Reklama

Lubelscy Święci

Męczennica miłosierdzia

Męczeństwo kojarzy się nam zazwyczaj z gwałtowną śmiercią poniesioną dla Chrystusa. Mamy jednak wiele przykładów ludzi, którzy stracili swoje życie, wypełniając nakaz miłości bliźniego. Są to męczennicy miłosierdzia. Bez wątpienia do tych heroicznych świadków należy świątobliwa pasterka z lubelskiego Wiktoryna, s. Salomea Brodnachowska.

Niedziela lubelska 26/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna przyszła na świat w Poznaniu 26 lipca 1877 r. w głęboko religijnej rodzinie urzędnika kolejowego. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczęszczała na kurs kroju i szycia, aby zarabiając w ten sposób pomóc licznej rodzinie. W tym samym czasie brała też lekcje tańca. Szło jej to tak dobrze, iż zyskała miano "królowej". Wielkim przełomem dla młodej panienki był kategoryczny zakaz matki, która nie pozwoliła, aby Anna wzięła udział w balu maskowym na koniec kursu. Dziewczyna bardzo to przeżyła, ale od tej pory zwróciła się bardziej ku sprawom Bożym i coraz więcej myślała o życiu zakonnym. 1 stycznia 1899 r. wstąpiła do młodego Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej w podpoznańskich Winiarach. Po rocznej kandydaturze otrzymała habit i imię s. Salomei. Ukończywszy nowicjat z zapałem oddała się pracy apostolskiej wśród wychowanek winiarskiego zakładu. Musiała się odznaczać wybitnymi zaletami duchowymi i pedagogicznymi, skoro znalazła się w gronie czterech sióstr, które założycielka, bł. Maria Karłowska, posłała na fundację do Lublina (1906 r.).
Tutejsze podopieczne nie dość, że były zaniedbane moralnie, to jeszcze trwały w błędach mariawickich. Grupę takich dziewcząt dostała s. Salomea pod opiekę. Praca była ciężka i niewdzięczna, a ona tym bardziej starała się nawrócić te dusze. Szczególnym przypadkiem była wychowanka Maria, która ciągle utrzymywała kontakty z ulicą i mariawitami. Pewnego listopadowego wieczoru postanowiła uciec z zakładu, ale przeszkodziła jej s. Brodnachowska. Krnąbrna dziewczyna wdrapała się na kasztan i spędziła tam całą noc, ponieważ pod drzewem ciągle stała s. Salomea, zaklinająca ją, aby wróciła do zakładu. Od tego czasu gruźlica s. Salomei przeszła w stadium gorączkowania. Innym razem, chcąc tej samej wychowance przeszkodzić w ucieczce przez okno, została przez nią kopnięta w klatkę piersiową i odtąd pojawiły się u niej krwotoki z płuc. To przyspieszyło śmierć. Męczennica miłosierdzia zmarła cicho 19 listopada 1908 r., wypowiadając słowa Magnificat i ofiarowując życie za podopieczne zakładu. Została pochowana na cmentarzu przy ul. Unickiej, a uroczystościom pogrzebowym towarzyszyło kilka tysięcy wiernych, gdyż powszechnie mówiono, że umarła święta. Także później można było zobaczyć modlących się ludzi przy jej grobie i świeże kwiaty, jakie tam przynosili. Sama Założycielka darzyła czcią s. Salomeę i polecała pasterkom, aby w swoich potrzebach zwracały się do niej. Do dziś w Zgromadzeniu trwa pamięć o tej heroicznej zakonnicy, która na wzór Dobrego Pasterza, wierna swemu powołaniu, zatroskana o dobro duszy bliźniego, oddała własne życie. Jej ofiara nie była daremna. Maria potajemnie przychodziła na grób swej świątobliwej opiekunki, aż w końcu zmieniła swe życie i do końca życia pozostała w zakładzie.
Postać s. Brodnachowskiej nic nie straciła ze swej aktualności, choć od jej śmierci minęło prawie sto lat. Jest ona doskonałym wzorem dla wychowawców, zwłaszcza młodzieży trudnej, ale także skuteczną orędowniczką dla tych, którzy chcą wyrwać się z grzechu i wkroczyć na drogę dobra. Bez wątpienia za jednymi i drugimi s. Salomea wstawia się nieustannie u Boga. Ponadto jest ona jeszcze jednym przykładem, że ziarno musi obumrzeć, aby przynieść plon - owoc miłosierdzia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

W mediach społecznościowych po pierwszym dniu konklawe i głosowaniu, zakończonym brakiem wyboru papieża, pojawiło się bardzo dużo komentarzy, których bohaterką jest właśnie rzymska mewa. Czasem dosiadała się do niej także druga.
CZYTAJ DALEJ

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje portierka, ochroniarz w stanie krytycznym

2025-05-07 20:36

[ TEMATY ]

Warszawa

zabójstwo

PAP/PAP

Portierka zaatakowana przez 22-letniego sprawcę na kampusie UW miała ponad 60 lat. Ranny został także ochroniarz, który jest w stanie krytycznym – dowiedziała się PAP.

O godz. 18.40 na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wydarzenia o charakterze kryminalnym – powiedział PAP kom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
CZYTAJ DALEJ

Czarny dym nad Watykanem!

2025-05-07 21:01

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kardynałowie, którzy we wtorek, 7 maja rozpoczęli konklawe w pierwszym głosowaniu nie wskazali 267. Biskupa Rzymu.

O godz. 21:00 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej ukazał się czarny dym, który oznacza brak wyboru nowego Następcy św. Piotra. W dniu rozpoczęcia konklawe odbyło się jedno skrutinium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję