Reklama

Wiara

Ludzie (wciąż) kartki piszą

Technologia i cyfryzacja znacząco zmieniły sposób, w jaki porozumiewamy się ze sobą. Niemal zniknęły tradycyjne kartki z życzeniami świątecznymi. Na szczęście – nie całkowicie. Wciąż są amatorzy odręcznie napisanych i podpisanych kartek z napisem: „Alleluja”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kartki wielkanocne stały się popularne stosunkowo niedawno (później niż bożonarodzeniowe), choć korzenie tej tradycji sięgają średniowiecza. Wówczas zaczęto tworzyć „kartki pasyjne” ilustrowane scenami z życia Jezusa. Te pierwsze kartki były zazwyczaj robione ręcznie i rozpowszechniane w wąskim gronie.

Na ziemiach polskich składanie życzeń świątecznych na ozdobnych kartach pojawiło się najwcześniej w Galicji – pod koniec XIX wieku. W 1900 r. rozpisano konkurs językowy na słowo służące oznaczeniu obcojęzycznej „karty pocztowej”. Wygrał go, startujący w konkursie pod kobiecym pseudonimem, Henryk Sienkiewicz; wprowadził w ten sposób do polszczyzny słowo „pocztówka”, które wyparło propozycje typu „otwartka” albo... „pisanka” (wśród pięciu wyróżnionych wtedy wyrazów znalazły się także: listówka i liścik).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Europie słowo pisane przesyłane do bliskich, znajomych i rodziny z okazji świąt upowszechniło się ostatecznie w okresie międzywojennym XX wieku. Ilustracje na kartach pocztowych zmieniały się pod wpływem bieżących wydarzeń. Na ziemiach polskich, obok typowych akcentów, takich jak kurczaki, zajączki, malowane jaja, scenki rodzajowe, popularne były także motywy patriotyczne, a w trudnych latach I wojny światowej do wizerunków zająców, kurczaków i jajek dołączyły grafiki niosące otuchę dla żołnierzy.

Za ojczyznę świątecznej karty z życzeniami uważa się Anglię, a za jej twórcę – Thomasa Sturrocka, Szkota, który pierwszy ozdobny kartonik wykonał ok. 1841 r. Już 2 lata później utalentowany artysta, malarz i rysownik John Calcott Horsley stworzył autorski projekt karty na indywidualne zamówienie ówczesnego dyrektora Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie – sir Henry’ego Cole’a. Wykonano wówczas ok. tysiąca sztuk ozdobnych kart, przedstawiających „liczną rodzinę wznoszącą toast”. Początkowo wszystkie karty wysyłano wyłącznie w zaadresowanych kopertach, do czasu, gdy Dyrekcja Poczty Cesarstwa Austro-Węgierskiego wypuściła pierwsze oficjalne blankiety kart pocztowych. Upowszechniły się one w latach 70. XIX wieku. Pierwszą ilustrowaną kartę pocztową, w formie zbliżonej do dzisiejszej, wysłał 16 lipca 1870 r. August Schwartz z Olenburga.

2024-03-26 12:46

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jerozolima: radosne „Alleluja” wszystkich Kościołów

W tym roku liturgie paschalne w bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie, którą kościoły wschodnie nazywają bazyliką Zmartwychwstania, były polifoniczną proklamacją radosnego Alleluja chrześcijan wszystkich Kościołów. Łacińskie wielkanocne orędzie wybrzmiało w czasie uroczystej eucharystii pod przewodnictwem kard. Pierbattisty Pizzaballa oraz podczas rezurekcyjnej procesji.

W homilii kard. Pizzaballa mówił o potrzebie odnajdywania nadziei chrześcijańskiej mimo, iż sytuacja społeczna napawa lękiem, niepewnością i rozpaczą. «Stoimy tutaj przed pustym grobem Chrystusa, – powiedział patriarcha – który jest potężnym znakiem i proroctwem nadziei. On przypomina nam, że bez względu na to, jak niesprawiedliwe są nasze próby, jak upokarzające jest stanie na Golgocie, jak ciężki i bolesny jest krzyż – pusty grób Chrystusa staje się dla nas znakiem niezachwianej nadziei, świadectwem, że sprawiedliwość zatriumfuje, nadzieja się wypełni, a pokój zapanuje.»
CZYTAJ DALEJ

Dla kogo żyję?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 1, 47-51.

Poniedziałek, 29 września. Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję