Reklama

Edukacja

Dla odmiany – czasownik

Ilekroć słyszę frazę z dzisiejszego psalmu: „Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie” (Ps 47, 2), tylekroć zamiast dać się ponieść tej entuzjastycznej zachęcie, zwracam uwagę na formę czasownika i… zastanawiam się, czy jest poprawna.

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 53

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z odmianą czasowników w języku polskim, czyli z koniugacją, tak już jest: sporo form współistnieje. I albo obie są dopuszczalne, albo tylko jedna – nie zawsze jednak według logicznej, symetrycznej zasady.

Weźmy chociażby rzeczony czasownik klaskać. Niektórzy wolą odmieniać: klaszczę – klaszczemy – klaszczcie, inni: klaskam – klaskamy – klaskajcie. Nawet w samej Biblii w różnych miejscach znajdziemy różne formy. Jeden z psalmów – inny niż ten z dzisiejszej Liturgii Słowa – głosi: „Niech rzeki klaszczą w dłonie, niech góry razem wołają radośnie” (Ps 98, 8), z kolei w Lamentacjach przeczytamy: „W dłonie klaszczą nad tobą wszyscy, co drogą przechodzą” (Lm 2, 15).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przyznam, że dla mnie te formy brzmią jakoś naturalniej. To jednak tylko odczucie, gdyż zgodnie ze słownikiem poprawne są oba wzorce odmiany. Ze spokojem więc możemy słuchać Psalmu 47 albo fragmentu Księgi Ezechiela: „Tak mówi Pan: «Klaskaj w dłonie i tupaj nogą, i wołaj: Biada z powodu wszystkich obrzydliwości domu Izraela, który padnie od miecza, głodu i zarazy»” (Ez 6, 11). W tym ostatnim jednak można się zacząć zastanawiać nad formą tupaj...

Pozostańmy przy czasowniku klaskać. Do tej samej grupy należą czasowniki mlaskać oraz głaskać. Ich odmiana także dopuszcza warianty:

mlaszczę, mlaskam – nie mlaskaj i rzadsze nie mlaszcz;

Reklama

głaszczę, głaskam – nie głaszcz i rzadsze nie głaskaj.

A choć podobną budowę ma czasownik trzaskać, poprawne będą jednak tylko formy: trzaskam i nie trzaskaj drzwiami.

Sporo możliwości daje nam znany z kart Ewangelii – choć dziś już może rzadziej używany w innych kontekstach – czasownik kołatać. Powszechnie znana jest zachęta: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7, 7). Poprawnym rozkaźnikiem będzie w tym wypadku zarówno kołaczcie, jak i kołatajcie. Dopuszczalne formy pierwszej osoby są natomiast aż trzy: kołaczę, kołacę i kołatam.

Podobne zakończenie mają jeszcze inne czasowniki, takie jak płakać, płukać, skakać. Tym razem powiemy jednak tylko:

płaczę – nie płacz;

płuczę – nie płucz;

skaczę – nie skacz.

Analogicznie poprawne będą tylko formy:

deptać – depczę, rzadziej depcę – nie depcz;

karać – karzę – nie karz;

łgać – łżę – nie łżyj;

orać – orzę – nie orz;

żebrać – żebrzę – nie żebrz.

Wątpliwości budzą również czasowniki zakończone na -nąć. Niektóre z nich w odmianie zachowują cząstkę -ną – (np. ciągnął, ciągnęli), inne tracą ten element (np. schudł, schudli), jeszcze inne – pozwalają na wariantywność. Mamy więc:

Reklama

prysnąć – prysł (częściej w znaczeniu metaforycznym: czar prysł) i prysnął (częściej w znaczeniu dosłownym: prysnął wodą) – prysły i prysnęły;

uklęknąć – ukląkł (znacznie częściej) i uklęknął – uklękli i uklęknęli;

wybuchnąć – wybuchł (częściej w znaczeniu dosłownym: gaz wybuchł) i wybuchnął (częściej w znaczeniu metaforycznym: wybuchnął śmiechem) – wybuchli i wybuchnęli;

zamilknąć – zamilkł i zamilknął, ale tylko zamilkli;

zniknąć – znikł i zniknął – znikli i zniknęli.

Jednocześnie tylko krótka forma będzie właściwa w przykładach:

biegnąć (lub biec) – biegł – biegli, biegły;

pęknąć – pękł – pękły;

rosnąć (lub róść) – rósł – rośli, rosły;

zgadnąć – zgadł – zgadli.

