Reklama

Dwie godziny łaski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Szpitalu Uzdrowiskowym "Excelsior" jest kaplica z Najświętszym Sakramentem. Na codzienną Mszę św. przychodziło ok. 80 osób, a w niedzielę ponad 140. Prawie każdego dnia było jeszcze jakieś nabożeństwo i zawsze Koronka do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00.
Na naszym turnusie przebywało trzech kapłanów: ks. Kazimierz, ks. Zygmunt i o. Franciszek i ukonstytuowała się nasza sanatoryjna parafia. "Parafianie" pochodzili z różnych stron Polski.
Stasia przyjechała do sanatorium wraz z ciocią. Irena ciągle nie może otrząsnąć się z tragicznego wypadku, w którym zginęli najbliżsi. Do naszej kaplicy przychodziła wiele razy w ciągu dnia... Mała, drobna Brygidka siadała zwykle naprzeciw tabernakulum. Choroba i kalectwo nie uczyniły z niej zgorzkniałej i zamkniętej w sobie. Przyjęła cierpienia jako dar Boży, jako swoje własne powołanie w Kościele. Podpierając się kulami, szła do sali, gdzie mieszkał chłopiec na wózku inwalidzkim. Miał w sobie tyle buntu i żalu do Pana Boga, a ona tak bardzo chciała mu pomóc. Wieczorem, gdy inni już kładli się do snu, ona z różańcem w ręku modliła się - za innych... Pan Stasio też miał "swoje" miejsce w kaplicy. Mówił, że sanatorium nauczyło go modlitwy i zbliżyło do Boga. Modlił się ze łzami w oczach za swoją niepełnosprawną córeczkę. Nieważne, że on cierpiał i czuł ból. Ważne było życie i zdrowie jego dziecka...
Pod koniec pierwszego tygodnia opowiedziałam o Matce Bożej z La Salette czczonej w Dębowcu. Nazajutrz kilkadziesiąt osób obejrzało film Syn Marnotrawny. To nagranie, dokonane podczas ubiegłorocznych rekolekcji w klimacie modlitwy i miłości do Pięknej Pani, poruszyło dogłębnie oglądających. I jakby ułatwiło zwierzenia. Coraz więcej osób prosiło o materiały informacyjne z Dębowca... Władysława przyszła prosić o modlitwę w intencji wnuków. Musi być dla nich kimś więcej niż babcią. Ojciec był dziwny od samego początku. Potem zostawił żonę z sześciorgiem dzieci. Załamała się, nie była w stanie zająć się ich wychowaniem. Któregoś dnia dziadek dopełnił rodzinnej tragedii. Po pijanemu pobił wszystkich, a potem odebrał sobie życie. Babcia musi zdobyć chleb dla całej gromadki i jeszcze wystarczy na Mszę św. za duszę dziadka.
W każdą środę śpiewaliśmy Nowennę do Matki Bożej Saletyńskiej.
Uroczysty czas 9-dniowej nowenny jednoczył nas coraz bardziej z Bogiem i Maryją. Na poszczególnych piętrach dopisywano słowa pieśni religijnych. Było wieczorne czuwanie z Niepokalaną, był obrzęd przeżegnania się wodą ze świętego źródła z Lourdes i La Salette. Coraz więcej osób mówiło, że jeszcze nigdy nie przeżywało takiego turnusu, że to nie tylko kuracja, ale najwspanialsze rekolekcje! Nawet nasz personel słyszał, że ten turnus jakiś inny, taki dobrze zorganizowany. Ale niektórzy omijali kaplicę, a nawet drwili z pobożnych praktyk, zwłaszcza tych dodatkowych, poza Mszą św., chociaż zachęcali do nich i kapłani, i lekarze. Marysia tak bardzo prosiła pana Henia z drugiego piętra, żeby choć raz przyszedł się pomodlić. Tamtego ostatniego wieczoru jeden raz był z nami wszystkimi.
Nazajutrz kończył się turnus. Zaśpiewaliśmy po raz ostatni ulubioną pieśń. Wspólna modlitwa i kapłańskie błogosławieństwo żegnało odjeżdżających. Wielkie było poruszenie wszystkich, gdy przyszła wiadomość o... nagłej śmierci pana Henia. Gdyby przyjął Ciało Chrystusa i święte namaszczenie, mógłby spokojnie iść do Domu Ojca. Ale z pewnością był wdzięczny Bogu i bliźnim za te dwie godziny modlitwy, za dwie godziny łaski w ostatni wieczór swego życia.
Nie wiemy, kiedy dla nas przyjdzie ten "ostatni raz" - bądźmy więc zawsze gotowi!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję