Spotkania modlitewne w intencji pokoju Wspólnota Sant’Egidio organizuje w duchu Asyżu” od 37 lat, czyli od zwołanego tam przez Jana Pawła II w 1986 r. spotkania zwierzchników religii na modlitwę o pokój.
W sugestywnej scenerii Bramy Brandenburskiej widoczne były setki kartek z napisem „pokój” w różnych językach, w tle słychać było przejmującą muzykę kwartetu smyczkowego Młodzieżowej Orkiestry Symfonicznej Ukrainy. Kartki te wznieśli wysoko mężczyźni i kobiety, wyznawcy różnych religii, przedstawiciele kultury, polityki i instytucji międzynarodowych, którzy zgromadzili się w Berlinie na zaproszenie Wspólnoty Sant’Egidio oraz Kościołów katolickiego i ewangelickiego Niemiec na spotkaniu dialogu i modlitwy o pokój w „duchu Asyżu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W stolicy Niemiec, „mieście, w którym historia mówi o wielu cierpieniach, ale także o sile nadziei” – zauważył przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio Marco Impagliazzo – konferencja „Odwaga pokoju” poruszała kwestie etyczne, religijne, społeczne i polityczne, takie jak pokój, sztuczna inteligencja, środowisko, ekumenizm, edukacja, starzenie się społeczeństwa europejskiego, migracje, kryzys demokracji. Na początku założyciel Sant’Egidio -– prof. Andrea Riccardi powiedział, że w obliczu wielu strasznych wojen, takich jak ta na Ukrainie, „roztropność, choć konieczna, już nie wystarczy – potrzebna jest odwaga, która wyprowadzi nas poza to, co jest możliwe w miejscu, w którym się zatrzymaliśmy. Odwaga pokoju oznacza wiarę w to, że istnieje alternatywa, że musimy więcej inwestować w dialog i dyplomację, w spotkania na rzecz sprawiedliwych i pokojowych rozwiązań”. Na ceremonii inauguracyjnej obecna była także Zohra Sarabi, Afganka, która musiała uciekać bez rodziców i przybyła do Włoch dzięki korytarzom humanitarnym. Wyrażając cierpienie swoich rodaczek, które „nie mogą się uczyć ani nawet wychodzić same, bez mężczyzn, z domu,”, zauważyła: „Nie chcemy lepszej przyszłości, chcemy mieć przyszłość. Przyjmowanie jest dobre dla serc tych, którzy muszą zapomnieć o cierpieniu, ale także dla serc tych, którzy przyjmują”. Wszystkich wzruszyła Olga Makar, odpowiedzialna za Sant’Egidio na Ukrainie, która wraz z dużą delegacją młodych ludzi z Kijowa, Lwowa i Iwano-Frankiwska przemierzyła Europę, aby zaświadczyć o swoim pragnieniu pokoju, dotychczas niewysłuchanym w jej kraju ogarniętym wojną od ponad 18 miesięcy. Podczas trzech dni w Berlinie obecni byli prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Olaf Scholz, kardynałowie Matteo Zuppi – przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, Miguel Ángel Ayuso Guixot, Reinhard Marx, Gualtiero Bassetti, Walter Kasper oraz przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec Georg Bätzing, wielki imam Al-Azhar Ahmad Al-Tayyeb, rabin z Lipska Zsolt Balla, a także minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani. Nie był to jednak szczyt za zamkniętymi drzwiami, ale wydarzenie otwarte na miasto, w którym wzięły udział tysiące ludzi z całej Europy i wielu uczniów berlińskich szkół.
Zgromadzeni przed Bramą Brandenburską w ciszy wysłuchali przesłania papieża Franciszka, który nawoływał do „nieustannej modlitwy, będącej pierwszą formą odwagi”, i „stania się żebrakami o pokój, jednocząc się z siostrami i braćmi innych religii oraz wszystkimi, którzy nie godzą się z nieuniknioną koniecznością konfliktów”. Do słów Ojca Świętego przyłączyła się Angela Kunze-Beiküfner, która wraz ze wspólnotą ewangelicką była świadkiem upadku muru. Wspominając czuwania, posty i pokojowe działania tej niezapomnianej jesieni 1989 r., stwierdziła: „modlitwy mają moc przemieniającą, mogą przyspieszyć pokojową zmianę społeczeństw i burzyć mury!”. Z Berlina wyznawcy różnych religii z większą odwagą otworzyli nowe drogi do pokoju.