Czasem mamy opory przed używaniem form dłuższych, ponieważ niektórym z nas brzmią one gwarowo, starodawnie – tak czy inaczej: nieprzezroczyście, por. uklęknęła przed cudowną figurą. Być może faktycznie częstsze (nie: *częściejsze) w dzisiejszym języku są formy bez cząstki -ną-, ale pamiętajmy: nie jest to regułą stuprocentową (nie mówimy więc: *ciągł, *popchła, *błysł, choć błysnęła i błysła). Ścieżki koniugacji – podobnie jak i rozwój języka w ogóle – bywają naprawdę kręte...

Rozstrzygnijmy jeszcze, jak odmieniać czasownik otworzyć. Mówimy: otwarł czy otworzył? otwarty czy otworzony? Poprawnie będzie i tak, i tak. Weźmy chociażby ponownie frazy psalmisty: „Ty otworzyłeś źródła i strumienie; Ty wysuszyłeś rzeki stale płynące” (Ps 74, 15), a w innym miejscu z kolei: „Nie chciałeś ofiary krwawej ani obiaty, lecz otwarłeś mi uszy; całopalenia i żertwy za grzech nie żądałeś” (Ps 40, 7).

Wiarygodną odpowiedź, jak odmieniać słowa – nie tylko czasowniki, nie tylko wyrazy pospolite, lecz także wiele nazwisk czy nazw miejscowych – znajdziemy dziś w internecie. Warto skorzystać z adresu sgjp.pl (Słownik gramatyczny języka polskiego) lub wsjp.pl (Wielki słownik języka polskiego). Zaglądajmy tam w razie wątpliwości. Sama nader często je miewam w tej materii.

Magdalena Wanot-Miśtura - językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-05-07 08:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Neapol z napięciem oczekuje na cud św. Januarego

[ TEMATY ]

cud św. Januarego

Neapol

YouTube.com

Krew św. Januarego

Krew św. Januarego

Dziś miasto z niecierpliwością będzie czekało na „cud św. Januarego”. Od niepamiętnych czasów zakrzepła krew pierwszego biskupa Neapolu, św. Januarego (Gennaro), ściętego w czasach prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Dioklecjana w 305 roku, przechowywana jest w szklanej fiolce. Stwardniała masa rozpuszcza się podczas uroczystych Mszy św.

Cud ten dokonuje się zwykle trzy razy w roku: we wspomnienie męczeńskiej śmierci św. Januarego – 19 września, w pierwszą niedzielę maja, gdy przypada rocznica przeniesienia jego relikwii oraz 16 grudnia – w rocznicę ostrzeżenia wiernych przed wybuchem Wezuwiusza w 1631 roku. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Płacząca

[ TEMATY ]

#NiezbędnikMaryjny

La Salette

Adobe Stock

Jest rok 1846. Francja przechodzi poważny kryzys, epokę fermentu i zmian społecznych. Kraj przeżywa najpierw rewolucję, czasy napoleońskie, wreszcie lata nędzy. Rodzi się moda na racjonalizm i krytykę Kościoła. W wielu miejscach z wolna zanika wiara.

Nawet najzdrowsze zdawałoby się środowiska – wsie – tracą swą tożsamość i wyrzekają się swoich tradycji. W Corps ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Tam właśnie mieszkała Melania Calvat (lub Mathieu). W 1846 r. miała czternaście lat. Tam żył też jedenastoletni Maksymin Giraud. Choć oboje mieszkali w tej samej parafii, La Salette, pierwszy raz spotkali się dopiero na dwa dni przed objawieniem się Matki Najświętszej. Nic dziwnego, byli tak różni, że nawet gdyby się gdzieś zobaczyli, nie zauważyliby swojej obecności.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Zawierzeni Sercu Jezusa i Maryi

2025-09-19 09:58

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

Matka Boża Bolesna

kolegiata w Wałbrzychu

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Eucharystia pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka

Eucharystia pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka

Po raz 20. uroczystości ku czci Matki Bożej Bolesnej, Patronki Wałbrzycha, miały charakter miejski i zgromadziły duchowieństwo, władze oraz mieszkańców miasta.

15 września serce Wałbrzycha biło w rytmie modlitwy. W kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk, któremu towarzyszyło jedenastu koncelebransów i sześciu kanoników kolegiackich na czele ks. kan. Wiesławem Rusinem proboszczem i prepozytem Wałbrzyskiej Kapituły Kolegiackiej. Obok duchowieństwa obecni byli przedstawiciele władz miasta z prezydentem Wałbrzycha, radni miejscy, poseł na Sejm RP, a przede wszystkim wierni, którzy tego dnia wypełnili świątynię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję