Reklama

Felietony

Goście czy intruzi?

My tu jesteśmy gospodarzami i to przybysze muszą respektować zasady, wedle których przywykliśmy tu żyć!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozemocjonowanie wyborami powoli opada, a wraz z nim kurz politycznego bełkotu, który usiłuje wdzięczyć się do naszych emocji i oferować nam podstawiony miraż zamiast czerstwej rzeczywistości. Pora zatem zapytać: co się stało? Co się zmieniło?

Dla mnie bardziej istotny od całej wyborczej blagi był obrazek z ul. Ostrobramskiej w Warszawie, gdzie dziki czarnoskóry mężczyzna wyczyniał małpie figle, dewastując samochody i usiłując samowolnie sterować ruchem ulicznym. Nikt nie udzielił dzikusowi – tak nazywam ludzi zachowujących się agresywnie i niepoczytalnie, niezależnie od tego, jakiej są karnacji – odpowiedniej lekcji bon tonu i dobrych manier, a on najwidoczniej uznał, że nie ma różnicy między zdewastowanym kulturowo Paryżem czy Brukselą a stolicą Polski. Najpewniej było mu zupełnie obojętne to, gdzie się znajdował. Postanowił zachować się tak, jak miał na to ochotę. Okazało się – po niespiesznej interwencji policji – że był to „obywatel” Rwandy. Nie dostał ani stosownej nauczki, ani też nie rozgorzała na ten temat większa dyskusja. To, niestety, syndrom tego, co – z przerażającą siłą i szybkością – nadciąga do Polski. Ściąga się krzyże w miejscach publicznych Warszawy, aby nie urazić właśnie tych dzikich, pozbawionych zasad, ludzi... a oni nadciągają tu z siłą huraganu. Już zresztą w wielu miejscach wprowadzają swoje sposoby życia, zachowania i dziwaczne zwyczaje parareligijne. Tam, gdzie nie ma krzyża, ziemia staje się otwarta na działania złego, każdy wierzący dobrze to wie. Czy jednak jesteśmy bezbronni wobec polityków, którzy – czy to zmuszeni, czy też z własnej zmąconej zapalczywością woli – ściągają na nas to multikulturowe tsunami migrantów? Czy wszystko musi się skończyć tak jak na zachodzie Europy, czyli upadkiem kultury, bezpieczeństwa i wartości? Czy musimy podzielić los ludzi opisanych w proroczym Obozie świętych Jeana Raspaila?! Czy będziemy musieli – z poczuciem pognębienia i wstydu – schodzić tym ludziom z drogi i denerwować się o los naszych kobiet, bo oni mogą przecież mieć ochotę na bliższą „znajomość” z nimi?!

Jeśli nie możemy się z taką wizją pogodzić, to już teraz należy działać. Przede wszystkim każdy polski mężczyzna musi sobie w duchu obiecać, że nie będzie im schodził z drogi, a jeśli obrażą w jego towarzystwie jakąś niewiastę, to po prostu natychmiast im za to wypłaci należną naukę. Polak nikomu nie może schodzić z drogi we własnym kraju. My tu jesteśmy gospodarzami i to przybysze muszą respektować zasady, wedle których przywykliśmy tu żyć! Nie jest ważne żadne gdakanie o cierpieniach przybyszy, o ich poszkodowaniu. My nigdy nie byliśmy kolonizatorami, nie mamy żadnych historycznych win wobec ciemnoskórych i wszystkich innych, którzy przyjeżdżają tu w gościnę. Muszą nas szanować, a szacunek zdobywa się tak, jak ojciec uczył imć pana pułkownika Michała Wołodyjowskiego – „potrafiąc dobrze robić garścią”. Wolny człowiek jest gościnny, otwarty i tolerancyjny, ale po pierwsze – wobec gości, których sam do siebie zaprosi, a po drugie – gdy ci goście szanują zasady, wedle których on żyje. W przeciwnym razie nie są to żadni goście jeno intruzi, a intruzów traktuje się prosto – ucząc ich szacunku do gospodarza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-06-18 14:27

Oceń: +18 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzynasty grudnia

Być może pokolenie Solidarności nie potrafiło zbudować lepszego kraju, ale walczyć to my potrafimy. Być może to jedyne, co nam wychodzi...

Tego roku zima łamie się w późną jesień – mokro, szaro, ale wtedy było mroźnie, kopy śniegu, gorejące koksowniki na ulicach i żołnierze w uszankach grzejący się ukradkiem gorzałką. Byłem młodym chłopakiem i po raz pierwszy solidnie wygrzmocili mi skórę białymi gumowymi pałkami. Dobrze pamiętam tamten 13 grudnia – komisarz wojskowy w moim liceum, przesłuchanie na zakopiańskim SB i obietnica esbeka, kpt. Szczepańskiego: „o paszporcie to, gnoju, możesz już tylko pomarzyć!”. Mój nauczyciel historii poszedł siedzieć. Niewiele z tego jeszcze wtedy pojmowałem, ale przecież czułem, że nad Polską zawisła jakaś czarna, złowieszcza chmura.
CZYTAJ DALEJ

Z nadzieją wyszli ku górze!

2025-09-27 13:17

Magdalena Lewandowska

Młodzi ze swoimi duszpasterzami i siostrami pozdrawiają z Góry Ślęży.

Młodzi ze swoimi duszpasterzami i siostrami pozdrawiają z Góry Ślęży.

Ponad 500 młodych osób z Archidiecezji Wrocławskiej przybyło na Górę Ślężę, by wziąć udział w spotkaniu młodzieży.

Po drodze brali udział w grze terenowej przygotowanej przez harcerzy, a na górze czeka na nich integracja, mini koncert ks. Kuby Bartczaka – gospodarza miejsca i współorganizatora spotkania razem z Diecezjalnym Duszpasterstwem Młodzieży – wspólna modlitwa, strefa miłosierdzia, konferencja, a punktem kulminacyjnym będzie Msza św. pod przewodnictwem bpa Jacka Kicińskiego.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie

2025-09-27 17:55

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Fot. Archidiecezja Gnieźnieńska/ B. Kruszyk

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję