Reklama

Edytorial

Edytorial

Przestańmy tylko gadać

W Polsce alkohol, niestety, ciągle wygrywa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy czytam rozmowę z dr. Robertem Rutkowskim, zastanawiam się, co jeszcze musi się stać, by dotarła do naszej świadomości informacja, że nadal mamy potężny problem z alkoholem. I nie ma takiego dywanu, pod który dałoby się ten narodowy wstyd zamieść. Problem nie wyparował wraz ze zmianami ustrojowymi, nie zminimalizował go dobrobyt – zmieniła się jedynie scenografia dramatu. To stare diablisko – alkohol, przebrało się w modne szatki i wmawia naiwnym, że lampka drogiego wina, odrobina whisky wieczorem czy piwo w upalne popołudnie to nic złego. Bądźmy ludźmi, chichocze diablisko i mruga porozumiewawczo okiem.

Przez wiele lat zajmowałam się reportażem społecznym, często interwencyjnym, pisałam o rozmaitych ludzkich tragediach. Zawsze, ale to zawsze w tle pojawiał się alkohol. Był przyczyną niemal wszystkich horrorów, które przeżywali moi bohaterowie. Skrzywdzone dzieci, maltretowane kobiety, traumy dorosłych mężczyzn – zmarnowane życie, rozbite rodziny, rany leczone latami bez wyraźnej ulgi. Morze nieszczęść i... zero szerszej społecznej refleksji, co wprost przekłada się na niewielką liczbę logicznych projektów, które miałyby zniechęcić rodaków do sięgania po kieliszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

A przecież ciągle w miastach, miasteczkach i na wsiach są rodziny, w których pije się od pokoleń. Niektórzy w ogóle nie trzeźwieją. Jak dzieciak – taki, co do stołu ledwie dostaje – ściągnie sobie z niego „kieliszeczek”, to końca świata nie ma, mawia się w takich miejscach. Niech się szczeniak wprawia, żartują dorośli. A na mniejsze bajtle, takie w becikach, sposób jest znany. Smoczek najpierw się macza w piwie, a potem w cukrze. I dorośli mają przez jakiś czas spokój, tak czy nie? Tak, zgodnie odpowiadają. I nikt od tego nie umiera, dodają nie bez dumy. Przesada? Nawet powierzchowna lektura policyjnych raportów plus lektura rozmowy Od pierwszego łyku (s. 12-15) znacznie rozjaśni rzeczywisty obraz sytuacji. Alkohol, niestety, ciągle w Polsce wygrywa.

I proszę nie mówić oburzonym tonem: „musimy coś z tym zrobić!”. Dość czczego gadania, bo jak na razie konsekwentny w antyalkoholowym działaniu jest tylko Kościół, który m.in. promuje trzeźwe sierpnie, wspiera kluby AA, zakłada w parafiach lokalne kluby abstynenckie (o jednym z takich piszemy na s. 16). Potrzebne są konkretne działania w stylu zero tolerancji. Ogólnopolskie działania! Zacznijmy wreszcie stawiać tamę złu. Na Boga – piwo to też alkohol, a stadiony to nie miejsce na jego reklamowanie. Zacznijcie walić grzywnami w tych, co „piwko” bez dowodu sprzedają, a i tym, co z rozbawieniem mówią: „niech się młodzi wprawiają”. Niech nauczyciele nie kwitują „szklistych oczu” odesłaniem delikwenta do domu. Niech „nowocześni” rodzice nie bagatelizują skutków imprez. Niech policjanci nie przechodzą na drugą stronę ulicy na widok watahy podpitych agresywnych nieletnich itp., itd.

Udało się ukrócić pijaństwo Amerykanom, uda się i Polakom. Choć łatwo nie będzie – wg. Światowej Organizacji Zdrowia jeden punkt sprzedaży napojów alkoholowych powinien przypadać na co najmniej 1 tys. osób. W Polsce jeden sklep z alkoholem przypada na 273 osoby.

Musi nam, jako społeczeństwu, przestać być wszystko jedno, bo to zło dopadnie kiedyś – bez wyjątku – także nasze dzieci i wnuki, odnajdzie je na jakimś etapie życia, czasem już dorosłych, w pijanym współmałżonku, kierowcy, lekarzu, kolonijnym opiekunie...

Jeden z moich rozmówców – lekarz opowiadał, że najmłodszy pijany Polak, który prosił go: „daj mi piwka!” miał 4 lata...

2024-07-30 13:55

Ocena: +19 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrześniowy blues

Nastawienie do życia potrafi naprawdę wiele w tym życiu zmienić...

Lubię zapach wrześniowego powietrza. Jest nim woń dopiero co uprzątniętych pól, sadów uwolnionych od ciężaru owoców, ciepłej ziemi ogrzanej coraz niżej wiszącym na horyzoncie słońcem. Wrzesień to zgoda na powolne przemijanie, na nieuchronność zdarzeń... Po beztroskim lecie przychodzi dojrzała jesień z jej spokojem i dystansem do spraw tego świata...
CZYTAJ DALEJ

Life Site News: Twórca watykańskiej maskotki "Luce" to także projektant zabawek erotycznych dla dorosłych

2024-10-31 13:21

[ TEMATY ]

Watykan

Materiały organizacyjne

Nie słabną kontrowersje wokół maskotki o nazwie „Luce”, jaką dla Watykanu na Rok Jubileuszowy zaprojektował Simone Legno, włoski twórca marki Tokidoki. Okazuje się, że firma współpracowała także z brytyjskim producentem zabawek erotycznych Lovehoney. Podobnie jak nowa maskotka, wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky, erotyczne zabawki są inspirowane japońską estetyką kiczu – podaje portal „Life Site News”. Firma Tokidoki promowała też miesiąc gejowskiej „Dumy” materiałami podobnymi w stylu do watykańskich maskotek.

Lovehoney zainicjowała we współpracy z Tokidoki nową serię swoich erotycznych produktów w październiku 2016 r. Pooneh Mohajer, współzałożycielka Tokidoki, stwierdziła wówczas, że nowy projekt ma na celu promowanie „znaczenia zdrowia seksualnego i ogólnego dobrego samopoczucia”. Docelowy klient to dla obu firm osoby w wieku od 18-30 ze względu na popularność w tej grupie kultury japońskiej.
CZYTAJ DALEJ

Łączą wrażenia wizualne z historią i duchowością

2024-11-04 14:06

[ TEMATY ]

"The Way"

MFS

O nowatorskim projekcie „The Way” opowiedziała uczestniczącym w premierze Katarzyna Korzeniowska

O nowatorskim projekcie „The Way” opowiedziała uczestniczącym w premierze Katarzyna Korzeniowska

- Poprzez kontakt z pięknem, ze sztuką, będziemy mogli też odkrywać misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa – powiedział ks. Tomasz Szopa kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie.

Fundacja Christian Heritage i Muzeum Jana Pawła II Wielkiego w Krakowie zaprezentowały nowe odcinki serii VR „The Way". Zebranych na premierze powitała Katarzyna Korzeniowska – pełnomocnik zarządu ds. muzealnych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję