Reklama

Niedziela Lubelska

Przyjdź, Książę Pokoju

Pokoju brakuje w wielu miejscach na świecie i póki go nie będzie, to nie możemy być spokojni – powiedział bp Adam Bab.

Niedziela lubelska 51/2023, str. V

[ TEMATY ]

Lublin

Ks. Rafał Pastwa

Modlitwa o pokój połączyła przedstawiciel różnych wyznań

Modlitwa o pokój połączyła przedstawiciel różnych wyznań

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez ponad 600 lat chrześcijanie różnych wyznań i Kościołów, żydzi oraz muzułmanie zamieszkiwali zgodnie na terenie Lubelszczyzny, dopiero II wojna światowa i następujący po niej komunizm zniszczyły tę piękną symbiozę. Po 1989 r. zaczęli coraz liczniej napływać tutaj przedstawiciele różnych narodów i religii; bardzo wartościowe są ich spotkania na wspólnej modlitwie.

Duch Asyżu

Duch pamiętnego spotkania św. Jana Pawła II z czołowymi duchownymi wielkich religii (Asyż 1986) zagościł w Lublinie z inicjatywy abp. Józefa Życińskiego po raz pierwszy w czasie Jubileuszu Roku 2000. Tuż po pierwszym Kongresie Kultury Chrześcijańskiej ponad 6 tys. lublinian uczestniczyło w „Dniu Pięciu Modlitw” na terenie byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Wspólne wołanie do Boga zanosili katolicy, prawosławni, żydzi, muzułmanie i buddyści. Na polach Majdanka rozsiane są prochy ich współbraci, pomordowanych i spalonych przez Niemców. Swoistym preludium do tamtego wydarzenia było wcześniejsze misterium Jedna Ziemia – Dwie Świątynie, gromadzące głównie młodzież i nawiązujące do tradycji współistnienia dwóch kultur, żydowskiej i polskiej, w obrębie przedwojennego Lublina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Międzyreligijne spotkanie powróciło dwa lata temu w formule „Modlitwy bez Granic”, w czasie napływu tragicznych informacji o uchodźcach z Bliskiego Wschodu, ginących na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawiciele czterech wielkich religii (katolików reprezentował bp Mieczysław Cisło) objęli swoimi wezwaniami uchodźców, ale też straż graniczną, wojska obrony terytorialnej, policjantów, wolontariuszy i lekarzy. Podczas modlitwy pojawiły się pochodnie i latarki podświetlone na zielono, jako znaki nadziei. Uczestnicy wymieniali też imiona migrantów, którzy zginęli na granicy, a także imiona dwóch żołnierzy, którzy zginęli w strefie stanu wyjątkowego.

Razem wołamy o pokój

Reklama

Na początku grudnia podobne spotkanie poprzedziło obchody Dnia Wolontariusza. Tym razem motywem przewodnim było błaganie o pokój na świecie, głównie w Ukrainie oraz w Gazie i Izraelu. Chrześcijan reprezentowali bp Adam Bab (Kościół rzymskokatolicki), ks. Grzegorz Brudny (parafia ewangelicko-augsburska w Lublinie) i ks. Stefan Batruch (parafia greckokatolicka w Lublinie). W nabożeństwie wzięli też udział Symcha Keller (judaizm) i imam Paweł Dudek (islam). Jak podkreślał przedstawiciel muzułmanów, pokój jest wartością każdej religii i każda religia mówi o pokoju tym samym językiem. Z kolei na kwestię wspólnej odpowiedzialności zwrócił uwagę bp Adam Bab. – Papież Franciszek wielokrotnie podkreśla, że aktualnie toczy się III wojna światowa w kawałkach. Pokoju brakuje w wielu miejscach na świecie i póki go nie będzie, to nie możemy być spokojni. Za pokój wszyscy musimy brać odpowiedzialność – powiedział hierarcha. Na podobne wartości zwrócił uwagę przedstawiciel judaizmu. – Tą modlitwą wysyłamy światu sygnał, że chcemy żyć w pokoju. Trzeba wciąż pamiętać o wojnie w Ukrainie, mamy też wojnę na Bliskim Wschodzie. To nie jest wojna religijna, tylko wojna fanatyków. Jeśli nie szanujemy siebie nawzajem i nie tolerujemy swojej inności, to mamy wojnę. My chcemy robić wszystko, by pokój wprowadzać. Chcemy się również o to modlić – powiedział Symcha Keller. Na potrzebę braterstwa z każdym człowiekiem wskazywali pozostali księża.

Przy Wigilii

Za tydzień będziemy świętować przyjście Chrystusa, Księcia Pokoju. Kiedy zasiądziemy w spokoju przy wigilijnych stołach, na głowy naszych sióstr i braci nad Dnieprem polecą drony lub rakiety, niespokojnie może być też nadal na Bliskim Wschodzie.

2023-12-12 14:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin: V Kongres Kultury Chrześcijańskiej początkiem 100-lecia KUL (zapowiedź)

[ TEMATY ]

Lublin

Tomasz Koryszko/KUL

Od lewej: ks. Tomasz Adamczyk, abp Stanisław Budzik i ks. prof. Antoni Dębiński do Kalwarii Zebrzydowskiej

Od lewej: ks. Tomasz Adamczyk, abp Stanisław Budzik
i ks. prof. Antoni Dębiński
do Kalwarii Zebrzydowskiej

Kongres Kultury Chrześcijańskiej, który rozpocznie się 13 października zainauguruje cykl wydarzeń otwierających jubileusz 100-lecia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Uczelnia jest rówieśniczką niepodległej Polski – obie będą obchodzić okrągłe urodziny w 2018 roku. Wśród wydarzeń rocznicowych przewidziane jest m. in. pierwsze w historii posiedzenie Konferencji Episkopatu Polski na KUL w 2017 roku.

Kongres przyciągnie do Lublina intelektualistów z całego kraju, którym bliskie jest poszukiwanie refleksji dotyczącej człowieka, wolności oraz godności osoby ludzkiej. Jak podkreśla lubelski metropolita abp. Stanisław Budzik: „Żaden ludzki humanizm nie może porównać się z tym humanizmem, który proponuje katolicka nauka o człowieku”. W związku z tym charakter kongresowych wystąpień dotyczy powszechnych poszukiwań ludzi z każdej sfery życia i kultury.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję