Pomysł utworzenia koła zrodził się z potrzeb osób bezdomnych. Dwie dekady temu przez katowicki dworzec PKP przewijały się setki ludzi bez dachu nad głową. – Najpierw organizowaliśmy dla nich transport do łaźni, później utworzyliśmy pierwszą w Polsce ogrzewalnię przy ul. Sądowej – wspominał jeden z założycieli towarzystwa Piotr Brzęk i dodał: – Dziś prowadzimy dom dla bezdomnych mężczyzn, w którym do tej pory schronienie znalazło 20 tys. osób. Od 16 lat pracujemy metodą streetworkingu. W ciągu 5 lat wydaliśmy 38 tys. gorących posiłków. Wielu naszych podopiecznych wyszło z kryzysu bezdomności.
Wśród podopiecznych koła byli wykładowcy akademiccy, lekarze, artyści, przedsiębiorcy, sportowcy. – Czasem rozwód, kłótnia w rodzinie, choroba alkoholowa, utrata płynności finansowej czy depresja sprawiają, że ląduje się na bruku – wyjaśniał prezes towarzystwa Krzysztof Podlas.
W 20. rocznicę działalności koła 7 grudnia została odprawiona Msza św. w kościele św. Jana i Pawła Męczenników w Katowicach. Była także okazja do rozmów z podopiecznymi, zarządem koła, wolontariuszami, pracownikami i sympatykami.
Oprac. za: materiał towarzystwa
Pomóż w rozwoju naszego portalu