Reklama

Malarstwo Baja

"...Za ciemne" - powiadają pierwsi goście czynnej do 10 lipca br. wystawy Stanisława Baja w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży. Mają rację - rzeczywiście jest to malarstwo o raczej chmurnym, może posępnym kolorycie, ale w żadnym razie nie jest ono "za ciemne"! Jest zupełnie w sam raz, i to tak bardzo, że dawno w naszym mieście nie oglądaliśmy tak pięknych obrazów. Bywały dobre, ale nie aż tak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stanisław Baj ma talent wybitny, a gdyby nawiązać do ewangelicznej przypowieści o co prawda innych, ale jednak talentach, można by rzec, że jest to talent wielokrotnie przemnożony. Powszechnie panuje fałszywe przekonanie, że talent albo się ma, i na tym koniec, albo go nie ma, i też koniec. Tymczasem dar, którym Bóg zechciał się podzielić z człowiekiem, jest zaledwie początkiem jakiegoś dobra. Szczególnie jest to widoczne w osobie Baja, którego sztuka jest jawnym dowodem czegoś więcej niż zdolności, bo także tytanicznej pracy. Obrazy cechuje wprost nieprawdopodobne wyczucie koloru. W jego płótnach, mimo że malowanych spontanicznie, z dużym rozmachem, nie wyczuwa się żadnego fałszywego tonu, żaden kolor nie jest "pusty", bezdźwięczny, używając metaforyki muzycznej. Mimo że styl, jaki Artysta wybrał, jest trudny i ryzykowny, bardzo w nim łatwo o barwę złą, nietrafioną, a nawet niewłaściwie stworzoną. Albowiem niemal wszystkie użyte przez Twórcę kolory są silnie przez niego złamane w stronę, jak to się rzekło na wstępie, ogólnie ciemnej tonacji. Aczkolwiek nie brakuje też i jasnych, czy nawet bardzo jasnych tonów. Malarz jest nie tylko mistrzem koloru, ale też i światła. Portrety, które są głównym tematem obrazów, choć w większości zanurzone w mroku, zawsze są dotknięte ostrym, choć oszczędnie kładzionym blaskiem.
Tylko metry... kilometry (biorąc pod uwagę wielkość formatów) płócien zagruntowanych i zamalowanych mogły dać warsztat tak doskonały. Tego nie da się osiągnąć dyskusjami przy kawiarnianym stoliku ani też dumaniem na tapczanie, jedynie pędzel w ręku daje taką szansę. Baj pomnożył swój malarski talent, nie tylko doprowadzając swoje wyczucie koloru do perfekcji. Jego sztuka to coś więcej niż zachwycające kolorystyczne kompozycje. Metafizyczna głębia płócien jest nie mniej uderzająca. Artysta nie bez powodu maluje niemal wyłącznie ludzi starszych. Na miejscu będzie nawet powiedzieć, nie urażając nikogo - ludzi starych. Jego modele stoją u schyłku życia. Patrząc na te płótna nie sposób odpędzić myśli, że przedstawione osoby już inaczej, z innej perspektywy postrzegają rzeczywistość. Ich spojrzenie jest dalekie, bardzo dalekie, aż na DRUGĄ stronę. To pewnie dlatego Malarz pozbawia nas kontekstu; tła są bardzo neutralne, nieważne, gdyż ziemska rzeczywistość staje się naprawdę mało ważna. Czasem mamy niewielki wgląd w tę DRUGĄ rzeczywistość; oto uchylają się drzwi stodoły z czarną dziurą lub przeciwnie z przeświecającym białym światłem lub za oknem rozpościerającym się nadzwyczaj jasnym pejzażem. Zawsze jednak, na granicy i jakby na straży tego świata stoi portretowany stary człowiek. On już tam wchodzi.
Oto przestrzeń refleksji, jaką nam prezentuje Stanisław Baj - jakże w tym jest niedzisiejszy. Świat goni za młodością, sukcesem, intensywnością przeżyć, pogonią za niewiadomo czym. Natomiast starość i śmierć zeszły do podziemia, dla współczesnych ludzi są bowiem... "za ciemne". Pamiętają o nich tylko nieliczni, a jeszcze mniej liczni o nich przypominają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo księdza: Doświadczyłem cudu uzdrowienia w czasie Eucharystii

2024-10-02 21:06

[ TEMATY ]

Eucharystia

Karol Porwich/Niedziela

Kiedy Mszą Świętą, Eucharystią stanie się całe moje życie, zrozumiem Eucharystię - ks. Dominik Chmielewski.

