Reklama

Wiadomości

Presja liberalizmu

Zapytani o to, czym jest autorytarny liberalizm, Europejczycy w większości wskazaliby raczej kontrast między autorytaryzmem a liberalizmem. I chociaż każde społeczeństwo i system polityczny zawierają pewne elementy obu, od dawna uważa się, że są one ze sobą sprzeczne.

Niedziela Ogólnopolska 10/2024, str. 31

[ TEMATY ]

polityka

©fotomek – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w Europie Wschodniej upadł autorytaryzm komunistyczny, powszechnie przyjęto, że jego miejsce musi zająć liberalizm, który przyniesie maksymalną wolność osobistą, wolną przedsiębiorczość i konstytucjonalizm. Ale czyż nie jesteśmy teraz świadkami czegoś nowego – powstania autorytarnego liberalizmu? Czy te dwie rzeczy nie są już oksymoronem, ale teraz w jakiś sposób się ze sobą łączą? Takie wrażenie odnosi wielu ludzi, patrząc na dzisiejszą Unię Europejską, gdy na kraje – od Hiszpanii po Polskę – wywierana jest presja, aby poszły na kompromis w sprawie swoich wartości katolickich przez liberalizację przepisów dotyczących aborcji, eutanazji, idei LGBT i tzw. małżeństw osób tej samej płci. I chociaż samo założenie integracji europejskiej opierało się kiedyś na idei wspólnych porozumień, a kwestie społeczne i moralne pozostawiono w gestii państw członkowskich, obecnie w tę kluczową zasadę systematycznie wkraczają uchwały Parlamentu Europejskiego i dyrektywy Brukseli – wszystkie miały na celu narzucenie standardowych praktyk i systemów wartości w całym bloku.

Reklama

Wyrażenie „autorytarny liberalizm” odbija się echem w słynnym zdaniu Jeana-Jacques’a Rousseau z lat 60. XVIII wieku o „zmuszaniu człowieka do wolności”. Używano go również na początku XX wieku, gdy sugerowało się narzucenie zasad ułatwiających wolny handel i biznes, wspomagane przez rosnącą biurokrację. W dzisiejszej Europie to wyrażenie jednak zaczęło oznaczać coś innego – liberalny konsensus wśród elit rządzących i grup lobbystycznych, mający na celu przeforsowanie rozumienia wolności jako niepohamowanej woli własnej. I podczas gdy presja na dostosowanie się kiedyś ogólnie oznaczała presję na podtrzymanie ustalonych lub tradycyjnych obyczajów społecznych, dziś częściej wyraża presję na aprobatę i przyjęcie liberalnych zmian. Często towarzyszą temu nietolerancyjna postawa i zastraszanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podstawowe założenie jest jasne: nieograniczona wolność robienia tego, co nam się podoba, jest tym, czego naprawdę wszyscy pragniemy, a wszystko inne jest iluzją. Tradycyjne wartości i przekonania mają, oczywiście, charakter samoograniczający i autodestrukcyjny. A zatem wszelkie zaangażowanie w nie można wytłumaczyć jedynie w kategoriach indoktrynacji i uległości. Należy podejmować coraz większe wysiłki – przez edukację i szkolenia, demaskowanie i wyśmiewanie – aby pomóc patrzącym wstecz ludziom dostrzec błąd w ich postępowaniu. Ten „permisywny konsensus” stał się jedynym prawdziwym „europejskim sposobem życia”. To założenie wyjaśnia, dlaczego samozwańcze partie liberalne często ujawniają autorytarne podłoże, co nadaje wagę obserwacji amerykańskiego komentatora Davida Horowitza, że „wewnątrz każdego postępowca kryje się totalitarny krzyk, aby się wydostać”. Ten pozorny paradoks został odnotowany.

W 2020 r. w swojej książce The Light That Failed Ivan Krastev i Stephen Holmes zauważyli, jak współczesny liberalizm utracił swoje pluralistyczne otwarte konotacje i stał się coraz bardziej hegemoniczny i zamknięty. Powiązali to z poszukiwaniem nowej, wszechogarniającej autorytarnej doktryny po niepowodzeniach zachodniego marksizmu, argumentując, że w 1989 r. zapoczątkowano nowy „wiek naśladownictwa” – konieczność „poddania się Zachodowi”, który wciąż był siłą forsowany. W tak burzliwych i niepewnych czasach możemy być wdzięczni, że mimo wszystkich obecnych sporów Kościół katolicki wciąż jest w stanie zadać pytanie, czy ten „permisywny konsensus” w ogóle jest konsensusem, czy tylko kaprysem intelektualistów oraz zdeterminowanych małych grup interesu.

Kościół może nam przypomnieć, że prawdziwy duch liberalizmu polega na wzajemnym szacunku i akceptacji oraz niezachwianym przywiązaniu do demokracji, legalności, sprawiedliwości i prawa do wierności swoim przekonaniom. Wybrani politycy mają mandat do realizacji swoich praktycznych programów, a nie do podważania zasad moralnych lub wymuszania zmian w podstawowych wartościach.

2024-03-05 14:24

Oceń: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piątka Kaczyńskiego

Prorodzinne i progospodarcze propozycje wyborcze partii rządzącej mają być zrealizowane jeszcze przed wyborami. Trzeba przyznać, że w tej kategorii PiS jest najskuteczniejszą formacją polityczną od dziesięcioleci

Politycy przez trzy dekady zdążyli nas przyzwyczaić, że co innego mówią przed wyborami, a co innego po wyborach. PiS mocno zmienił ten słaby standard. Dlatego ostatnie obietnice prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które mają być zrealizowane przed wyborami, są nieszczęściem dla opozycji.
CZYTAJ DALEJ

Pozwólmy, by Maryja stała się naszą przewodniczką w drodze do Jezusa

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 2, 1-11.

Wtorek, 26 sierpnia. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
CZYTAJ DALEJ

Zebrani w Kanie Galilejskiej

2025-08-26 23:15

Marzena Cyfert

Uroczystość w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła we Wrocławiu

Uroczystość w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła we Wrocławiu

W Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła we Wrocławiu bp Maciej Małyga przewodniczył Mszy św. ku czci Matki Bożej Częstochowskiej.

W homilii mówił o nadziei, której poświęcony jest rok jubileuszowy. Nadzieja była też tematem pielgrzymki na Jasną Górę. Ksiądz biskup zaznaczył, że nadzieja to m.in. odwaga pójścia w nieznane. – To przekonanie, że chociaż przyszłość jest nieznana, to spełni się to, co Bóg obiecał. To jest życie takim przekonaniem, jakbym już to zbawienie oglądał. Zatem nie tylko myślę, że spełni się obietnica Boga, ale w ten sposób żyję, jakbym widział jej spełnienie. W nadziei jest pewność – nauczał biskup Maciej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję