając się do remontów kilkanaście lat temu, znaleźliśmy relikwiarz, który był rzeczywiście zapomniany. Przygotowujemy do wydania przewodnik i modlitewnik po naszych relikwiarzach. Szykując zdjęcia do wydania, potrzebowałem inspiracji. W kościele mamy kilka obrazów i figur świętych i akurat 5 czerwca, we wspomnienie św. Bonifacego, po raz kolejny w życiu wziąłem do ręki ten relikwiarz i pomyślałem, że napiszemy w przewodniku, że to jest jakiś nieznany święty. Wzięliśmy jednak relikwiarz na plebanię, żeby bliżej mu się przyjrzeć. Proszę sobie wyobrazić, że znaleźliśmy taką malutką karteczkę schowaną wewnątrz, z napisem: „Św. Bonifacy”. Dobrze, że wówczas siedziałem, bo pewnie bym się przewrócił z wrażenia. Tak właśnie św. Bonifacy upomniał się o należne mu miejsce kultu – podkreśla kapłan.
Pod wezwaniem św. Anny
Co roku uroczystości odpustowe ku czci drugiej patronki parafii św. Anny są okazją do wspólnego świętowania oraz innych wydarzeń towarzyszących. Tegoroczne były sprawowane przez abp. Józefa Michalika, podczas których otworzono nowy etap drogi św. Jakuba, zaczynający się w Grodzisku, a także poświęcono Grotę Lourdzką z tężnią solankową. Przy tej okazji zorganizowano także wystawę w miejscowym spichlerzu na temat drogi św. Jakuba oraz odbył się koncert organowy. A wszystko po to, by zarówno modlitwa, ale również kultura i wakacyjny wypoczynek prowadziły człowieka do uwielbienia Boga w dziele Jego stworzenia.