W ołtarzu głównym parafii Bożego Ciała pod potężnym drewnianym krucyfiksem stoi gigantycznych rozmiarów malowidło: w jego centrum nakryty białym obrusem okrągły stół, za którym siedzi Chrystus, po bokach dwóch Apostołów. Chrystus, oparty o stół, łamie bochen chleba, przy jego prawej dłoni stoi bukłak z winem. Apostołowie ewidentnie nie bardzo rozumieją tę scenę. Na płótnie nie wyczuwa się napięcia, ale atmosferę rodzinnego rozluźnienia. Obraz nabiera kolorów i życia w chwili, kiedy w łomżyńskim kościele kapłan odprawia Eucharystię. Płótno bowiem wisi na takiej wysokości, iż wydaje się realnym tłem dla ołtarza. Kiedy kapłan podnosi hostię, a potem łamie ją, przecież za każdym razem ożywia scenę sprzed dwóch tysięcy lat…
CZYTAJ DALEJ

Jak modli się Papież Franciszek?

2024-10-03 14:13

[ TEMATY ]

modlitwa

papież Franciszek

jak modli się papież

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

O znaczeniu modlitwy w wypełnianiu papieskiej posługi i o ulubionych modlitewnych praktykach pisze papież Franciszek w przedmowie do książki pt. „Come Gesù ci ha insegnato. La preghiera dei pellegrini di speranza” („Tak, jak nauczył nas Jezus. Modlitwa pielgrzymów nadziei”), która zbiera jego refleksje i nauczanie na temat modlitwy.

Potrzeba nauczycieli modlitwy
CZYTAJ DALEJ

"Świętej Jadwidze naprzeciw" - niedzielna uczta muzyczna w Trzebnicy [Zaproszenie]

2024-10-03 21:01

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Dominika Zamara podczas koncertu w trzebnickiej bazylice

Dominika Zamara podczas koncertu w trzebnickiej bazylice

Koncert "Świętej Jadwidze naprzeciw" rozpocznie w Trzebnicy tegoroczne obchody ku czci św. Patronki Śląska. 6 października o godz. 16:00 w Międzynarodowym Sanktuarium wystąpi Dominika Zamara, – sopran, Ennio Cominetti (Włochy) – organy, i Giuliano De Angelis (Włochy) – wiolonczela.

Koncert poprowadzi ks. prof. Bogdan Giemza, salwatorianin. W zaproszeniu na koncert przypomina, że “pochodząca z Wrocławia Dominika Zamara występuje i rozsławia imię Polski niemalże na całym świecie. W tym roku występowała m.in. w Carnegie Hall w Nowym Jorku. To prestiżowa sala koncertowa, goszcząca niegdyś takie gwiazdy jak Ignacy Jan Paderewski, Maria Callas czy Antonín Dvořák. Jest laureatką wielu nagród i wyróżnień. Maestro Ennio Cominetti to jeden z najwybitniejszych europejskich organistów i muzyków, kompozytor i dyrygent, miłośnik muzyki i historii muzyki, autor wielu bardzo ciekawych książek, m.in.: „Włochy-Polska, pięć wieków muzyki”. Również Giuliano De Angelis koncertuje na całym świecie. Pełnił funkcję pierwszego wiolonczelisty w najważniejszych orkiestrach Włoch. Jest dyrektorem artystycznym wielu znanych festiwali, m.in. Festiwalu Ascoli Piceno, Festiwalu Abruzzo Musica, Musical Square Milano”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję