Reklama

Zdrowie

Z natury

Pączki i pędy sosny

Nasze babki leczyły nimi drogi oddechowe, podawały je przy kaszlu, przeziębieniu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pączki i młode pędy sosny zawierają witaminę C. Najczęściej stosujemy je w celu wzmocnienia organizmu. Znane jest ich działanie wykrztuśne, przeciwbakteryjne, odkażające, napotne. Możemy je zebrać i ususzyć w temperaturze pokojowej. Początek kwietnia to doskonały czas, aby przygotować z nich pachnący lasem napar, syrop, nalewkę.

Z pączków sosny możemy przygotować leczniczy odwar i syrop. Przepisy pochodzą z książki Andrzeja Skarżyńskiego Zioła czynią cuda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1 łyżeczkę suszonych pączków zalewamy szklanką wody i gotujemy przez 3 min na małym ogniu, po czym pozostawiamy na 15 min pod przykryciem. Po przecedzeniu pijemy 1-3 łyżki stołowe 3 razy dziennie przy przeziębieniu, nieżycie gardła i kaszlu.

Sześćdziesiąt gramów zmiażdżonych pączków sosny zasypujemy na godzinę 50 g cukru i zalewamy 1 l wrzącej wody. Po 6 godzinach wsypujemy kolejne 60 g cukru, zagotowujemy, odcedzamy i gotujemy w podwójnym naczyniu (garnek z syropem wstawiony do naczynia z wodą) do zgęstnienia. Pijemy 5-6 łyżek syropu dziennie jako ziołowy lek wykrztuśny.

Możemy też zebrać młode pędy sosny (aby nie uszkodzić drzewa, zbieramy je tylko z pobocznych odrostów). Można je wykorzystać do sporządzenia naparu. Jest to naturalny lek na przeziębienie, pomocny także przy osłabieniu organizmu. Wysuszone i sproszkowane młode pędy sosny możemy połączyć z miodem wrzosowym; przyjmowane przez 6 tygodni leczą oskrzela i pomagają w astmie. „Trzeba przez 6 tygodni rano przed śniadaniem zażywać łyżeczkę preparatu, a wieczorem z kilku wysuszonych pąków zrobić herbatę i pić przed snem przez 6 tygodni w przewlekłej chorobie” (Marta Leśnicka, Zielska, zioła i ziółka).

Ci, którzy nie mają możliwości zebrania pączków albo młodych pędów sosny, mogą kupić gotowe już preparaty, np. syrop. Ważne jest, aby w celu poprawy zdrowia jak najczęściej korzystali z tych darów natury.

2024-03-26 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sekretarka Bożego Miłosierdzia

Kochane Życie

W podobnym czasie dotarły do nas biografie Mistrza, a były to: Paula Johnsona "Jezus. Najwierniejsza biografia" i Petera Seewalda "Jezus Chrystus. Biografia". Zaraz po tym dostaliśmy zaś biografię Sekretarki, czyli książkę Ewy K. Czaczkowskiej "Siostra Faustyna". Biografia świętej. Bo wiadomo, że Siostrę Faustynę nazywa się Sekretarką Bożego Miłosierdzia. Peter Seewald jest dziennikarzem, Paul Johnson – autorem powieści historycznych, a Ewa Czaczkowska to jakby dwa w jednym, bo i historyk, i dziennikarz oraz publicysta. I jeszcze jedno. Oni są mężczyznami, a p. Ewa, oczywiście, kobietą. I pisze o kobiecie.
CZYTAJ DALEJ

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

2024-11-20 20:57

[ TEMATY ]

ks. Lech Lachowicz

ks. Jacek Bacewicz

morderstwo kapłana

obrażenia

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Ks. Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce zbrodni. Jak opisuje, drzwi do plebanii były zniszczone, a ksiądz Lachowicz został zaatakowany w przedsionku przy kancelarii, gdy zszedł na dół, by zobaczyć co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję